środa, 8 sierpnia 2012

Z pamiętnika poety finansowego

AUTOR:
Jess Walter
TYTUŁ ORYGINALNY:
The financial lives of the poets
TYTUŁ POLSKI:
Krajobraz finansów poety
WYDAWNICTWO:
Sonia Draga
LICZBA STRON:
296



Wyobraź sobie, że pewnego dnia tuż po przebudzeniu jawi się przed Tobą taki oto scenariusz: zwolnili Cię z pracy, nie masz z czego zapłacić kolejnej raty kredytu hipotecznego i na dodatek ostatnio zgrzyta między Tobą a Twoją drugą połówką. Niemożliwe, by tyle nieszcześć spadło na głowę jednego człowieka? Oczywiście, że możliwe, a Matthew Prior jest tego znakomitym przykładem. To właśnie on przedstawia nam swoją historię w najnowszej książce Jessa Waltera pt.: Krajobraz finansów poety.

Matt jest z zawodu dziennikarzem finansowym, jednak jego pasją jest poezja. Postanawia zatem dać się porwać swemu hobby i porzuca nieźle opłacane stanowisko, by spróbować swoich pisarskich sił w stworzonym przez siebie portalu poetfolio.com. Bardzo szybko okazuje się jednak, że poezja finansowa nie ma zbyt wielkiego kręgu odbiorców i Matt po raz kolejny zostaje bez środków do życia. Powraca na chwilę do zawodu dziennikarza, by szybko znów dołączyć do grona bezrobotnych. Niewielka pensja jego żony Lisy niestety nie wystarcza na opłacenie wysokiej raty kredytu mieszkaniowego i innych niezbędnych wydatków. W dodatku Matt i Lisa mają dwójkę małych chłopców, którym również pragną zapewnić dostatek i bezpieczeństwo. Nasz bohater zaczyna zastanawiać się, jak tu zdobyć duże pieniądze...i wtedy nieoczekiwanie na jego drodze stają oni: Jamie i Skeet.

Głowa rodziny Prior poznaje obu panów podczas wizyty w osiedlowym sklepie, gdzie zwykle kupuje mleko dla swoich synów. Po kilku chwilach Matt jest już szoferem nowych znajomych, a jego przysługa zostaje wynagrodzona lufką marihuany. Pod wpływem narkotyku nasz bohater wpada na znakomity pomysł. Inwestuje swoje ostatnie pieniądze w zakup tego rozchwytywanego "towaru" i postanawia zostać dilerem. Czy dzięki temu uda mu się utrzymać dom i rodzinę? Przeczytajcie sami.

Jess Walter ma na swoim koncie już wiele świetnych powieści (np. Strefa zero), przetłumaczonych na ponad 20 języków. Jego teksty ukazują się na łamach najpopularniejszych gazet amerykańskich, takich jak Newsweek, The Washington Post czy Playboy. Doświadczenie zawodowe Waltera z pewnością ułatwiło mu kreację nieco oderwanego od świata dziennikarza, jakim jest Matt. Kolejne problemy spadają na niego dość niespodziewanie, a czarę goryczy przelewa dziwna relacja internetowa łącząca jego żonę z byłą sympatią o imieniu Chuck. Matt chce odzyskać jej względy, a do tego potrzebne są pieniądze...

Mimo kolejnych kłopotów, w które pakuje się nasz bohater, nie sposób przejść obok niego obojętnie. Matt od początku budzi naszą sympatię do tego stopnia, że razem z nim przeżywamy dość emocjonujące przygody. Wbrew prawu dopingujemy jego pierwsze kroki w narkotykowym biznesie i obgryzamy paznokcie, kiedy nagle zatrzymuje go policja. Na końcu tej historii czujemy nawet lekki niedosyt, bo szczęśliwe zakończenie nie jest do końca takie, jakiego byśmy oczekiwali.

Najbardziej brakowało mi w tej powieści zapowiadanego przez opiniodawców humoru. Podczas lektury tej powieści uśmiechnełam się tylko raz, choć język, jakim posługuje się Matt jest naprawdę świetny. Cóż, być może to moje specyficzne poczucie humoru nie pozwoliło mi się zaśmiewać do łez z nieszczęścia naszego bohatera.

Książka niesie ze sobą istotne przesłanie, które mówi, że w chwilach najgorszego kryzysu zawsze możemy liczyć na rodzinę. Tak było w przypadku Matta, którego historia może się powtórzyć w życiu każdego z nas. Niech więc lektura tej książki będzie dla nas nie tylko przyjemnością, ale też lekcją pokory wobec losu, który potrafi nas zaskoczyć i to nie zawsze pozytywnie.

Gorąco polecam!

9 komentarzy:

  1. Ciekawy motyw, tak podskórnie każdy trochę boi się wpaśc w podobne finansowe tarapaty. Zaskoczyła mnie ta książka u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Powięść świetna i bardzo mnie zainteresowałaś nią. Szkoda tylko głównego bohatera. Mogłoby być szczęśliwe zakończenie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba wolę sobie nie wyobrażać takich sytuacji, gdy wszystko wali mi się na głowę. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi ciekawie. Krajobraz finansów poety, a sam ten tytuł od razu powiał mi czarnym humorem, bo finanse i poeci, to chyba oksymoron. Chętnie bym przeczytała, pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj, znamy taki nawal problemów, niestety znamy. :(
    Na szczęście zwykle da się z nich wydostać, z mniejszym lub większym uszczerbkiem na zdrowiu, ale jednak. ;)

    A powieść zapowiada się ciekawie. :)

    http://soy-como-el-viento.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czuję się do końca przekonana;) Nie wiem, jakoś ten pomysł z narkotykami mnie odstrasza;) O wiele chętniej obejrzałabym film na podstawie tej książki (jeżeli taki kiedyś powstanie).

    OdpowiedzUsuń
  7. Raczej nie sięgnę po tę książkę. Historia głównego bohatera, zwłaszcza narkotykowy biznes, nie interesują mnie na tyle, by chcieć o tym czytać. :) Cała ta opowieść wydaje mi się dosyć schematyczna, a to też nie przemawia korzystnie za tą książką. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze powiedziawszy to tytuł i okładka mnie nie zachęciły, natomiast Twoja recenzja jak najbardziej tak :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przede wszystkim bardzo oryginalny tytuł. Okładka oraz cała historia kojarzą mi się nieco z filmem, do obejrzenia którego zostałem kiedyś zmuszony. Rolę główną odgrywał chyba Will Smith - bohater dzięki niezłomnym przekonaniu o własnym sukcesie, uporowi, determinacji i ciężkiej pracy został w końcu maklerem (?) w elitarnej firmie, chociaż zaczynał jako akwizytor, sprzedający "cudowne" aparaty medyczne, w które wcześniej zainwestował cały swój majątek.

    OdpowiedzUsuń