czwartek, 11 lipca 2013

Ciężkie jest życie kobiety

AUTOR:
Georges Flipo
TYTUŁ ORYGINALNY:
La commissaire n`aime point les vers
TYTUŁ POLSKI:
Pani komisarz nie znosi poezji
PRZEKŁAD:
Krystyna Arustowicz
WYDAWNICTWO:
Noir sur Blanc
LICZBA STRON:
344


Która z nas, Drogie Panie nie chciałaby choć przez jeden dzień mieć pełnię władzy nad mężczyznami? Tak się składa, że Viviane Lancier, bohaterka książki Georgesa Flipo pt.: Pani komisarz nie znosi poezji taką władzę posiada. Jest bowiem komisarzem III Wydziału Kryminalnego Policji w Paryżu, a jej podległymi są niemal sami mężczyźni, w tym porucznik Augustin Monot, który nieoczekiwanie zmieni całej jej życie. Nim jednak przejdziemy do życia intymnego tytułowej bohaterki, powinniśmy wiedzieć, dlaczego Viviane nie znosi poezji i jaki może być związek pomiędzy literaturą a kryminalnym śledztwem. 

Styczeń w Paryżu rozpoczął się pod znakiem zbrodni. Ofiarą jednej z nich stał się niepozorny bezdomny, który w biały dzień został napadnięty na rogu quai Conti. Sprawa trafia do Wydziału Kryminalnego, a za prawidłowy przebieg śledztwa odpowiadają komisarz Lancier i porucznik Monot. Okazuje się jednak, że ów bezdomny był niegdyś wykładowcą literatury i spośród wielu autorów upodobał sobie Wiktora Hugo. Do tego w dniu śmierci niósł na Akademię Francuską pewien wiersz nieznanego autora. Czy to dlatego został zabity? Czy policji uda się rozwikłać to śledztwo i czy Viviane Lancier przekona się wreszcie, że literatura może być naprawdę wartościowa? O to ostatnie zadba na pewno porucznik Monot.

Augustin Monot to jeden z najmłodszych stażem pracowników III Wydziału Kryminalnego. Oprócz jasnego umysłu i niebywałego intelektu posiada on również licencjat z literatury, który okazuje się niezwykle przydatny w sprawie zabójstwa bezdomnego. Porucznik sypie jak z rękawa cytatami z francuskich dzieł i ma znakomite rozeznanie pośród kolekcjonerów tego typu okazów. Dzięki niemu Viviane ma szansę nie tylko obcować z literaturą, ale także poznać nieco bliżej twórczość Charlesa Baudelaire`a, który według wszelkich przypuszczeń jest autorem odnalezionego przy byłym wykładowcy wiersza pt.: Jedna i druga.

Sprawy zawodowe to jedno, a życie komisarz Lancier to drugie. Viviane ma znakomitą pracę i wysokie stanowisko, brak jej tylko kogoś, kto naprawdę by ją pokochał. Od czasu do czasu, by zaspokoić potrzeby seksualne spotyka się ze swoim przyjacielem Fabienem. Jej życie zaczyna się jednak zmieniać wraz z pojawieniem się Monota. Ten z pozoru nieciekawy (choć przystojny) typ, z czasem staje się obiektem westchnień naszej bohaterki i uruchamia w niej długo skrywane pokłady miłości. Czas pokaże, czy ich znajomość zacznie zmierzać do szczęśliwego zakończenia.

Pani komisarz nie znosi poezji to w zasadzie pierwsza część cyklu przygód z komisarz Lancier w roli głównej. Znakomicie dopracowana intryga i niejednoznaczni bohaterowie gwarantują czytelnikom kilka godzin rozrywki najwyższych lotów. Jeśli do tej pory byliście przekonani, że Francuzi nie potrafią pisać kryminałów, to po lekturze książki Georgesa Flipo na pewno zmienicie zdanie. Niebawem nakładem Wydawnictwa Noir sur Blanc ukaże się drugi tom tej serii pt.: Pani komisarz nie czuje się w klubie jak w raju, na który czekam z niecierpliwością. Jestem ciekawa, z jakimi problemami tym razem zmierzy się Viviane Lancier. 

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości:


17 komentarzy:

  1. Ooooo..., to może być całkiem fajna książka :) Lubię intrygę w literaturze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może być bardzo ciekawe, jednak ja wolę rzeczy bardziej mroczne.
    Pozdrawiam!
    http://art-forever-in-my-mind.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Francuski kryminał? To musi być ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Podoba mi się! Bohaterka mnie interesuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię kryminały, ale jakoś nie jestem przekonana do francuskiego ich wydania. Może kiedyś :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Już słyszałam o tej książce, a Ty utwierdziłaś mnie że warto się za nią rozejrzeć :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi dość lekko i przyjemnie. Wątek literaturoznawczy przyciąga, chociaż ani Hugo ani Baudelaire nie są moimi ulubieńcami. Rozejrzę się w bibliotece, może akurat będzie ta książka. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi bardzo interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  9. "Która z nas, Drogie Panie nie chciałaby choć przez jeden dzień mieć pełnię władzy nad mężczyznami?" - ależ przecież ciągle macie!:)
    Literatura, kryminał, kobiety? To nie może być zła książka :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Już widzę, jaką ja mam nad Tobą. :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy ty jesteś świadoma, że Twój blog czytają także faceci?:) Książkę z chęcią podkradnę i zobaczymy, czy mamy to samo zdanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiem, że tracę w Waszych (męskich) oczach takimi stwierdzeniami. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jeśli to jest naprawdę dobra rozrywka (a wierzę w Twoje opinie) to z chęcią sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kurczę, liczyłem, że będzie to coś bardziej szmirowatego.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaintrygował mnie ten motyw związany z literaturą. Pierwszy raz słyszę, by ktoś wplątał klasycznego autora do kryminału.

    OdpowiedzUsuń