Alyxandra Harvey
TYTUŁ ORYGINALNY:
Hearts at Stake
TYTUŁ POLSKI:
Księżniczka wampirów
WYDAWNICTWO:
Akapit Press
LICZBA STRON:
256
Nie przepadam za historiami o wampirach i nie zafascynowała
mnie saga Zmierzch. Mimo tego postanowiłam przeczytać książkę Alyxandry
Harvey pt.: Księżniczka wampirów i przekonać się, co czytają dzisiejsze
nastolatki. Jakie były efekty kilku godzin spędzonych z rodem Drake`ów?
Przeczytajcie sami.
Historia napisana przez Harvey nie zaskakuje oryginalnością.
Lucy jest zwykłą piętnastolatką, która mieszka w niecodziennej okolicy. Jej
sąsiedzi Drake`owie są jednym z najstarszych wampirzych rodów. Nie są to jednak
zwykli wysysacze krwi, a bardzo szlachetni przedstawiciele tego gatunku. Lucy
od dzieciństwa wiele czasu spędza w ich domu, bo przyjaźni się z jedyną córką
państwa Drake`ów – Solange. Tak się
składa, że dziewczyna ma zostać w przyszłości kolejną księżniczką wampirów, co
przysparza jej rodzinie wielu kłopotów. Nie dość, że wszystkie młode wampiry
płci męskiej z okolicy chcą by została matką ich dzieci, to jeszcze grozi jej
śmiertelne niebezpieczeństwo ze strony obecnej księżniczki. Na dodatek Solange
ma dopiero przed sobą przemianę w wampira i z tego powodu każdego dnia traci
coraz więcej sił. Na szczęście nasza przyszła księżniczka ma jeszcze siedmiu braci,
którzy są w stanie zrobić wszystko, by uchronić siostrę przed
niebezpieczeństwem. Spośród nich na pierwszy plan wysuwa się Logan, który darzy
odwzajemnionym uczuciem przyjaciółkę swojej siostry, Lucy. Jak potoczą się losy Solange? Czy uda jej się
uniknąć niebezpieczeństwa i zostać księżniczką wampirów? Czy pozostanie nadal
zwykłą nastolatką? Odpowiedź na te pytania znajdziecie podczas lektury.
Podczas czytania tej nieco infantylnej historii zauważyłam wiele
typowych dla tych opowieści elementów. Bohaterowie opisują niemal wszystko w
krwawych barwach. Co więcej, przedstawiają nam historię wampirów i snują
opowieści o tym, jak to dawniej wśród nich bywało. Przy tym wszystkim po raz kolejny pojawia się
zwykła dziewczyna, która zakochuje się w wampirze. Bladość skóry Logana i tym
razem nie pozwala Lucy oderwać od niego wzroku. Czy jest coś ciekawego, co
możemy znaleźć w tej powieści? Być może przystępny język i szczęśliwe zakończenie,
które z pewnością skuszą młodzież do przeczytania tej wampirzej historii. Może
to moja prywatna awersja do takiej literatury, ale żadnych innych pozytywów tej
książki niestety nie znalazłam.
Księżniczka wampirów to pierwszy tom z cyklu Kroniki Rodu
Drake`ów, więc każdemu, kto wyniesie z tej książki więcej pozytywnych wrażeń
niż ja, polecam zapoznanie się z całą serią tej nużącej, acz lekkiej w odbiorze
historii.
"Czy jest coś ciekawego, co możemy znaleźć w tej powieści?"
OdpowiedzUsuńNa podstawie Twojej krótkiej, ale bardzo treściwej recenzji, tradycyjnie napisanej w b. dobrym stylu, stwierdzam, że w tej książce nie ma absolutnie nic ciekawego :) Nie wiem dlaczego przyjęło się, że młodzież musi czytać literaturę młodzieżową, a literatura młodzieżowa musi być literaturą ubogą, słabą, infantylną, po prostu złą (oczywiście nie wszyscy pisarze poddają się temu trendowi i zdarzają się, rzecz jasna, dobre powieści młodzieżowe - ale uczciwie przyznajmy, że stanowią one mniejszość). Przecież nastolatkowie to nie są głupi ludzie.
Głupi nie są, ale często niestety idą na łatwiznę. :(
UsuńOj nieeee, wampiry w lekturach mnie odstręczają. Chyba, że są nimi te z "Wywiadu z wampirem" albo panna Tarabotti z cyklu G. Carriger. :)
OdpowiedzUsuńNiestety ja też nie przepadam za wampirami, a i saga Zmierzch mnie nie porwała. Więc chyba sobie odpuszczę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMłodzieżowe wampiry w postaci książkowej mam już za sobą. Chyba, że liczymy Pamiętniki Wampirów, które czytam, bo są tak dla mnie śmieszne, że się chyba przy żadnej książce tak nie śmiałam ;)
OdpowiedzUsuńZ młodzieżowych, to jak już coś, to antyutopie. Nowy "szał", a jednak trochę lepszy od wampirów...
Nie dość, że brzmi średnio ciekawie to jeszcze ta mała ilość stron... Chyba sobie odpuszczę.
OdpowiedzUsuńJa z reguły nie czytam tego typu książek, ale kilka wyjątków się znalazło. :)
OdpowiedzUsuńNieee, zdecydowanie jej nie przeczytam. Saga ,,Zmierzch" była pierwszą i ostatnią serią o tej tematyce.
OdpowiedzUsuńNie, nie dla mnie. Już ostatnio przeczytałam dziewiąty(!) tom Domu Nocy i wampirów mam dość.
OdpowiedzUsuńCo raz głupsze książki wydają. :/
Wszelkich wampirzych i podobnych historii unikam niejako z zasady. No i tym razem wyjątku raczej nie zrobię. :)
OdpowiedzUsuńJa również dołączam do tego grona osób, które nie przepadają za "współczesnymi" wampirami, choć przyznam, że podczytuję literaturę młodzieżowa... tak aby kontrolować, czy nie pojawiło się coś odkrywczego ;)
OdpowiedzUsuńgdyby okładka świadczyła o książce, już bym ją schrupał, a tak, muszę przeczytać...
OdpowiedzUsuńNie lubisz wampirów? O Ty niedobra!
OdpowiedzUsuńja też nie lubię, ot co!
UsuńMalutka i wampiry?????? Coś nowego:) Teraz spokojnie zostaniesz przy "swojej" historii:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMasz rację, wampiry to jednak nie moja "działka". :D
UsuńTe wampiry mnie prześladują ;) Jakoś nie przepadam za wampirzymi książkami. Na pewno są osoby, które bardziej docenią książkę niż ja ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba też nie przepadam za wampirami, tak więc raczej podziękuję za czytanie tej książki... Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńschrupę sobie te książkę, albo lepiej - wyssę ją
OdpowiedzUsuń