poniedziałek, 15 lipca 2013

David Bowie - artysta totalny

AUTOR:
Paul Trynka
TYTUŁ ORYGINALNY:
Starman. David Bowie. The definitive biography
TYTUŁ POLSKI:
David Bowie. STARMAN. Człowiek, który spadł na ziemię
PRZEKŁAD:
Agnieszka Wojtowicz-Jach
WYDAWNICTWO:
Sine Qua Non
LICZBA STRON:
512

Od czasu przeczytania książki pt.: Iggy Pop: Upadki, wzloty i odloty legendarnego punkowca (recenzja), mam już swojego faworyta wśród dziennikarzy muzycznych, o którym wiem, że zawsze oddaje w ręce czytelników kompletne i dopracowane w najmniejszym szczególe biografie celebrytów. Tym razem Paul Trynka, bo o nim tu mowa, napisał historię życia jednego z najbarwniejszych muzyków w dziejach popkultury. Przedstawienie kolejnych etapów kariery Davida Bowiego z pewnością nie należało do zadań najłatwiejszych, a mimo to publicysta "MOJO" poradził sobie z nim znakomicie.


Opowieść o losach Davida Roberta Jonesa zaczyna się od lat dzieciństwa, które przyszło mu spędzić w Bromley, niewielkim miasteczku w sercu Anglii. Ten ekscentryczny chłopiec już jako 19-latek, dzięki programom Top of the Pops, wypływa na rynku muzycznym. Jego wyjątkowy głos hipnotyzuje i przyciąga fanów, a wielcy wokaliści wróżą mu zawrotną karierę. Nie byłaby ona jednak możliwa, gdyby nie oryginalna osobowość naszego bohatera.

David Bowie przedstawiony przez Trynkę to skandalista. Tuż po ślubie ze swoją pierwszą żoną Angie, oficjalnie głosił, że jest homoseksualistą. Gdy ukazywały się kolejne w jego karierze płyty, wyruszał w niezapomniane dla fanów trasy koncertowe i przykuwał uwagę publiczności barwnymi strojami, makijażem, czy niemoralnym zachowaniem scenicznym. Do tego oficjalnie przyznawał się do fascynacji nazizmem i mawiał, że Anglii potrzeba nowego Führera. Taka postawa zapewniła mu niebywałą popularność, która przy płodności artystycznej Bowiego zaowocowała nadal żywą legendą muzycznej gwiazdy popkultury.

Kariera zawodowa bohatera tej książki rozpoczęła się w roku 1966 i trwa po dziś dzień. W międzyczasie stworzył 30 albumów i zagrał z największymi muzykami tego świata: Iggym Popem, Johnem Lennonem, czy  Freddie`m Merkurym. Ten człowiek-orkiestra okazał się nie tylko genialny muzykiem, ale również aktorem, kompozytorem i producentem muzycznym. Jako multiinstrumentalista niejednokrotnie zaskakiwał swoich fanów i nadal zaskakuje. W tym roku, w dniu 66 urodzin ukazała się następna płyta Davida Bowiego pt.: The Next Day, która według opinii "The Guardian" została uznana za najważniejszą płytę roku. Krążek promuje singiel Where Are We Now?, który mimo wspaniałego brzmienia, nie dorównuje starym przebojom Ziggy`ego Stardusta.

David z miłością swojego życia
Książka Paula Trynki jest kolejną publikacją w dorobku tego znakomitego dziennikarza, którą polecić mogę każdemu. Zachwyceni będą nią zwłaszcza fani Davida Bowiego, bo to oni odnajdą w niej wiele ciekawostek, które do tej pory nie ujrzały światła dziennego. Autor dołożył wszelkich starań, by lektura Starmana sprawiła czytelnikowi jak najwięcej przyjemności i trzeba przyznać, że jego praca nie poszła na marne. Unikatowe zdjęcia zamieszczone w tej książce, wypowiedzi bliskich na temat artysty i zamieszczona na końcu dyskografia pozwolą w pełni poznać sylwetkę tego nieprzeciętnego człowieka. Każdemu, kto ma ochotę cofnąć się do początków kariery Davida Roberta Jonesa i poznać kulisy powstawania legendarnych płyt, takich jak: Young Americans, Let`s Dance, czy Never Let Me Down, gorąco polecam lekturę tej pozycji. Nim jednak ją rozpoczniecie, zostawiam Wam mały przedsmak w postaci wielkiego hitu Davida Bowiego. Miłego słuchania. :)



Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości:



18 komentarzy:

  1. Fanką tego pana jakoś nigdy nie byłam. :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Tej biografii raczej nie przeczytam, bo po prostu Davidem Bowie za bardzo się nie fascynuję, ale zapisuję nazwisko autora- skoro jest takim dobrym biografistą, to może kiedyś wpadnę na jakąś inną jego książkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Również nie należę do fanów tego pana, ale gdybym w bibliotece znalazła tę książkę, to bym ją przeczytała, zapraszam http://qltura.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Podobnie jak moje poprzedniczki nie jestem jakimś fanem Davida Bowie, więc też chyba sobie podaruję. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też nie należę do grona wielkich fanów Davida, ale pamiętam, że jako dziecko po obejrzeniu "My, dzieci z dworca ZOO" uważałam go za kompletnego dziwaka. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie kojarzę w ogóle, książka nie dla mnie;(

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubię go. Pasuję tym razem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dawno, dawno temu słuchałam Davida, ale teraz już nie powracam do jego utworów. W związku z małym zainteresowaniem jego osobą, po książkę nie sięgnę:)

    OdpowiedzUsuń
  9. SQN wydaje dobre biografie, dobrze napisane, trzeba przyznać, ale do muzyki jakoś mnie nie ciągnie. Chyba wolę klasykę polską. Może by tak coś o Grechucie? Kombi? Budce Suflera? xD Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wiedziałam, że Bowie jest autorem piosenki "Let's dance" :D A ta miłość jego życia... hmmm wygląda na połowę młodszą od niego, no ale cóż... widać miłość (skreśl, wpisz pieniądze) nie wybiera.
    Książka na pewno jest warta przeczytania!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie tak dawno czytałam biografię The Cure i byłam zaskoczona że właśnie Bowie był dla grupy (i nie tylko) prawdziwym guru. Od tego momentu bardziej się nim zainteresowałam, więc jeśli będę miała taką możliwość, książkę chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nominowałam Cię do dwóch zabaw:) Szczegóły u mnie na blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Książka idealna dla fanów artysty...niestety ja się do nich nie zaliczam;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam tego artystę, chętnie zapoznam się z tą biografią :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ha, cóż za zbieg okoliczności. Ja właśnie zbieram się, by poznać nieco dokładnie twórczość i dokonania muzyczne tego pana :) Widzę, że biografia również warta jest uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciekawa notka. Jakoś wcześniej nie przyszło mi do głowy, by poznać życiorys tego pana. Znając tylko najnowszą twórczość Bowiego, nie pomyślałabym, że ma taki burzliwy życiorys.

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepadłam, na pewno przeczytam, jak się przypadkiem okazało jestem wierną fanką Davida Bowiego. Choć sama nie wskazałabym go w mojej top 5 ulubieńców muzycznych ;).
    I o ile nie przepadam za kreacją Bowie'go z okresu Let's Dance to uwielbiam jego kosmiczne wcielenia.
    Zastanawiam się, czy książka bardziej nastawiona jest na Bowiego jako kontrowersyjnego showmena i ciekawostki o jego ekstrawaganckiej powierzchowności, czy też bardziej koncentruje się na artyście o ogromnym dorobku, który wywarł duży wpływ na historię muzyki.

    OdpowiedzUsuń
  18. Paul Trynka skupił się przede wszystkim na dorobku muzycznym Davida Bowiego, ale nie omieszkał wspomnieć również o jego "wybrykach". ;)

    OdpowiedzUsuń