Adelio Pistelli
TYTUŁ ORYGINALNY:
Anastasi. Il "Nano" diventato gigante
TYTUŁ POLSKI:
Anastasi. Krasnal, który stał się gigantem
WYDAWNICTWO:
Sine Qua Non
LICZBA STRON:
192
Urodził się we włoskim miasteczku
o wdzięcznej nazwie Poggio Rusco. Swoją karierę sportową rozpoczął jako
nastolatek i bardzo szybko zaczął osiągać sukcesy medalowe. Teraz jest uznanym
trenerem, który aktualnie prowadzi do sukcesu naszą narodową, męską
reprezentację siatkarską. Jakie były kolejne etapy życiowego sukcesu Andrea
Anastasiego? Tego właśnie dowiecie się z książki Adelio Pistelliego pt.: Anastasi.
Krasnal, który stał się gigantem.
Młody Anastasi w początkach swojej kariery. |
Andrea Anastasi jako mały
chłopiec uwielbiał wszelaki wysiłek fizyczny. Jego ulubionymi sportami bardzo szybko stały się siatkówka, tenis i nurkowanie. Miłość do piłki siatkowej okazała się jednak
największa i nasz bohater rozpoczął swoją wędrówkę po kolejnych siatkarskich
klubach. Grał w Parmie, Modenie, Falconarze, Treviso, aż wreszcie trafił do
kadry reprezentacyjnej Włoch. Tam właśnie zyskał tytułowy przydomek Nano,
czyli Krasnal. Jego wzrost nie był jednak żadną przeszkodą w robieniu kariery,
a Reprezentacja Fenomenów[1],
w której Anastasi się znalazł, zdobyła dla Italii pierwszy, historyczny złoty
medal mistrzostw Europy.
Po owocnej karierze
zawodnika reprezentacji Azzurrich, Andrea Anastasi postanowił spróbować swoich
sił na ławce trenerskiej. Od 1994 roku sprawował pieczę nad klubem z Brescii,
później trafił do pobliskiego Montichiari,
by w 1999 r. powrócić do reprezentacji narodowej. Tym razem
stanął jednak po drugiej stronie barykady i stał się dla siatkarzy wzorem. Jego
pomoc trenerska okazała się nieoceniona, czego dowodem były kolejne złote
i srebrne medale zdobywane przez Włochów na najważniejszych turniejach
siatkarskich. Jego dobra, trenerska passa nie trwała jednak długo. Pierwsze
spadki formy Azzurrich z pewnością przyspieszyły decyzję o odwołaniu
Anastasiego z ławki trenerskiej. Jak
dalej potoczyły się jego losy?
Nie chcę streszczać Wam
wszystkich informacji, które znajdziecie w pięknym albumie przygotowanym przez
Pistelliego. O dalszych perypetiach życiowych Anastasiego powinniście przeczytać
sami, a muszę przyznać, że jest to bardzo ciekawa lektura. Ten znakomity
dziennikarz sportowy, były trener reprezentacji Hiszpanii, oraz dwukrotny
trener reprezentacji Włoch zwiedził dzięki swojej pracy niemal cały świat.
Ostatecznie los przygnał go do Polski. Tu w 2011 roku objął pieczę nad reprezentacją
siatkarzy, których sukcesy śledzimy z zapartym tchem. Mimo kiepskich wyników na
Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Londynie ta polsko-włoska przygoda nie
dobiegła jeszcze końca. Nadal czekamy na kolejne sukcesy biało- czerwonych pod
wodzą Anastasiego. Miejmy nadzieję, że już niebawem się o nich przekonamy.
Anastasi podczas jednego z meczów biało-czerownych |
W tym świetnie zilustrowanym albumie, Pistelli oddał głos ludziom z najbliższego otoczenia Anastasiego. Swoje opinie o trenerze wyrazili tu jego byli zawodnicy, koledzy z Reprezentacji Fenomenów oraz najbliżsi przyjaciele. Do tego autor dodał fragmenty wywiadów udzielanych przez samego Anastasiego, w których zdradza on wiele tajników swojej trenerskiej kariery. Połączenie tych wszystkich elementów powoduje, że tę rzetelną biografię znanego wszystkim trenera czyta się z wielką przyjemnością. Nawet niewielkie problemy edytorskie nie są w stanie zrazić czytelnika do tej znakomitej pozycji. Adelio Pistelli odtworzył w tej książce koleje życia prywatnego i zawodowego, które bez wątpienia stały się pomnikiem ku czci jednego z niewielu świetnych trenerów w historii światowej piłki siatkowej. Zachęcam więc do lektury wszystkich zainteresowanych tym sportem, a także tych, którzy niewiele wiedzą o przeszłości trenera polskiej reprezentacji siatkarzy.
Ksiażkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa:
[1] Reprezentacją Fenomenów nazywano grupę włoskich siatkarzy z rocznika 1965, w
której skład wchodzili m.in. Anastasi, Bernardi, Cantagalli, Toffoli, Gardini itp.
Por. A. Pistelli: Anastasi. Krasnal,
który stał się gigantem. Kraków 2012.
Szybko Ci poszło ;)
OdpowiedzUsuńA tytuł jakby o mnie, przynajmniej to przed przecinkiem ;D
Ja bym powiedziała, że raczej to po przecinku. A idź! Nie mam weny i wracam do pisania notatki na lekcje. :D
OdpowiedzUsuńCo jak co, ale książka nie w moim stylu...
OdpowiedzUsuńA taka maska jest przydatna w liceum, oj jest. ;D
Jeszcze, aż tak się nie wkręciłam w siatkę. Ale może kiedyś... Te biografie sportowców jakoś dobrze mi się czyta! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńLubię czytywać biografię, ale niestety nie o sportowcach, ale recenzja świetna.
OdpowiedzUsuńJestem kibicem siatkarskim, zawsze oglądam naszych jak grają, ale niestety czytanie biografii mi nie bardzo idzie, więc może kiedyś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSama nie przepadam za sportem, tzn jak już to samemu coś robić a nie siedzieć przed telewizorem ;-) Ale trzeba przyznać, że książki o sportowcach to piękna i inspirująca sprawa. Album na pewno przypadłby do gustu mojemu tacie :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wiesz, ale na Targach Książki w Krakowie Anastasi będzie gościem :)W sobotę o 16:00 :) Trzeba będzie zdobyć autograf :)
OdpowiedzUsuńOj przydałby się ten autograf. :)
UsuńZa biografiami sportowców nie przepadam, a o tym nawet nie słyszałam. Dla fanów to na pewno lektura obowiązkowa:)
OdpowiedzUsuńNiestety, ale to w ogóle nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńAnastasi to wg mnie znakomity fachowiec i bardzo się cieszę, że nie rozstał się z naszą kadrą po nieudanym występie na Letnich Igrzyskach. Czuję, że nasi siatkarze pod jego wodzą mogą osiągnąć jeszcze sporo sukcesów.
OdpowiedzUsuńCo do samej książki, to na podstawie Twojej recenzji wydaje się interesująca, chociaż przyznam szczerze, że nie czytałem jeszcze żadnej biografii sportowca.
Biografia powinna Ci się spodobać. Też byłam zaskoczona decyzją autorki ;)
OdpowiedzUsuń