piątek, 1 lutego 2013

We don`t need no education

AUTOR:
Mark Blake
TYTUŁ ORYGINALNY:
Pigs might fly. The inside story of Pink Floyd 
TYTUŁ POLSKI:
Pink Floyd- Prędzej świnie zaczną latać
TŁUMACZENIE:
Jakub Michalski
WYDAWNICTWO 
SQN
LICZBA STRON: 
544



Byli jednym z zespołów, który swym nowym brzmieniem wstrząsnął całą Wielką Brytanią. Ich obszerna dyskografia i odważne eksperymentowanie z dźwiękiem zapewniły im stałe miejsce w historii światowej muzyki. Kapela Pink Floyd w pierwotnym składzie: Syd Barret, Rado "Bob" Klose, Roger Waters, Nick Mason i Rick Wright od samego początku wybijała się z tłumu zbuntowanych, młodych kapel, które w latach 60. XX-wieku wyrażały swój sprzeciw wobec systemu za pomocą muzyki. Zanim jednak Floydzi zostali stałymi bywalcami list przebojów, przebyli długą drogę, o której ich fanom opowiada Mark Blake w swej najnowszej książce pt.: Pink Floyd - Prędzej świnie zaczną latać. Pierwsza pełna monografia zespołu spisana przez tego dziennikarza to nie lada gratka dla prawdziwych fanów rocka. Jesteście gotowi na wejście za kulisy życia i kariery członków Pink Floyd? Jeśli nie, to najpierw serdecznie zapraszam do lektury tej recenzji.

Historia powstania tego legendarnego zespołu niczym nie różni się od genezy większości rockowych kapel lat 60. i 70. XX wieku. Oto grupa młodych i pełnych energii życiowej ludzi postanawia połączyć swoje umiejętności wokalno-muzyczne i stworzyć coś nowego. W propagowaniu ich psychodelicznej odmiany rocka pomagać ma sylwetka frontmana - Syda Barreta i spore ilości substancji psychoaktywnych, po których teksty i muzyka powstają niemal automatycznie. Pierwsze koncerty zagrane przez Floydów w clubie UFO są najlepszym dowodem na to, że pod wpływem narkotyków można tworzyć genialną muzykę. W takim odurzającym klimacie rozpoczyna się opowieść Blake`a o mężczyznach, którzy na wiele lat zdominowali europejską, a przede wszystkim amerykańską scenę muzyczną. Wydawać by się mogło, że historia tej grupy zmierza do nieuniknionego happy end`u? Nic bardziej mylnego. Wśród muzyków bardzo szybko zaczyna dochodzić do konfliktów, aż w końcu wszyscy widzą jedyną szansę dla zespołu w odejściu jego twórcy - Syda Barreta.


Zespół Pink Floyd
Zmiany, które zaszły wraz z odejściem najważniejszego członka zespołu, nie wpłynęły na szczęście na odbiór społeczny tworzonej przez Floydów muzyki. David Gilmour, który wraz z Rogerem i Rickiem przejęli wokalny ciężar na swoje barki i ostatecznie ugruntowali pozycję zespołu Pink Floyd na rockowej scenie muzycznej. Ich kolejne płyty, jak np. Ummagumma, The dark side of the moon, czy The wall odbiły się szerokim echem na wśród publiczności i sprawiły, że po dziś dzień z sentymentem słuchamy tych na wskroś  awangardowych i precyzyjnie skonstruowanych utworów. 


Okładka płyty "The wall", na której
wzorowana jest okładka książki.
Książka Blake`a to nie tylko chronologicznie uporządkowana opowieść o muzykach, którzy przez wiele lat błyszczeli na rynku muzycznym, by nagle zgasnąć i już na niego nie powrócić. To również historia dorosłych mężczyzn, którzy podjęli świadomą decyzję i po latach znów stanęli na jednej scenie. Po 24 latach przerwy powrócili do swych fanów na scenie Hyde Parku w 2005 roku. Niestety koncert przy okazji Live 8 okazał się ich ostatnim występem w pełnym składzie. O ich powtórnym spotkaniu i emocjach, jakie muzyka Floydów po latach wywołała u publiczności, Mark Blake opowiada czytelnikowi jak nikt inny. 

Pink Floyd - Prędzej świnie zaczną latać to monografia, której odbiorcami mogą być nie tylko najwierniejsi fani tego zespołu. To książka dla wszystkich, którzy w latach 60. i 70. XX wieku przeżywali swoją młodość i pamiętają entuzjazm, z jakim odbierano nową odmianę psychodelicznego rocka oraz dla reprezentantów młodego pokolenia, którzy z mlekiem matki wyssali miłość do starego rocka. Wszystkie te grupy znajdą w tej pozycji coś dla siebie. Znakomita narracja prowadzona przez autora i liczne fotografie związane z zespołem z pewnością umilą Wam chwile z tą fascynującą lekturą. Z całego serca polecam!

PS. Ostatnio trochę eksperymentuję z szablonem i szukam czegoś, co mnie zadowoli. Z góry przepraszam zatem za wszystkie blogowe udziwnienia i proszę Drogich Czytelników o wyrozumiałość. ;)

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości:




16 komentarzy:

  1. Jeszcze kilka lat temu uwielbiałam ich!
    Z całego serducha, ale teraz jakoś mi przeszło.. a szkoda, bo zawsze Pink Floyd poprawiał mi humor

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie się podobają Twoje szaleństwa z grafiką:) Pink Floyd-ów bardzo lubię, będę się cieszyć, gdy książka w padnie w moje ręce:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo jakie zmiany. :) Nie poznałam koleżanki. ;)

    Lubię Pink Floyd, cenię ich wkład w rocka, ale nie na tyle by zagłębiać się w ich biografię raczej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ przemeblowanie :) No niesamowite zmiany. Chyba nawet mi się podoba :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Proszę się zbytnio nie przyzwyczajać :P

    OdpowiedzUsuń
  6. A już myślałam że strasznie długo mnie tu nie było. ;-) Sam układ mi się podoba ale coś mi tu jeszcze nie gra... I komentarze jak dla mnie mało przejrzyste. Ale pewnie to opanujesz :-)
    A co do książki, ostatnio chętnie czytam o muzykach których podziwiam. Jednak ten zespół, mimo że tak wielki nigdy mnie nie pociągał, więc sama nie wiem... Przede mną jeszcze Iggy Pop, jeśli go opanuję to jeszcze się zastanowię...

    OdpowiedzUsuń
  7. Po sesji podejmę kolejną walkę z szablonami, choć moje informatyczne zdolności nieco ograniczają blogowe oczekiwania ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie jestem fanką muzyki, ale książkę chętnie przejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. niestety to nie jest książka, która mnie zaciekawia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niestety nie znam tego zespołu i pierwszy raz w ogóle o nim słyszę. Może to wynika z tego, że ja, po prostu jestem miłośniczką polskiej muzyki, dlatego w tym przypadku powyższa publikacja nie zainteresowała mnie na tyle, bym chciała ją kupować, ale myślę, że miłośnicy Pink Floyd będę usatysfakcjonowani.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale prześlicznie tu u Ciebie. Strasznie podoba mi się nowy szablon, te kolory są piękne.
    A co do książki, jak dobrze wiesz mam ją już za sobą :) Cieszę się, że i Tobie się podobała.

    OdpowiedzUsuń
  12. We don't need no education.
    We don't need no thought control.

    Ech, na świat zaczyna przychodzić pokolenie, któremu nazwa Pink Floyd nic już nie mówi. Jak dla mnie to problem o wiele poważniejszy i mniej wydumany niż globalne ocieplenie (rzekomo powodowane głównie przez działalność człowieka).

    OdpowiedzUsuń
  13. Mówię ci, zostaw te kredki!

    "We don't need no education" - niestety coraz więcej osób tak uważa :-/

    OdpowiedzUsuń
  14. I urzędy pracy pękają w szwach... true,true ;/

    OdpowiedzUsuń
  15. Zaciekawiła mnie ta książek. Chętnie zapoznam się z historią tego zespołu::)

    OdpowiedzUsuń