wtorek, 25 września 2012

Człowiek i jego Własna Legenda

AUTOR:
Paulo Coelho
TYTUŁ ORYGINALNY:
O Alquimista
TYTUŁ POLSKI:
Alchemik
WYDAWNICTWO:
Drzewo Babel
LICZBA STRON:
212



Kto z Was nie czytał choć jednej książki Paulo Coelho? Do niedawna to ja byłam jedną z osób, która znała tego autora wyłącznie z krążących tu i ówdzie cytatów pochodzących z jego powieści. Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Drzewo Babel otrzymałam jednak egzemplarz Alchemika i postanowiłam ten jedyny raz zrobić wyjątek i poznać styl jednego z najpoczytniejszych, współczesnych autorów. Czy i mnie Coelho oczarował swoją prozą?

Samego autora chyba przedstawiać nie trzeba. Coelho to istny człowiek orkiestra, który przerwy między pisaniem kolejnych powieści wypełnia podróżowaniem lub komponowaniem muzyki. Nam, czytelnikom dał się poznać jako twórca powieści (powiastek?) filozoficznych pełnych skrzydlatych słów funkcjonujących poza jego utworami. Pielgrzym, Alchemik, Brida, Na brzegu rzeki Piedry usiadłam i płakałam, czy Weronika postanawia umrzeć to chyba najpoczytniejsze dzieła tego autora. Ciekawa, czym Coelho przyciąga do siebie rzesze czytelników, postanowiłam za sprawą Alchemika odkryć tajemnicę jego talentu. I oto wnioski, do których doszłam.

By napisać poczytne dzieło literackie trzeba najpierw posiadać znakomite rozeznanie w tradycji literackiej, która ukształtowała naszą, europejską kulturę. Oprócz tej niezbędnej wiedzy Coelho posiada również niezwykłe wyczucie, dzięki któremu nie przeciąża czytelnika nadmiarem odniesień. Bohaterem Alchemika czyni on Santiago - Andaluzyjskiego pasterza, którego jedynym skarbem jest niewielkie stado owiec. Tego, kto już zauważył nawiązania do religii chrześcijańskiej, uprzedzam, że to dopiero początek. Otóż ów pasterz sam podjął decyzję, że całe swoje życie poświęci hodowli. Jedyną atrakcją w tej żmudnej pracy są dla niego nieustanne podróże i interesujące lektury. Od jakiegoś czasu trapi bohatera jednak dziwny sen. Jego sens objawia Santiago staruszka, która poleca mu, by udał się do Egiptu i odnalazł skarb. A potem pasterz spotyka na swej drodze Melhizedecha (tak, tego biblijnego), który tylko potwierdza zdanie wróżki. I tak nasz opiekun stada postanawia porzucić swoje owce i wyruszyć w długą, nieznaną podróż. U początku tej drogi nie ma jednak pojęcia, że spotka na niej tak wiele niepowodzeń i wielokrotnie stanie się ofiarą własnego marzenia. A wszystko po to, by stworzyć Własną Legendę.

Historia nie wygląda interesująco? Ot, kolejny, typowy homo viator, który szuka swojego celu w życiu. A właściwie to nawet nie celu a bogactwa. Coelho jednak nie poprzestaje na kreacji głównego bohatera. Otacza tego nieco zagubionego pasterza różnymi personami, które w jakiś sposób uczestniczą w kolejnych przygodach przeżywanych przez Santiago. I tak poznamy Sprzedawcę Kryształów, Anglika o podejrzanych zainteresowaniach, Fatimę, a wreszcie tytułowego Alchemika. Jaka relacja połączy Alchemika z naszym bohaterem i czy Santiago odnajdzie swój egipski skarb?

Alchemik udowodnił mi, że istnieją twórcy, którzy potrafią opowiedzieć prostą historię w taki sposób, by mimo oczywistości przekazu zainteresować nią czytelnika. Liczne nawiązania do tradycji chrześcijańskiej połączone z odniesieniami do islamu czynią z tej powieści konglomerat kultur i religii tak aktualny w dzisiejszej rzeczywistości. To chyba właśnie te zabiegi przyniosły Coelho pisarski sukces, który niewątpliwie potrwa dłużej niż jednorazowa lektura tej powieści. Myślę, że żadnego z dzieł tego autora szczególnie polecać nie trzeba. Coelho to marka sama w sobie, która trwać będzie dopóty, dopóki powstawać będą następne, równie interesujące dzieła tego autora.

Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa:


25 komentarzy:

  1. Ja także nie znam żadnego z dzieł Coelho i jakoś mnie nie ciągnie, może ze względu na to, że rzadko sięgam po takie supersłynne książki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja po prostu nienawidzę Paulo Coelho, więc zdecydowanie nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dołączam do grona osób, które nie przeczytały żadnej książki Coelho, choć próbowały. Nie mogę się do niego przekonać i już. Choć nie twierdzę, że nie podejmę jeszcze kolejnych prób.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli dobrze kojarzę to temu autorowi zawdzięczamy powstanie wydawnictwa :-) Alchemika czytałam wieki temu i choć ogólnie zrobiła na mnie dobre wrażenie, fanką autora nie zostałam. Potem czytałam Podręcznik Wojownika Światła i utwierdziłam się w przekonaniu że to jednak nie dla mnie... Kto wie, może dzisiaj inaczej bym go odebrała... Bardzo ciekawa to nowa okładka :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie zostałam jego fanką, ale doceniam ciekawe pomysły, które autor niewątpliwie ma. ;)

      Usuń
  5. kiedyś zaczytywałam się w jego książkach, a dzisiaj zastanawiam się, co ja nich takiego widziałam :) jak widać gust się zmienia :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj serdecznie:) Z prawdziwą ciekawością przeczytałam tą recenzję. Mam co do Coelho tak mieszane uczucia, że lepiej o nich pomilczę, ale Alchemik to istotnie jego najlepsza książka. Twoja recenzja jest świetna:)

    OdpowiedzUsuń
  7. To była moja pierwsza książka Coelho, lepsza okazała się pozycja pt."Wojownik światła".

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś zaczęłam i nie umiałam skończyć. Nie lubię Paulo Coelho (nigdy nie umiem napisać jego nazwiska bez patrzenia na okładkę) i nie czytam jego książek. To dla mnie taki drugi Nicholas Sparks tylko na wyższym, z pozoru, poziomie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    2. Coś w tym jest, bo Sparks też zasypuje czytelnika komunałami. :P

      Usuń
  9. Nie czytałam nic z twórczości tego autora i niespecjalnie mnie do niej ciągnie, jednak, żeby wiedzieć w czym rzecz, zapewne coś rzucę na warsztat, ale co to będzie jeszcze nie wiem... być może właśnie ten słynny Alchemik :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetna książka. Czytałem i szczerze polecam, bo warto ją przeczytać :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Paula Coelho albo się kocha, albo nienawidzi. Ja należę do tej drugiej grupy. Zaczytywałam się kiedyś w jego książkach, zbierałam je niczym skarby, ale przyszedł taki moment, że autor zaczął mnie irytować tym, że cały czas pisze o tym samym, do tego o sobie, że więcej jego książek nie mam zamiaru czytać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Też mam zamiar spróbować przeczytać którąś z książek autora, chociaż szczerze mówiąc niespecjalnie mnie do tego ciągnie. Muszę się jednak dowiedzieć o co tyle szumu. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nienawidzę tego pseudo filozofa. Jak dla mnie to on serwuje mądrości życiowe dla nastolatek, albo starszych pań. Większość osób z niego wyrasta. Na szczęście.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam "Alchemika" w czasach, gdy jego autor był dla mnie niczym mentor...Już mi przeszła ta fascynacja. ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kurczę, Coelho to dość intrygujący facet. Rzeczywiście można mu zarzucić, że praktycznie na wszystkich stronach niemal każdej książki próbuje upchnąć jakąś złotą myśl, maksymę, czy życiową prawdę, ale z drugiej strony pióro ma dość lekkie, a lektury są proste w odbiorze. No i ten nieco przegadany, ale niesłabnący optymizm, że każde życie posiada jakiś sens :)
    No dobra, przyznaję, że nie jestem jego fanem, ale są z pewnością gorsi pisarze.

    OdpowiedzUsuń
  16. Widzę, że pozycja warta większej uwagi i przyjrzenia się :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jutro narodzi się Twoja legenda! Taka wd40 i w ogóle :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I - co oczywiste - jak zwykle dałaś radę i pokazałaś klasę ;)

      Usuń
  18. Kilka jego powieści/powiastek (niepotrzebne skreślić) czytałam. "Alchemik" podobał mi się, dość ciekawie opisana historia. Chociaż do gustu najbardziej przypadła mi "Weronika postanawia umrzeć". :)

    OdpowiedzUsuń
  19. "Alchemika" nie czytałam.. Miałam okazję przeczytać kilka jego książek, ale najbardziej, jak dotąd, podobała mi się jedna z nich - "11 minut".

    OdpowiedzUsuń