poniedziałek, 31 grudnia 2012

Adam apostata

AUTORZY:
Krzysztof Azarewicz, Piotr Weltrowski
TYTUŁ:
Spowiedź heretyka. Sacrum Profanum
WYDAWNICTWO:
G+J
LICZBA STRON:
384





Behemoth to gdańska kapela metalowa, która zdobyła uznanie niemal na całym świecie. Motorem jej kolejnych przeobrażeń był frontman zespołu Adam Darski znany szerzej pod pseudonimem Nergal. Rosnąca popularność jego osoby i problemy, z jakimi borykał się ostatnimi czasy, zobligowały jego dwóch przyjaciół: Krzysztofa Azarewicza i Piotra Weltrowskiego do spisania wywiadu-rzeki, w którym Nergal opowiada o swoim życiu i zdradza czytelnikom swoje największe sekrety. Książka opatrzona prześmiewczym tytułem Spowiedź heretyka. Sacrum Profanum jest w istocie genialnie skonstruowaną opowieścią o wierze we własne siły i determinacji, która doprowadziła zwykłego gdańszczanina na muzyczne szczyty.



, , , , , , , , ,

sobota, 29 grudnia 2012

Życie jak thriller

AUTOR:
Kevin Mitnick
TYTUŁ ORYGINALNY:
Ghost in the wires
TYTUŁ POLSKI:
Duch w sieci. Przygody najbardziej poszukiwanego hakera na świecie
PRZEKŁAD:
Tomasz Macios
WYDAWNICTWO:
Pascal
LICZBA STRON:
672


6 sierpnia 1963 roku w Kalifornii przyszedł na świat chłopiec o nieprzeciętnej inteligencji. Jego życiową pasją stało się hakowanie. Zanim jednak Kevin Mitnick stał się najbardziej poszukiwanym człowiekiem na ziemi, żył i dorastał w małej miejscowości San Fernando Valley. Właśnie tam poznał dwóch mężczyzn, którzy nieświadomie wywarli wpływ na całe jego życie. Jak magik i kierowca autobusu mogli przyczynić się do rozwoju hakerskich umiejętności Kevina? O tym opowie Wam sam zainteresowany w swej autobiografii pt.: Duch w sieci. Przygody najbardziej poszukiwanego hakera na świecie. Trzeba dodać, że Mitnick to haker, który włamuje się tylko dla przyjemności.


, , , , ,

czwartek, 27 grudnia 2012

Marcin Świetlicki nie żyje!

AUTOR:
Cezary Ostrowski
TYTUŁ:
Śmierć w Misiu
WYDAWNICTWO:
Warszawska Firma Wydawnicza
LICZBA STRON:
248
POWIEŚĆ DOSTĘPNA W WERSJI INTERNETOWEJ:
http://smiercwmisiupowiesc.wordpress.com/



W grodzie Kraka źle się dzieje! Zbrodnia dosięgła światka literatów, a właściwie jednego, ale za to jakiego literata! Marcin Świetlicki - słynny krakowski bard, nestor poezji młodzieżowej i czołowy przedstawiciel pokolenia bruLionu ginie pod kołami rozpędzonego pociągu. Wszyscy fani Świetlickiego (a nawet on sam) są wstrząśnięci. Kraj jest pogrążony w żałobie... Spokojnie Drodzy czytelnicy to nie dzieje się naprawdę. Przedstawiony przeze mnie scenariusz to tylko fabuła najnowszej książki Cezarego Ostrowskiego pt.: Śmierć w Misiu, która od momentu powstania podbija serca wszystkich czytelników.



, , , , , , ,

środa, 26 grudnia 2012

Prawdziwa Mama Muminka

AUTOR:
Boel Westin
TYTUŁ ORYGINALNY:
Tove Jansson. Ord, bild, liv
TYTUŁ POLSKI:
Tove Jansson. Mama Muminków
PRZEKŁAD:
Bogumiła Ratajczak
WYDAWNICTWO:
Marginesy
LICZBA STRON:
512


Każde dziecko ma swoją ulubioną bajkę z dzieciństwa, bez której nie wyobraża sobie życia. Podobnie było i ze mną. Choć czasy mojej wczesnej młodości nie obfitowały w bogaty repertuar bajek, to nie znam osoby, która w każdą niedzielę nie siadałaby przed telewizorem, by zobaczyć Gumisie. Podobnym uznaniem cieszyły się wśród moich rówieśników również Smerfy i małe, białe stworki o wdzięcznej nazwie Muminki, wyglądem przypominające hipopotama. Jako dziecko uwielbiałam przygody muminkowej rodziny i z wielkim zainteresowaniem śledziłam losy bohaterów tej bajki. Nie miałam jednak pojęcia, że wszystkie postaci występujące w Muminkach wymyśliła jedna kobieta - Tove Jansson. To jej zawdzięczamy 9-częściowy książkowy cykl przygód rodziny Muminków, który narodził się w Finlandii, a z czasem objął swoim zasięgiem niemal cały świat. Dziś, kiedy Muminki znają już niemal wszyscy, pora na bliższe poznanie ich twórczyni. Możliwość obcowania z tą wielką artystką daje nam Boel Westin - profesorka ze Sztokholmu, która poświęciła część własnego życia, by stworzyć rzetelną biografię Tove Jansson - kobiety renesansu, której znakiem rozpoznawczym stały się Muminki. Tak powstała obszerna biografia artystki wydana nakładem Wydawnictwa Marginesy pt.: Tove Jansson. Mama Muminków. Książka ta to skarbnica wiedzy o Tove, powstawaniu jej kolejnych dzieł, a przede wszystkim o procesie kreacji małego i bardzo sympatycznego protoplasty Muminków.

Mała Tove


, , , , , ,

niedziela, 23 grudnia 2012

Hej, hej ułani, malowane dzieci, nie jedna panienka za wami poleci...

AUTOR:
Piotr Jaźwiński
TYTUŁ:
Oficerowie i konie. Przyjaźń na śmierć i życie. Kawalerzyści Drugiej Rzeczpospolitej o koniach - swoich towarzyszach broni
WYDAWNICTWO:
Instytut Wydawniczy Erica
LICZBA STRON:
224


Oficerowie kawalerii czasów II Rzeczpospolitej po dziś dzień budzą w nas zachwyt i wielki szacunek. To za nimi w dwudziestoleciu międzywojennym szalały kobiety. Oni bronili granic niepodległej Polski dzielnie walcząc w wojnie polsko-bolszewickiej. Czym jednak byłby ułan bez swojego wiernego towarzysza broni - konia? O tych, którzy na swych grzbietach wozili naszych dzielnych kawalerzystów również należy pamiętać, dlatego też Piotr Jaźwiński w swojej najnowszej książce pt.: Oficerowie i konie. Przyjaźń na śmierć i życie. Kawalerzyści Drugiej Rzeczpospolitej o koniach - swoich towarzyszach broni postanowił upamiętnić tę nietypową, acz bardzo zażyłą relację między człowiekiem a zwierzęciem.

Autor tej publikacji to również twórca innych popularnych książek opisujących czasy Drugiej Rzeczpospolitej. Spod jego pióra wyszły bowiem takie tytuły jak: Oficerowie i dżentelmeni czy Koń, koniak i kobiety. Wszystkie jego dzieła mają charakter popularnonaukowy i bardzo szybko zyskują uznanie czytelników. W przypadku Oficerów i koni nie mogło być inaczej. Co więcej, Jaźwiński zdradził czytelnikowi sekret przyznając, że książka powstała dzięki poruszającemu utworowi Józefa Łobodowskiego pt.: Poemat na pomordowane konie. Autor postanowił pójść w ślady poety i również złożyć hołd wszystkim koniom służącym niegdyś w rodzimej kawalerii.


[...] Wam konie, coście się rwały, na mocnych
siadając zadach
gdy w klekotaniu maszynek biegła zagłada,
wam własnej śmierci wierne,
w rozwianej burzy grzywach,
wam ta żałobna pieśń 
i żałość serca prawdziwa […][1]

Przygoda kawalerzysty i konia opowiedziana przez Jaźwińskiego rozpoczyna się od ich wspólnych pierwszych dni w służbie wojskowej. Konie tak jak ułani przechodziły kolejne etapy szkolenia, po którym stawały się pełnoprawnymi członkami wojska II Rzeczpospolitej. Od chwili przypisania im konkretnego wojskowego, były niemal zespolone ze swoim panem. Zyskiwały imiona i z większym lub mniejszym oporem nawiązywały więź emocjonalną z dosiadającym je człowiekiem. Tak narodziło się wiele przyjaźni, których kres mogły położyć tylko brakowanie i wojna.

Ze wspomnień żołnierzy w służbie Drugiej Rzeczpospolitej utkał Jaźwiński misterną opowieść o cieniach i blaskach relacji konia z człowiekiem. Nie brak w nich takich końskich osobistości jak Kasztanka marszałka Piłsudskiego, która dzięki niebywałej sile przeszła do historii wraz ze swym właścicielem. Oprócz niej pojawia się także wiele innych koni, które pozostały na zawsze w żołnierskiej pamięci. Wszystko to okraszone zdjęciami z CAW, Muzeum w Grudziądzu oraz fotografiami z kolekcji Jacka Janika, pozwala nam wyobrazić sobie tę wyjątkową więź, jaka powstawała między ułanami i ich towarzyszami broni.

Na kartach Oficerów i ich koni znajdziemy wspomnienia, które rozśmieszą nas do łez i takie, podczas lektury których będziemy płakać ze wzruszenia. Główni bohaterowie - temperamentne i często narowiste konie ani przez chwilę nie pozwolą o sobie zapomnieć. Będziemy z nimi od początku do końca służby w żołnierskich szeregach. W ich towarzystwie wyruszymy na inspekcje oficerskie, turnieje sportowe, a ostatecznie nawet na wojnę. A potem? Z trudem przyjdzie nam się z nimi rozstać. Oprócz nostalgii pozostanie w nas jednak zupełnie inne spojrzenie na konie - niemych bohaterów kawalerii.

Z wielką przyjemnością czytałam książkę Jaźwińskiego i wiem na pewno, że nie było to moje ostatnie spotkanie z tym autorem. Trzeba przyznać, że pisarz posiada tak pożądaną umiejętność nawiązywania kontaktu z czytelnikiem i snucia opowieści, od których ani na chwilę nie można się oderwać. Jestem pewna, że Oficerowie i konie wywrą na Was pozytywne wrażenie i zwrócą Waszą uwagę na pomijany zazwyczaj przez historyków aspekt  historii polskiej wojskowości. Pozwólcie więc, by kawaleryjskie konie podbiły i Wasze serca, a z pewnością nie będziecie nimi rozczarowani.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości:




[1] J. Łobodowski: Poemat na pomordowane konie. Cyt. za: P. Jaźwiński: Oficerowie i konie. Przyjaźń na śmierć i życie. Kawalerzyści Drugiej Rzeczpospolitej o koniach – swoich towarzyszach broni. Warszawa 2012, s. 194.


, , , , , ,

piątek, 21 grudnia 2012

Uwaga! Kamera! Akcja!

AUTOR:
Dariusz Michalski
TYTUŁ:
To była bardzo dobra telewizja. Część 1: Misja emisji
WYDAWNICTWO:
MG
LICZBA STRON:
528



Dziś szklany ekran telewizora nikogo już nie dziwi. W każdym domu znajduje się przynajmniej jeden tego typu przybytek, który od kilku lat ustępuje miejsca komputerom ze stałym dostępem do Internetu. Jednak kiedy 25 października 1952 roku o godzinie 19:00 nadano pierwszy w historii Polski program telewizyjny, chyba żaden z naszych rodaków nie spodziewał się ogromnego sukcesu, który odniesie wynalazek telewizji. Od tego czasu minęło już sześćdziesiąt lat i nadszedł wreszcie rok okrągłego jubileuszu Telewizji Polskiej. Właśnie z tej okazji powstała książka Dariusza Michalskiego pt.: To była bardzo dobra telewizja. Część 1: Misja emisji, która stanowi znakomite kompendium wiedzy powstawaniu i rozwoju polskiej telewizji. Czego dowiemy się z tej fascynującej pozycji? Z pewnością wielu ciekawostek, które wyjaśnią nam, w jaki sposób udało się telewizji wtargnąć w życie Polaków i pozostać w nim na dziesiątki kolejnych lat.



, , , ,

wtorek, 18 grudnia 2012

Genealogia dynastii szwedzkich

Szwecja - kraj kojarzony zazwyczaj z niską temperaturą, nam, Polakom przywodzi na myśl jeszcze niechlubne wydarzenia z zamierzchłych epok. Ale czy zastanawialiście się kiedyś, co przeciętny Polak może powiedzieć o monarchii szwedzkiej i władcach, którzy na przestrzeni epok kształtowali wizerunek tego skandynawskiego państwa? Jeśli wydaje się Wam, że niewiele, to muszę Was pocieszyć, bo i historycy mają czasem kłopoty z odtworzeniem kolejnych monarchów zasiadających na tronie szwedzkim. Do tej pory bowiem nie pojawiła się na rynku publikacja podejmująca choćby próbę stworzenia genealogii tej monarchii. Na szczęście historyk Przemysław Jaworski podjął się tego zadania i stworzył znakomitą książkę wydaną nakładem Warszawskiej Firmy Wydawniczej pt.: Królewskie Rody Szwecji. Genealogia, dzięki której kolejne dynastie szwedzkie już nie będą miały przed Wami tajemnic.



, , , , , ,

sobota, 15 grudnia 2012

Podróż do Ziemi Świętej

AUTOR:
Antoni Ferdynand Ossendowski
TYTUŁ:
Gasnące ognie. Podróż po Palestynie, Syrii i Mezopotamii
WYDAWNICTWO:
Zysk i S-ka
LICZBA STRON:
464



Życie w dzisiejszych czasach to nieustanne podróżowanie. Ciągłe zmiany miejsca zamieszkania, zagraniczne podróże służbowe, czy wakacje w orientalnych krajach nikogo już nie dziwią. Ci, których nie stać na dalekie wojaże, zadowalają się telewizyjnymi lub książkowymi relacjami słynnych podróżników. A jak wyglądały podróże naszych przodków? Czy przed laty równie łatwo można było wybrać się w dalekomorską podróż jak dziś? Tak się składa, że Antoni Ferdynand Ossendowski - słynny polski pisarz i podróżnik, który w swoim życiu przemierzył niemal wszystkie kontynenty, pozostawił po sobie literackie ślady, będące znakomitą odpowiedzią na nurtujące nas pytania. Jego książka pt.: Gasnące ognie. Podróż po Palestynie, Syrii i Mezopotamii wydana po raz pierwszy w 1931 roku, miała być relacją z pierwszej wyprawy tego podróżnika do Ziemi Świętej. Wbrew oczekiwaniom samego autora, publikacja ta zyskała ogromną popularność wśród czytelników i po dziś dzień stanowi monumentalne dzieło polskiej literatury. Z wielką przyjemnością przybliżę Wam zatem opowieść Ossendowskiego, która i na mnie wywarła piorunujące wrażenie. 


, , , , , , ,

czwartek, 6 grudnia 2012

Johnatan Whicher w akcji

AUTORZY:
Agnieszka Chodkowska- Gyurics, Tomasz Bochiński
TYTUŁ:
Pan Whicher w Warszawie
WYDAWNICTWO:
Instytut Wydawniczy Erica
LICZBA STRON:
496


W Warszawie na kilka miesięcy przed wybuchem powstania styczniowego ogłoszony zostaje stan wojenny. Przywódcy polskiego podziemia nieustannie psują szyki służbom carskim. Każdego dnia w stolicy kilka osób traci życie z rąk nieznanych sprawców. Wielki książę Konstanty - brat cara Aleksandra II i jednocześnie namiestnik Królestwa Polskiego postanawia szukać pomocy w Scotland Yardzie. Zaprasza więc do opętanej przygotowaniami powstańczymi Warszawy jednego z najsłynniejszych angielskich inspektorów - Johnatana Whichera. Jakie zadanie powierzą mu władze carskie? Dowiecie się z najnowszej książki Agnieszki Chodkowskiej - Gyurics i Tomasza Bochińskiego pt.: Pan Whicher w Warszawie.

Johnatan Whicher to postać, wobec której nie można przejść obojętnie. Ten dystyngowany i bardzo inteligentny śledczy od razu zyskuje sobie sympatię czytelnika. To jemu zostaje powierzone najważniejsze zadanie - odnalezienie mordercy niejakiej Anny Pietrowny, żony grafa Matwieja Aleksandrowicza Dołgorukiego. Sprawa ta stanie się dla Whichera nie lada wyzwaniem, a jej analiza ujawni również przyczynę zgonu innej, bliskiej grafowi osoby. 

O kulisach śledztwa prowadzonego przez naszego inspektora dowiadujemy się nie tylko od narratora, który opowiada nam tę arcyciekawą historię, ale również z dziennika prowadzonego przez samego Whichera. Zapiski te są cenne zarówno dla nas, jak i dla śledczego. To właśnie dzięki nim postępowanie zmierza do upragnionego finału. Tu jednak czeka na czytelnika spora niespodzianka. Okazuje się, że wytypowani podczas lektury zabójcy, wcale nie są winni i tylko dzięki sprytowi Anglika poznajemy prawdziwego mordercę. 

Prowadzone przez Whichera śledztwo to nie jedyny wątek poruszony w tej książce. O wiele większym problemem dla Rosjan są morderstwa dokonywane na ulicach Warszawy. Kto stoi za tymi bestialskimi mordami? Na to pytanie próbuje nam podczas lektury odpowiedzieć Mikołaj Czernyszewski. Co to za persona i w jaki sposób los połączy go z angielskim inspektorem? Przeczytacie książkę Pan Whicher w Warszawie i na kilka godzin przenieście się do pełnej polskiego patriotyzmu stolicy, w której już niedługo wybuchnie kolejne narodowe powstanie.

Godne uwagi jest w książce Chodkowskiej - Gyurics i Bochińskiego Posłowie, które wyjaśnia czytelnikowi kulisy powstawania tej powieści. Dzięki niemu przekonamy się, jak wiele trudu włożyli autorzy tej pozycji, by w sposób rzetelny i wiarygodny przedstawić nam dosyć skomplikowane tło historyczne opisywanych wydarzeń. Nie pozostaje mi więc nic innego, jak tylko polecić Wam serdecznie tę książkę w nadziei, że docenicie i pochwalicie starania jej autorów. Miłego czytania!

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości:



, , , , , ,