środa, 29 sierpnia 2012

Jeden człowiek - wiele tożsamości

AUTOR:
Mark Seal
TYTUŁ ORYGINALNY:
The men in the Rockefeller Suit. The astonishing rise and spectacular fall of a serial impostor
TYTUŁ POLSKI:
Dziwny przypadek Rockefellera. Zdumiewająca kariera i spektakularny upadek seryjnego oszusta
WYDAWNICTWO:
Znak Literanova
LICZBA STRON:
352

Chyba każdy z nas ma takie dni, w których najchętniej rzuciłby swoją aktualną tożsamość w kąt i zaczął wszystko od nowa, oczywiście pod innym nazwiskiem. Wbrew naszym narzekaniom nie porywamy się jednak na tak ryzykowny krok i te dalekosiężne plany, które jeszcze przed chwilą snuliśmy, znikają zazwyczaj wraz z rozwiązaniem aktualnych kłopotów. W przypadku Christiana Karla Gerhartsreitera było jednak nieco inaczej. Chłopak od dziecka marzył, by być kimś innym. Uwielbiał drobne kłamstwa i wchodzenie w różne role. Nie podejrzewał jednak, że dzięki swoim umiejętnościom będzie w przyszłości jednym z najsłynniejszych oszustów na świecie. Jego kolejne kłamstwa stały się fabułą obszernego, reporterskiego śledztwa Marka Seala pt.: Dziwny przypadek Rockefellera. Zdumiewająca kariera i spektakularny upadek seryjnego oszusta, które już samym tytułem zachęca nas do lektury.

Nasze pierwsze spotkanie z Clarkiem Rockefellerem ma miejsce na sali sądowej, gdzie toczy się przeciw niemu proces. Nasz bohater jest bowiem oskarżony o uprowadzenie własnej córki. To podczas rozprawy wychodzą na jaw kolejne oszustwa rzekomego potomka rodu Rockefellerów. Świadkiem tych wydarzeń jest Mark Seal - dziennikarz śledczy, który podejmuje się nie lada zadania. Postanawia on zrekonstruować biografię człowieka, który przez trzydzieści lat dzięki swoim fikcyjnym tożsamościom zdołał oszukać rzeszę zupełnie nieświadomych Amerykanów. Jakie są wyniki tego dziennikarskiego śledztwa? Trzeba przyznać, że zatrważające.
Młody Christian Gerhartsreiter

Mark Seal rozpoczyna gromadzenie materiału od miejsca, gdzie narodził się Christian Gerhartsreiter. W niemieckim Bergen nasz niedoszły oszust stawiał pierwsze kroki i to właśnie stamtąd wyruszył w 1978 roku na podbój Ameryki. Jego rodzice przekonani, że syn rozpocznie karierę w jednej z amerykańskich stacji radiowych, początkowo łożyli na jego utrzymanie. Z czasem nasz bohater zupełnie się od nich uniezależnił. Dzięki swojej elokwencji i nienagannym manierom Gerhartsreiter bardzo szybko wkupił się w łaski nowojorskich elit. Najpierw funkcjonował tam pod nazwiskiem Chris Gerhart, a opowieści o swoim wyimaginowanym życiu czerpał z filmów ulubionego reżysera - Alfreda Hitchcocka. Kolejne sukcesy towarzyskie przekonały naszego bohatera o tym, że powinien rozszerzyć zakres swoich działań. W ten sposób pojawiła się następna tożsamość - Christopher Chichester, który podbił serca wszystkich wiernych południowokalifornijskiego Kościoła Zbawiciela i zbił przy tym niemałą fortunę. Ten ryzykowny tryb życia człowieka o wielu twarzach powodował, że Gerhartsreiter przemieszczał się jeszcze kilkukrotnie. I tak był jeszcze Christopherem Crowe, Chipem Smithem, a przede wszystkim Clarkiem Rockefellerem. Dzięki temu ostatniemu nazwisku zawarł nawet bardzo intratny związek małżeński, w którym przez 15 lat niczym na uwięzi tkwiła jego żona Sandra. To ona stała się jego podstawowym sponsorem i matką jedynego dziecka rzekomego Rockefellera - małej Snooks. Dziewczynka była oczkiem w głowie tego patologicznego oszusta i marionetką, która w każdym calu przypominała ojca. I pewnie kolejne kłamstwa Rockefellera trwałyby dalej, gdyby nie psychopatyczna, ojcowska miłość.
List gończy

Jak wyglądają następujące po sobie oszustwa Gerhartsreitera? Co sprawiło, że setki ludzi mu zaufały i oferowały pomoc finansową? Jak właściwie wyglądał koniec tego najdłuższego w dziejach oszustwa? Na te pytania odpowie Wam znakomita publikacja Marka Seala. Autor wykorzystał do napisania tej książki relacje 200 świadków, którzy opowiedzieli mu wiele epizodów z dość zawikłanego życia Christiana Gerhartsreitera. Na tej podstawie Seal zrekonstruował historię, która bez problemu mogłaby stać się scenariuszem filmowym lub całkiem poczytną powieścią sensacyjną. Nieustanne zwroty akcji, zmiany miejsc i tożsamości głównego bohatera powodują, że czytelnik ani przez chwilę nie może się oderwać od tej książki. Przytoczone przez pisarza zeznania świadków, wypowiedzi samego oskarżonego lub fragmenty dokumentów udowadniają, że ta na pozór wymyślona opowieść wydarzyła się naprawdę. Mimo tego, do ostatniej strony towarzyszy nam pytanie: Jak to możliwe, że jeden człowiek potrafił oszukać ludzi w różnych miejscach Ameryki, zmieniając tylko swoją tożsamość? Na to pytanie ta fenomenalna książka niestety nie daje odpowiedzi.

Dziwny przypadek Rockefellera... to znakomita pozycja dla osób, które lubią odkrywać kulisy słynnych skandali i poznawać chwyty wykorzystywane przez patologicznych kłamców. Myślę, że nawet ci, którzy nie kojarzą sylwetki Clarka Rockefellera będą pod wrażeniem historii, która od początku jest intrygującym teatrem jednego aktora. Weźcie więc do ręki tę książkę i rozpocznijcie wraz z Markiem Sealem to zaskakujące śledztwo. Gwarantuję, że jego wyniki będą dla Was sporym zaskoczeniem.


Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości portalu zaczytajsie.pl, gdzie pierwotnie opublikowałam tę recenzję.

                                             
                                         


12 komentarzy:

  1. Zaciekawiłaś mnie, może być ciekawie, jak spotkam chętnie przeczytam. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupię, bo to coś innego w mojej bibliotecce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiają mnie tacy ludzie i ich sposoby na manipulowanie ludźmi (może dlatego,że sama jestem osobą szczerą i niezdolną do jakichkolwiek intryg)
    Chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaję się interesująca. Chyba warto przyjrzeć się książce bliżej.

    OdpowiedzUsuń
  5. To się dopiero nazywa władz na Formą ;D Gombrowicz byłby z niego dumny ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Obiła mi się już o oczy ta książka. Jak na nią trafię to pewnie przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Trochę przypomina mi to historię Bernarda Madoffa, który wyciągnął od ludzi 50 miliardów dolarów. Ostatnio oglądałam reportaż na jego temat i wszyscy zgodnie w nim mówili, że on był tak przekonujący, że nikomu nie przyszło do głowy kwestionować jego poczynań. Był tak bezczelny, że pieniądze wyciągał zarówno od milionerów, jak i swoich przyjaciół. Przez kilka ładnych lat zwodził wszystkich za nos. Trochę podobne osobowości chyba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie słyszałam o tym człowieku, ale widzę, że ich oszustwa mają podobny charakter. ;)

      Usuń
  8. Słyszałam o tej historii, chętnie bym ją przeczytała, tylko że na razie nie mam czasu :( Aczkolwiek będę o niej pamiętać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowita sprawa! Chłop niczym kameleon.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ło! Ciekawa historia, tytuł najpierw mnie nie przekonał, ale opis...
    Ciekawe, ciekawe. Uwielbiam takie kulisy ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta książka już od dawna za mną chodzi i muszę w końcu zmobilizować się i przeczytać ją :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń