środa, 31 lipca 2024

Pieskie życie ["Strzeż się psa"-Izabela Szolc]

Muszę się Wam do czegoś przyznać. Nie wiem, jak to się stało, ale ja, miłośniczka kotów świadomie i bez przymusu sięgnęłam po książkę autorstwa Izabeli Szolc pt. Strzeż się psa z oferty Wydawnictwa Papierowy Motyl i nie żałuję. Pochłonęła mnie oryginalna narracja przypominająca psi strumień świadomości przetykany dialogami z innymi czworonożnymi bohaterami tej zwierzęcej opowieści.
🐶
Al, a właściwie Albrecht to niezwykle dojrzały i mądry bloodhound (nazywany też psem św. Huberta). Pasjonuje go historia starożytna i dzieła klasyków, a w czasie wolnym od rozważań natury egzystencjalnej spaceruje po blokhauzie ze swym przyjacielem Tofikiem lub innymi kudłatymi mieszkańcami tej dosyć bogatej dzielnicy. Jego pieskie życie pełne jest niespodzianek, a to za sprawą Laury, właścicielki Naszego bohatera i szeregu zbrodni dokonanych na psich przyjaciołach Al’a. Kto zabija niewinne psy i dlaczego to robi? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Nasz czworonożny detektyw.
🐶
Nie samymi psimi przygodami człowiek żyje, oj nie. W powieści Strzeż się psa nie brakuje również ludzkich protagonistów, którzy najczęściej przedstawiani są jako niezaradni życiowo właściciele Naszych pupili. Ich powtarzalna codzienność zespolona z życiem zwierząt i widziana z psiej perspektywy wygląda znacznie gorzej niż mogłoby się ludziom wydawać. To z kolei prowokuje czytelników do rozważań nad tym, co myślą o Nas zwierzęcy domownicy.
🐶
Izabela Szolc stworzyła powieść niekonwencjonalną a przez to wyjątkowo ciekawą. Dawno już żaden narrator znanej mi książki nie okazał się tak obyty z tradycją śródziemnomorską jak Al, który serwuje czytelnikowi historyczne anegdoty i łacińskie sentencje, by za moment utyskiwać na swoje ciężkie życie psiego eunucha. W trakcie jego opowieści, czytelnicy nie mają czasu na nudę. I choć wątki kryminalne nieco schodzą w tej historii na dalszy plan, to zdecydowanie warto sięgnąć po Strzeż się psa, by poznać Al’a i przekonać się, co ma człowiekowi do powiedzenia ten wyjątkowy pies.

Za egzemplarz recenzencki książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Papierowy Motyl.

AUTORKA:

Izabela Szolc

TYTUŁ:

Strzeż się psa 

WYDAWNICTWO:

Papierowy Motyl

LICZBA STRON:

154




, , , , , ,

piątek, 26 lipca 2024

Życie w kręgu muzyki ["Małe światy"-Caleb Azumah Nelson]

Upalne Peckham, ostatnie wakacje przed wyjazdem na studia, Ona i On - przyjaźń podszyta młodzieńczą miłością. Co może wydarzyć się przy akompaniamencie muzyki, kiedy nogi same rwą się do tańca? Przekonacie się w trakcie lektury powieści Caleba Azumaha Nelsona pt. Małe światy z oferty Wydawnictwa Drzazgi.

Po Otwartych wodach, wysoko ocenianym debiucie, autor musiał sprostać nie lada wyzwaniu, by uczynić swoją kolejną powieść równie wyjątkową. I tak w istocie jest. Małe światy to przepiękne studium straconych szans, niewykorzystanych możliwości, odrzucenia i samotności. Z tym wszystkim mierzy się Stephen, bohater tej opowieści a z nim jego bliscy, przyjaciele i zwykli mieszkańcy Peckham.

Jest w prozie Nelsona charakterystyczna melodyjność, są muzyczne metafory i porównania a kolejne rozdziały kształtują zmienny rytm tej opowieści, wreszcie jest i muzyka w sensie dosłownym: gra na trąbce i kontrabasie, dziesiątki przywołanych utworów z różnych dekad XX i XXI wieku i wielkie marzenia o światowych scenach. Muzyka staje się znakiem rozpoznawczym autora, który wyróżnia jego twórczość na tle współczesnej prozy europejskiej.

Małe światy wychodzą poza doświadczenia indywidualne bohaterów. Traktują również o zjawisku migracji, kształtowaniu własnych „małych światów”, wysiłkach włożonych w utrzymanie się na powierzchni, które nie zawsze przynoszą pozytywne rezultaty. To opowieść o poszukiwaniu swojej tożsamości przez dzieci migrantów, o podążaniu śladami przodków i próbach odnalezienia siebie w złożonej rodzinnej historii. Ważna i poważna tematyka wybrzmiewająca przy dźwiękach muzyki porusza i jednocześnie koi Nasze zmysły. Takich eksperymentów literackich Nam potrzeba!

W tej narracji odnajdziemy również wiele życiowych prawd, z którymi łatwiej pojmować Naszą trudną egzystencję. Słowa związane z życiem w świetle pozostawionym przez zmarłych czy pewność, że „większość problemów może rozwiązać jedynie taniec” jak mantra odbijają się echem na kartach powieści i w głowach czytelników oczarowanych tą historią.

Gorąco polecam najnowszą powieść Nelsona i jego debiut, bo to dwie tak różne a jednocześnie tak podobne, piękne opowieści.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Drzazgi!

AUTOR:

Caleb Azumah Nelson

TYTUŁ ORYGINALNY:

Small Words

TYTUŁ POLSKI:

Małe światy

PRZEKŁAD:

Mariusz Gądek

LICZBA STRON:

344

WYDAWNICTWO:

 



, , , , , , , , ,

czwartek, 25 lipca 2024

Istota wojen w pigułce ["Wojna. Krótka historia" - Jeremy Black]

A więc wojna - słowa nagrane przez Józefa Małgorzewskiego i wypowiedziane na antenie Polskiego Radia 1 września 1939 roku wprowadzały Polaków w rzeczywistość o nieznanej dotąd w historii skali bólu i cierpienia. Przywołane dziś, stanowią doskonałe wprowadzenie do książki, która za przedmiot zainteresowań bierze sobie właśnie wojnę w ujęciu diachronicznym i synchronicznym zarazem.

Jeremy Black to znany, ceniony brytyjski historyk, specjalizujący się w dziejach swej ojczyzny. Pośród jego pokaźnego dorobku naukowego (aż 180 książek), znajdziemy pozycję, którą śmiało możemy nazwać kompendium wiedzy na temat wojny jako zjawiska społecznego, wpisanego w ludzką naturę. O tym właśnie traktuje Wojna. Krótka historia, która ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa RM, w przekładzie Ignacego Kurowskiego i Pawła Szadkowskiego.

Wraz z narratorem tej historycznej narracji obserwujemy wojnę jako konflikt, który towarzyszył człowiekowi od zarania dziejów. Począwszy od walk ze zwierzętami, poprzez starcia plemienne, ekspansywne podboje i obliczone na wyniszczenie ataki wroga - wszędzie tam, gdzie zjawił się człowiek, była i wojna. Co ciekawe, Black nie uznaje wojny za strategię prowadzenia polityki państwa, udowadniając, że tego rodzaju starcia poprzedzały ideę państwowości i były raczej odpowiedzią na wewnętrzną potrzebę rywalizacji i dominacji.

Wojna. Krótka historia to wyjątkowa, złożona z 40 krótkich rozdziałów podróż przez tysiąclecia i rozmaite cywilizacje. Doprowadza ona czytelników do współczesności, w której zupełnie inaczej postrzega się pojęcie wojny, uzbrojenia czy taktyki bojowej. Na szczęście tu z pomocą przychodzi zastosowane w drugiej części książki ujęcie synchroniczne, skupione na sposobach i motywach prowadzenia wojen współczesnych i tych, które dopiero nadejdą.

Jak na historyka wojskowości przystało, Black nie stroni od opisów zmian zachodzących w uzbrojeniu czy wojennej taktyce ludów Afryki, Azji czy Australii i Oceanii. Podobne wzmianki rzadko występują w tego rodzaju syntezach i przez to dodatkowo zawyżają wartość tej przydatnej i przystępnej w odbiorze pozycji, którą gorąco polecam wszystkim zainteresowanym konfliktami zbrojnymi.

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu RM!

AUTOR:

Jeremy Black

TYTUŁ:

Wojna. Krótka historia

WYDAWNICTWO:

RM

LICZBA STRON:

304 



, , , , , , , , ,

środa, 24 lipca 2024

Egzystencja w nadmorskim siedlisku ["Późne życie" - Inga Iwasiów]

Ingi Iwasiów chyba nie trzeba nikomu przedstawiać. Ta popularna, ceniona krytyczka literacka, pisarka i poetka tym razem oferuje czytelnikowi swoją polifoniczną powieść utrzymaną w nadmorskim klimacie, która odkrywa przed czytelnikami cienie i blaski dojrzałej egzystencji.

Późne życie z oferty @wydawnictwo.drzazgi to zbiór reminiscencji tego, co minione i obecne. Narracja ta z premedytacją wykracza poza tytułowe ramy, sięga dalej niż możemy się spodziewać i bierze sobie za przedmiot opisu rozmaite życiorysy mieszkańców nadmorskiego siedliska, którzy przybyli tu z różnych powodów i nieoczekiwanie stali się sobie bliżsi niż się tego spodziewali.

Jest w tej prozie jakaś nieznośna lekkość, która wiedzie od historii do historii i czyni z zupełnie obcych ludzi, osoby wyjątkowo Nam bliskie. To nasi młodsi i starsi znajomi, wścibscy sąsiedzi, panie z butiku, kierowca śmieciarki. Pozornie przypadkowe życiorysy związane siecią zależności na Naszych oczach tworzą wspólnotę trosk i zmartwień, nieodłącznych kompanów codziennego życia.

Iwasiów tworzy w swojej opowieści również mapę punktów, z których rozciąga się rozległe spojrzenie na bohaterów i ich pogmatwane losy. Ośrodek wczasowy, przyczepa czy choćby miejsca na plaży przeznaczone dla stałych bywalców to lokalizacje, które nie mają wiele wspólnego z nadmorskim turystycznym klimatem. Co ciekawe, ukazane z innej perspektywy, jako egzemplifikacje codzienności, mają znacznie więcej do powiedzenia o tych, którzy są z nimi związani a przy okazji również o Nas - czytelnikach żywo zainteresowanych „podglądaniem” czyjegoś życia.

Za niezwykłość, z jaką ta powieść traktuje o tym, co zwyczajne. Za niebywale lekkie pióro i erudycję godną pozazdroszczenia. Wreszcie za koncept, który zaskakuje (nie)oczywistością należą się Późnemu życiu wszelkie pochwały a przede wszystkim rekomendacja, byście i Wy zanurzyli się w cudzej egzystencji i sprawdzili, jak wygląda nadmorskie życie, zwłaszcza „po sezonie”.

Za książkę do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Drzazgi!

AUTORKA:

Inga Iwasiów

TYTUŁ:

Późne życie

WYDAWNICTWO:

Drzazgi

LICZBA STRON:

296
 



, , , , , ,

wtorek, 23 lipca 2024

Prawdziwa gratka dla miłośników zagadek ["Zgadnij. Nazwij. Połącz!" - dr Gareth Moore]

Wakacje to czas, w którym dzieci wolne od codziennych obowiązków poszukują ciekawych rozrywek, chcą poznawać świat i korzystać z uroków lata. Warto podsunąć im wtedy interesującą książkę i zachęcić do intelektualnej zabawy w zgadywanie, odkrywanie i poszukiwanie ukrytych treści. Taką formę spędzania wolnego czasu oferuje Naszym dzieciom książka autorstwa dr Garetha Moore’a pt. Zgadnij. Nazwij. Połącz!, która ukazała się w Polsce dzięki @wydawnictwo_kropka i przekładowi Mai oraz Bartosza Lisowskich.

Znany autor kilkuset zbiorów łamigłówek i zagadek dla dzieci tym razem oddał w ręce czytelników 20 ilustrowanych quizów, z którymi musimy się zmierzyć, by odkryć m.in. co jedzą mieszkańcy różnych części świata, z jakich odkryć zasłynęli najpopularniejsi w historii naukowcy czy wskazać, jakie kości wchodzą w skład ludzkiego szkieletu. Różnorodność zagadek zgromadzonych w tym zbiorze nie pozwala na nudę a na czytelników, którzy przebrną przez wszystkie przygotowane łamigłówki, czeka nagroda pobudzająca dziecięcą kreatywność.

Choć książka ze względu na tematykę quizów wydaje się być skierowana raczej do dzieci w wieku szkolnym, przypadnie do gustu również ciekawym świata maluchom, którzy, podobnie jak mój syn, kojarzą naukę ze świetną zabawą. Ważne, by nie przeciążać dzieci wiedzą i pozwolić im wybierać te zagadki, które w danej chwili absorbują ich uwagę.

Na szczególne wyróżnienie zasługują imponujące ilustracje autorstwa Ryana O’Rourke, bo bez nich nie byłoby tego zbioru. Już sama okładka, na której sporo się dzieje to zapowiedź wszystkiego, co skrywa się we wnętrzu tej kolorowej i pięknie wydanej książki, będącej cennym egzemplarzem każdej dziecięcej biblioteczki.

Zgadnij. Nazwij. Połącz! to propozycja dla fanów logicznego myślenia, dzieci kreatywnych, zadających pytania, na które często sami nie znamy odpowiedzi. Każde z nich będzie zachwycone zagadkami przygotowanymi przez autora a w czasie ich rozwiązywania pozyska mnóstwo przydatnych informacji, którymi będzie mogło zaskoczyć swoich bliskich, kolegów czy koleżanki.

Koniecznie sięgnijcie po tę książkę, jeśli i w Waszym domu mieszka żądny wrażeń, mały odkrywca!

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kropka!

AUTOR:

dr GARETH MOORE

TYTUŁ ORYGINALNY:

Name That Thing!

TYTUŁ POLSKI:

Zgadnij. Nazwij. Połącz!

TŁUMACZENIE:

Maja i Bartek Lisowscy

WYDAWNICTWO:

Kropka 

LICZBA STRON:

96



, , , , , , , , ,

sobota, 20 lipca 2024

O demonach, które tkwią w każdym człowieku ["Otwarte wody"-Caleb Azumah Nelson]

Życie w ciągłym strachu o siebie, o bliskich, o przedstawicieli tej samej rasy to prosta droga do poważnych problemów emocjonalnych. A jeśli do tego dodamy pełną wzlotów i upadków relację damsko - męską, to otrzymamy kwintesencję genialnego debiutu autorstwa Caleba Azumaha Nelsona pt. Otwarte wody, który ukazał się w Polsce dzięki staraniom Wydawnictwa Drzazgi i przekładowi Mariusza Gądka.

Historia zaczyna się niewinnie. On i ona spotykają się przypadkiem, wieczorową porą i od razu czują „to” przyciąganie. Na przekór wszystkiemu i wszystkim kontynuują znajomość, choć w tej relacji jedna ze stron wydaje się być nazbyt powściągliwa. Nim oboje zdecydują się wypłynąć na tytułowe „otwarte wody”, wiele się zmieni wokół nich i w samych zainteresowanych. Czy na przekór przeciwnościom losu ich uczucie przyniesie ocalenie? My, Czytelnicy bardzo byśmy tego chcieli, ale co przewidział dla Nas narrator tej opowieści?

Duszny klimat londyńskich ulic zmieszany z gęstą od emocji atmosferą, którą roztacza wokół siebie ta nietypowa para bohaterów powoduje, że niemal potrafimy poczuć to, co tkwi we wnętrzu fotografa i tancerki, przedstawicieli kręgu sztuki, którzy stale poszukują swoich własnych, nieoczywistych środków wyrazu, by pokazać innym to, co niewyrażalne, ukryte przed światem pełnym przemocy i niezrozumienia.

Jest w tej opowieści wiele bolesnych momentów związanych z odchodzeniem, umieraniem i ludzką niesprawiedliwością, ale jest też piękno muzyki, towarzyszącej bohaterom (i czytelnikom) w tych dobrych i złych chwilach. Dzięki tej ścieżce dźwiękowej umieszczonej na kartach Otwartych wód mamy okazję nadrobić muzyczne zaległości i poznać utwory, które niejako ukształtowały jestestwo głównego bohatera.

Dawno już żaden debiut nie wywołał u mnie drżenia rąk i szybszego bicia serca, które towarzyszyły mi w trakcie lektury Otwartych wód. Tym razem, poruszona tą ghańsko-brytyjską opowieścią, z lękiem podążałam śladami jej bohatera i miałam wrażenie, że każda strona przybliża mnie do tragizmu wpisanego w jego życiorys. I właśnie dlatego uważam, że Otwarte wody to narracja warta każdej minuty poświęconej na czytanie.

Przekonajcie się sami!

Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Drzazgi!

AUTOR:

Caleb Azumah Nelson

TYTUŁ:

Otwarte wody 

PRZEKŁAD:

Mariusz Gądek

WYDAWNICTWO:

Drzazgi

LICZBA STRON:

208




, , , , , , , ,

piątek, 19 lipca 2024

Skąd się wzięła czekolada? ["Prawdziwa historia czekolady" - Sophie D. Coe i Michael D. Coe]

Ten brązowy smakołyk koi zmysły, poprawia nastrój a zdaniem niektórych uzależnia, ale czy rozkoszując się smakiem czekolady zastanawialiście się, skąd się wzięła w Europie? Jak długą drogę przebyła, by teraz rozpływać się w Naszych ustach? Ja zadaję sobie te pytania od kiedy pierwszy raz wysłuchałam opowieści dr J. Kurka na temat historii czekolady. By móc skonfrontować swoją wiedzę z faktami i źródłami historycznymi, sięgnęłam po Prawdziwą historię czekolady autorstwa Sophie D. Coe i jej męża Michaela D. Coe, która ukazała się w mojej ulubionej serii historycznej redagowanej od lat przez Państwowy Instytut Wydawniczy. I co tu dużo mówić, przepadłam. Ta książka pochłonęła mnie tak, jak pochłonąć potrafimy tabliczkę najlepszej wysokogatunkowej bohaterki tej opowieści.
🍫
Warto zaznaczyć, że opisywana przeze pozycja to wznowienie wydanej wcześniej książki, uzupełnione o bieżący stan badań nad pochodzeniem czekolady. Stanowi efekt wieloletnich badań autorki i jej naukowych zainteresowań. Choroba nie pozwoliła jednak dokończyć Sophie D. Coe dzieła i tę schedę właśnie przejął małżonek badaczki, który dzięki swojemu zaangażowaniu sprawił, że dorobek jego żony ujrzał światło dzienne, z pożytkiem dla nauki i dla Nas, czytelników.
🍫
Autorzy próbują odpowiedzieć na pytanie, gdzie zaczęła się historia czekolady a przy tym wyjaśniają, dlaczego zyskała takie uznanie wśród elit Nowego Świata i jak rozpowszechniła się na Starym Kontynencie. Ziarna kakaowca usypują Nam drogę przez kolejne epoki historyczne, w których występują pod rozmaitą postacią, przede wszystkim jednak jako gorący i zimny napój, podawany w różnych konfiguracjach smakowych.
🍫
Równie duży entuzjazm, z jakim Nasi przodkowie kosztowali czekolady, towarzyszy Nam w trakcie lektury Prawdziwej historii czekolady. To ciekawa prowadzona chronologicznie narracja, oparta na źródłach i licznych anegdotach historycznych, które czasem dość mocno szokują odbiorcę. Jest wspaniała pod każdym względem. Tak powinno się pisać książki historyczne!
🍫
Narracja uczy, ale nie nuży. A to tego, zmienia perspektywę postrzegania czekolady dawniej i dziś, dlatego koniecznie przeczytajcie tę książkę!


Za książkę do recenzji serdecznie dziękuję Państwowemu Instytutowi Wydawniczemu.


AUTOR:

Sophie D. Coe, Michael D. Coe

TYTUŁ:

Prawdziwa historia czekolady

PRZEKŁAD:

Magdalena Kapełuś, Olga Drewnowska-Rymarz

WYDAWNICTWO:

Państwowy Instytut Wydawniczy 

LICZBA STRON:

256



, , , , , ,

czwartek, 18 lipca 2024

Przytulanie ma moc! ["Najlepszy Przytulas"-Smirti Halls]

Wszyscy ludzie, mali i duzi uwielbiają się przytulać, ale czy wiecie, kto jest w tym najlepszy? O tytuł pioniera powalczy wielu konkurentów. Poznacie ich dzięki książce autorstwa Smirti Halls z ilustracjami Alison Brown pt. Najlepszy przytulas z oferty Wydawnictwa Kropka, która ukazała się w przekładzie Magdaleny Jakuszew.

🤗
Ta pełna ciepła opowieść o poszukiwaniu bezpiecznych ramion, które potrafią otulić zawsze, kiedy tego potrzebujemy, przywołuje rozmaite techniki przytulania i walory samych przytulających Nasi kandydaci są kolorowi, mięciutcy, duzi i mali, straszni i śmieszni. Każdy z nich jest wyjątkowy, ale tylko jeden Przytulas potrafi być blisko zawsze i tuli najlepiej. To opiekuńcza, wspaniała MAMA. 👩
🤗
Najlepszy przytulas zachwyci dzieci cudownymi ilustracjami tych, którzy lubią się przytulać. Dorosłych zaś, zwłaszcza wyczulonych na zabawy językowe, zaszokuje liczbą neologizmów, przypominających prawdziwe łamańce językowe. Przy ich wypowiadaniu jest dużo śmiechu i wspólnej zabawy dla małych i dużych czytelników.
🤗
Smirti Halls podejmuje w swej książce ważną kwestię wpisanej w Naszą naturę potrzebny dotyku i obcowania z innymi. Nie ma przecież nic bardziej wymownego niż objęcie i przytulenie bliskiej Nam osoby. Ponadto, badania naukowe wskazują, że maluchy przytulane w dzieciństwie są bardziej empatycznymi dorosłymi. Nie pozostaje Nam zatem nic innego, jak pójść za wskazówkami narratora tej opowieści i jawnie demonstrować naturalną dla Nas potrzebę przytulania.
🤗
Książeczka ta sprawdzi się znakomicie wśród nieco młodszych czytelników i będzie świetnym pretekstem do rozmowy o emocjach. Dzięki kolorowemu wnętrzu, dzieci z łatwością wskażą najmilsze ich zdaniem Przytulasy i opowiedzą dorosłym o swoich doświadczeniach związanych z przytulaniem. A stąd już prosta droga do rozmów trudnych, choć nad wyraz potrzebnych - o roli mamy czy taty w rodzinie, czy o tym, jak dziecko postrzega relacje dorosłych. I pomyśleć, że tak wiele dobra może zmieścić się w tak krótkiej historyjce.
🤗
Na koniec ściskam Was mocno i raz jeszcze rekomenduję Najlepszego przytulasa - piękną lekturę dla dzieci o potrzebie bliskości.

Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kropka!

AUTORKA:
Smirti Halls

TYTUŁ:
Najlepszy przytulas

TŁUMACZENIE:
Magdalena Jakuszew

WYDAWNICTWO:

LICZBA STRON:
32




, , , , , , ,

środa, 17 lipca 2024

Oswoić rozstanie ["Moja wielka niezwykła rodzina"-Radostina Nikolova]

W czasach mojego dzieciństwa dominował tradycyjny model rodziny: mama, tata i potomstwo. Obecnie dzieci częściej funkcjonują w rodzinach niepełnych czy patchworkowych i nie ma w tym nic złego, pod warunkiem, że odpowiednio przeprowadzi się dziecko przez proces rozstania rodziców. Idealnym do tego narzędziem będzie książka Radostiny Nikolovej pt. Moja wielka niezwykła rodzina, która ukazała się w Polsce dzięki staraniom Wydawnictwa Kropka i przekładowi Magdaleny Pytlak.

🧑‍🧑‍🧒
Historia małej dziewczynki i jej rodziców początkowo nie zapowiada tego, co następuje nagle i niespodziewanie. Rodzice dbają jednak o swoją córeczkę i wyjaśniają jej, dlaczego dorośli podejmują decyzję o rozstaniu. Przede wszystkim jednak oboje są zgodni co do tego, że bardzo ją kochają i ta miłość pozwala budować nową, niezwykłą relację.
💔
Poruszająca opowieść o trudnym dla dzieci i dorosłych procesie została wypełniona pięknymi ilustracjami, które wyszły spod ręki Yany Popovej i również mają swój udział w tej historii. W pewnym momencie kolorowe życie Naszej bohaterki traci barwy, a czytelnicy dostrzegają ten moment dzięki obrazkom utrzymanym w odcieniach szarości. Na szczęście dla tej małej dziewczynki (i dla Nas),jej świat znów mieni się kolorami a My nadal możemy cieszyć oczy małymi arcydziełami ilustratorki.
🖤
Moja wielka niezwykła rodzina to książeczka ważna i potrzebna. Gdy stajecie przed trudną decyzją o rozstaniu i chcecie przygotować na to Wasze dzieci, przeczytajcie sobie i im właśnie tę pełną ciepła i wrażliwości opowieść, która niewątpliwie ma również charakter terapeutyczny. Udowadnia, że życie nie kończy się wraz z rozwodem rodziców. Ba, zaczyna się wtedy inna, równie ciekawa historia.
💞
Po lekturze przygód bohaterki, warto przeczytać również Kilka słów do rodziców napisanych przez psycholożkę i psychoterapeutkę Anitę Janeczek-Romanowską. To garść cennych i profesjonalnych wskazówek, jak przy wsparciu rodzica przeprowadzić dziecko przez kolejne etapy rozpadu rodziny, które ułatwią wszystkim zainteresowanym funkcjonowanie w tej niecodziennej rzeczywistości.

Kupujcie, czytajcie i wspierajcie swoje dzieci w tym trudnym procesie!

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kropka!

AUTORKA:

Radostina Nikolova

ILUSTRATORKA:

Yana Popova

TYTUŁ:

Moja wielka niezwykła rodzina

WYDAWNICTWO:

Kropka

LICZBA STRON:

42





, , , , ,

wtorek, 16 lipca 2024

Szlakiem wynalazku pisma ["Sztuka czytania i pisania w Babilonie"- Dominique Charpin]

Wśród znawców historii starożytnej nazwisko Dominique Charpin robi ogromne wrażenie. Ten francuski badacz, asyriolog, uznawany jest powszechnie za jednego z najwybitniejszych znawców starożytnego Bliskiego Wschodu. Tym razem spod jego pióra wyszła pozycja, która rzuca nowe światło na dzieje kultury oralnej i piśmiennej w starożytnej Mezopotamii. Kraina ta dała bowiem początek temu wynalazkowi, bez którego od tysiącleci nie wyobrażamy sobie życia. W Mezopotamii, a ściślej w Babilonii narodziło się pismo.
 
Sztuka czytania i pisania w Babilonie to publikacja naukowa wydana nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego, która analizuje rolę i znaczenie pisma w okresie „klasycznym” cywilizacji mezopotamskiej, począwszy od panowania na tej ziemi słynnego ze swej surowości Hammurabiego a skończywszy na rządach Nabuchodonozora II. Ten przedział czasowy, obejmujący zgoła całe tysiąclecie stanowi reprezentatywny z perspektywy badawczej przykład funkcjonowania wytworów sztuki piśmiennej wśród mieszkańców krainy położonej między Eufratem a Tygrysem.
 
Autor tej książki, biorąc pod uwagę aktualny stan badań i bazując na swojej wieloletniej pracy naukowej, opartej m.in. na analizie zabytków piśmiennictwa zachowanych w tzw. archiwach z Mari, obala przyjęte dotąd przez historyków tezy jakoby pismo było w starożytnej Mezopotamii znane wyłącznie uprzywilejowanej warstwie społeczeństwa, do której należeli skrybowie. Co więcej, udowadnia także, iż w przypadku tej pierwszej udokumentowanej w materiale źródłowym piśmiennej cywilizacji nie możemy mówić o zjawisku ewolucji pisma jako takiego, a jedynie o incydentalnym pojawieniu się tego wynalazku, który z pobudek czysto pragmatycznych upowszechnił się wśród ludzi i został z nimi na lata.
 
Ogromnym zaskoczeniem dla czytelnika tej książki jest niewątpliwie zawartość wstępu wprowadzającego do dalszej lektury. Autor zadbał bowiem o to, by jego odbiorcy poznali złożony i wyjątkowo trudny proces odczytywania tabliczek klinowych, który nie tylko wymaga od asyriologa znajomości języków takich jak np. sumeryjski i akadyjski, operowania repertuarem znaków-klinów (około 600), wiedzy o ich znaczeniu czy rozmaitych konfiguracjach, ale także biegłości w rozpoznawaniu gatunku bądź przeznaczenia danej inskrypcji. Jeśli dodać do tego fakt, iż wspomniane tabliczki należy odczytywać przy odpowiednim oświetleniu i jeszcze posiadać (o ile to możliwe) stosowny materiał porównawczy, to praca asyriologa jawi Nam się jako wyjątkowo żmudne i czasochłonne zajęcie, które jednak przy odpowiednim zaangażowaniu badacza może okazać się przełomowe dla wiedzy o dziejach ludzkości.
 
Imponująca ilość fotografii zamieszczonych w tej książce, prezentujących rozmaite tabliczki zapisane pismem klinowym (i protoklinowym) przy jednoczesnej różnorodności zawartych na nich informacji czyni lekturę Sztuki czytania i pisania w Babilonie fascynującą podróżą do przeszłości, w której przyszło żyć mieszkańcom Międzyrzecza. Dzięki pismu oglądamy niejako wyimki z ich życia codziennego, poznajemy pobudki, jakimi kierowali się tworząc swoje zapiski i przekonujemy się, jak pragmatyczną cywilizację tworzyli. A wszystko to dzięki pracy badawczej Dominique`a Charpina, będącego Naszym naukowym przewodnikiem po zawiłych meandrach kulturowych jednej z najstarszych cywilizacji świata.
 
Miłośnicy dziejów starożytnej Mezopotamii i publikacji Dominique`a Charpina będą oczarowani tą pozycją, która w naukowy, choć wyjątkowo przystępny dla czytelnika sposób otwiera przed Nami drzwi do świata, w którym narodziło się pismo. Lektura Sztuki czytania i pisania w Babilonie daje znakomitą okazję na bliskie spotkanie z kulturą Naszych starożytnych przodków, którzy przed tysiącami lat uznali słowo za tak ulotne, że gotowi byli stworzyć formę jego utrwalenia a ta dała podstawy do fascynujących rozważań zawartych w niniejszej książce, którą serdecznie polecam.

Recenzja powstała we współpracy barterowej z portalem @sztukater.pl oraz Państwowym Instytutem Wydawniczym.

AUTOR:

Dominique Charpin

TYTUŁ:

Sztuka czytania i pisania w Babilonie

TŁUMACZENIE:

Magdalena Kapełuś, Olga Drewnowska-Rymarz

WYDAWNICTWO:

Państwowy Instytut Wydawniczy

LICZBA STRON:

256
 



, , , , , , ,

poniedziałek, 15 lipca 2024

Od nienawiści do miłości ["Zadanie: nie zakochać się!" - Penelope Ward]

Widok jej krągłych pośladków powoduje, że on traci zmysły. Ona z pożądaniem spogląda na jego kształtny tors i chciałaby sprawdzić, czy legendy o jego męskości są prawdziwe, ale przecież tych dwoje nie łączy nic, oprócz niechęci, jaką od lat do siebie żywią.
👩‍❤️‍💋‍👨
Lato sprzyja gorącym uczuciom, ale czy jesteście gotowi na płomienny romans z największym wrogiem? Jeśli chcecie przeżyć huśtawkę emocji i udać się w zaskakującą podróż w poszukiwaniu miłości, która zawiedzie Was z domu spokojnej starości Horyzont wprost w ramiona piekielnie przystojnego mężczyzny, to koniecznie weźcie do ręki powieść autorki bestsellerów Penelope Ward pt. Zadanie: nie zakochać się! z oferty Wydawnictwa Editio Red.
👩‍❤️‍💋‍👨
Aspyn nienawidzi Troya od liceum i ma ku temu powody. Niegdyś zranił jej przyjaciółkę i okazał się „dziwkozaurem”. Po latach, ścieżki życia tych dwojga przecinają się w miejscu pracy Naszej bohaterki, która z pewnych powodów będzie zmuszona spędzać z tym bezczelnie atrakcyjnym mężczyzną przynajmniej kilka godzin w tygodniu. I tu powstaje pytanie, czy można pokochać kogoś, kogo się nienawidzi? Losy Naszej szalonej pary udowadniają, że można a nawet trzeba dać takiemu człowiekowi drugą szansę.
👩‍❤️‍💋‍👨
Penelope Ward jak zwykle stanęła na wysokości zadania oddając w ręce czytelników nieoczywisty, choć wyjątkowo gorący romans pełen niesamowitych zwrotów akcji, wzruszających chwil i kipiących seksem scen, typowych dla amerykańskich produkcji filmowych. Wyraziste sylwetki Naszej pary i jej gorące sypialniane przygody stanowią kontrast wobec niełatwych życiorysów Aspyn i Troya, których los z pewnością nie oszczędzał. Bywali samotni, niezrozumiani i odrzuceni. Teraz, jako dorośli mają szansę stworzyć coś trwałego. Tylko, czy w tym momencie życia są na to gotowi?
👩‍❤️‍💋‍👨
Zadanie: nie zakochać się! to gorąca powieść idealna na letni wieczór, która zaciekawi oryginalnym pomysłem na fabułę, rozgrzeje Wasze zmysły erotycznymi scenami i być może sprawi, że inaczej spojrzycie na swoich wrogów. Pamiętajcie tylko, że nie z każdym z nich warto iść do łóżka.🛏️

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Editio Red.

AUTORKA:

Penelope Ward

TYTUŁ ORYGINALNY:

The Assignment

TYTUŁ POLSKI:

Zadanie: nie zakochać się!

TŁUMACZENIE:

Marta Czub

WYDAWNICTWO:

Editio Red

LICZBA STRON:

 336



, , , , , , , , ,

piątek, 12 lipca 2024

Niezwykli goście wyjątkowego hotelu ["Hotel dla Uczuć"-Lidia Branković]

W tym miejscu meldują się niezwykli goście. Mają różne potrzeby, którym musi sprostać Nasza bohaterka - szefowa tego przybytku. Hotel dla Uczuć autorstwa Lidii Branković z oferty Wydawnictwa Kropka to wyjątkowa przestrzeń dosłowna i metaforyczna, która zaprasza czytelników w swoje skromne progi.
🏨
Smutek, Radość, Złość, Spokój, Wdzięczność czy Duma to zaledwie kilkoro kolorowych i ciekawych gości tego hotelu. Przybywają, kiedy chcą i odchodzą, gdy czują się odpowiednio zaopiekowani. Nie należą do łatwych klientów, wymagają indywidualnego podejścia, ale dzięki nim pani dyrektor nie ma czasu na nudę. Do tego stale podróżują, bo wizytują również inne tego typu hotele. Jak się okazuje, bez nich Nasze życie nie miałoby żadnych barw.
🏨
Lidia Branković miała znakomity pomysł na tę dziecięcą opowieść. Uczyniła jej bohaterami uczucia abstrakcyjne, trudne do rozpoznania i opisania, zwłaszcza przez dzieci. To ich wielobarwny korowód podróżujący po hotelu budzi największy zachwyt małych czytelników. Zachowują się tak, jak chcą i nikt ich za to nie krytykuje. Na każde z nich trzeba znaleźć „sposób”, by poczuło się potrzebne. Niewątpliwą zaletą tej bajkowej historii jest fakt, że spersonifikowane uczucia bardzo łatwo rozróżnić, a nawet polubić te, od których na co dzień uciekamy.
🏨
Jest w tej bajce niebywała głębia. Hotel dla Uczuć to przecież wnętrze każdego z Nas, w którym gościmy różnych lokatorów. Autorka tej książki daje Nam receptę na to, jak sobie z nimi poradzić. Udowadnia, że w życiu potrzebna jest różnorodność i próbuje oswoić Nas z tym, co wywołuje lęk. Piękne ilustracje, które również wyszły spod ręki autorki dodają uroku tej opowieści i zdecydowanie zachęcają do lektury przygód tych skądinąd bliskich Nam bohaterów.
🏨
Hotel dla Uczuć od pierwszej strony absorbuje Naszą uwagę. W jego murach czujemy się tak bezpiecznie jak Nasi uczuciowi bohaterowie. A kiedy zakończymy lekturę tej opowieści, u Naszych dzieci rodzi się potrzeba rozmawiania o emocjach. Czy może być lepsza rekomendacja niż zainteresowanie Naszych najmłodszych?

Jeśli i Wy szukacie wartościowej książki dla dzieci, to Hotel dla Uczuć sprawdzi się idealnie.👌

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kropka!

AUTORKA:

Lidia Branković

TYTUŁ:

Hotel dla Uczuć

WYDAWNICTWO:

Kropka

ILOŚĆ STRON:

32
 



, , , , , ,

czwartek, 11 lipca 2024

Autobiografia polskiej noblistki ["O swoim życiu i pracach. Autobiografia. Piotr Curie"- Maria Skłodowska-Curie]

Dokładnie 90 lat temu w świecie nauki zabrakło wybitnej kobiety. W 1934 roku po przebytej chorobie zmarła Maria Skłodowska-Curie, dwukrotna laureatka Nagrody Nobla, odkrywczyni dwóch pierwiastków promieniotwórczych i najpopularniejsza na świecie polska naukowczyni. By uczcić pamięć o tej wybitnej kobiecie, rozmaite wydawnictwa publikują powieści i opowiadania, których bohaterką jest słynna Polka. Tak się składa, że Wydawnictwo SBM postanowiło oddać głos jej samej publikując fragmenty autobiografii Marii Skłodowskiej- Curie pt. O swoim życiu i pracach. Autobiografia. Piotr Curie.

Oddana w ręce czytelników pozycja to uzupełnione wydanie autobiografii noblistki, która po raz pierwszy ukazała się w j. polskim w 1935 roku, dzięki przekładowi brata i siostrzenicy uczonej. Nie brak w niej licznych fotografii rodziny Curie, portretów Marii i Piotra oraz zdjęć upamiętniających naukowe spotkania najsłynniejszych badaczy I połowy XX wieku. Największą wartość tej książki stanowią jednak wspomnienia samej autorki podzielone na dwie części. W pierwszej z nich przedstawia Nam w telegraficznym skrócie jej życie od narodzin aż do śmierci ukochanego Piotra Curie. W drugiej zaś, poświęconej w całości mężowi, z czułością prezentuje jego życiorys, aż do feralnego 19 kwietnia 1906 roku i tragicznego zgonu francuskiego naukowca.

Wspomnienia Marii to słodko-gorzka opowieść o życiu w naukowym świecie zdominowanym przez mężczyzn, w którym brak środków finansowych ograniczał naukowców do tego stopnia, że wielu z nich musiało porzucić prace badawcze, a inni zaś, jak państwo Curie, zmuszeni byli wydłużyć swoje badania w wyjątkowo niekorzystnych warunkach. Ów niedostatek finansowy to przykry leitmotiv tej zajmującej autobiografii.

Dla równowagi jest w tej opowieści wiele pięknych i szczerych uczuć, którymi obdarzali się członkowie rodziny Curie. Jest bezinteresowna miłość dwojga naukowców, która pozwoliła im osiągać naukowe szczyty, odkrywać to, co nieodkryte i stworzyć silną, ugruntowaną więź, cenniejszą niż wszelkie bogactwo tego świata. I właśnie dla tych fragmentów polecam Wam tę budującą, miejscami naukową lekturę wspomnień Naszej noblistki.

Za egzemplarz recenzencki książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu SBM!

AUTORKA:

Maria Skłodowska-Curie

TYTUŁ:

O swoim życiu i pracach. Autobiografia. Piotr Curie

WYDAWNICTWO:

SBM

LICZBA STRON:

200 



, , , , , , ,

środa, 10 lipca 2024

Oswoić umieranie ["Klekot tysięcy patyków" - Jarosław Maślanek]

Każdy dzień życia przybliża Nas do śmieci. Wie o tym doskonale 82-letnia bohaterka powieści pt. Klekot tysięcy patyków autorstwa Jarosława Maślanka, która ukazała się nakładem Państwowego Instytutu Wydawniczego. Wie to także jej syn, narrator tej historii, próbujący za pomocą słów utrwalić obraz matki, swoje wspomnienia i wojenną historię miasta w cieniu Państwowej Wytwórni Prochu.

Piękna w swej prostocie, utrzymana w odcieniach szarości okładka doskonale koresponduje z tytułem powieści i skrywa równie monochromatyczne wnętrze, którego punkt centralny stanowi jedna niewielka miejscowość, położone nad rzeką Zagożdżonką - Pionki. Choć pierwsze wzmianki o tej lokalizacji sięgają średniowieczna, czytelnicy wraz z narratorem trafiają do Pionek współczesnych i mają w tym konkretny cel. Ta mała ojczyzna Naszego bohatera wzywa go po latach ponownie, by pomóc mu oswoić się z kolejną śmiercią w rodzinie, zgonem jego matki.

Pionki współczesne, te z dzieciństwa bohatera i Pionki historyczne to trzy spojrzenia na jedno miasto, które zbiegają się w jedną narrację. Jest w niej próba opowieści o matce, poszukiwanie własnych korzeni i nadzieja na odtworzenie historii rodzinnej skrywanej w mieście. Jest też zbiór punktów na mapie miasta, które są i których już nie ma. Jest obumieranie i odchodzenie drzew, ludzi i miejsc. A to wszystko w skali mikro i makro, przekraczającej granice czasu, przestrzeni i ludzkiego istnienia.

Na szczególną uwagę zasługują w powieści Maślanka słowa, którymi narrator konstruuje i rekonstruuje przestrzeń. Poetyckość opisu widoczna nie tylko w postaci graficznej, ale również stylistycznej, liczne niedopowiedzenia i materiały źródłowe wykorzystane w narracji czynią ją nieprzewidywalną i nad wyraz atrakcyjną dla czytelnika obcującego z literaturą ważną i wielką.

Klekot tysięcy patyków to opowieść doskonała dla poszukujących literatury zanurzonej w przeszłości, opartej na niezwykłej w swej przeciętności egzystencji jednostek dających świadectwo o tym, co minione i (nie)zapomniane. Gorąco polecam Wam tę powieść a sama, zauroczona oryginalną narracją, z pewnością sięgnę po inne pozycje z dorobku jej autora.

Za egzemplarz książki bardzo dziękuję Państwowemu Instytutowi Wydawniczemu!

AUTOR:

Jarosław Maślanek

TYTUŁ:

Klekot tysięcy patyków

WYDAWNICTWO:

Państwowy Instytut Wydawniczy

LICZBA STRON:

216 



, , , ,

wtorek, 9 lipca 2024

Jakie żywienie, taka armia ["Historia kuchni polowej. Na kulinarnym zapleczu armii świata od starożytności do współczesności"-Andrzej Fiedoruk]

Nie skłamię, jeśli powiem, że o wielu sukcesach i porażkach na dziejowych polach bitewnych przesądziła aprowizacja, a częściej żywieniowy niedostatek. O tym, co jadano przed walką i w jej trakcie od czasów starożytnych aż po fronty II wojny światowej przeczytacie w książce autorstwa Andrzeja Fiedoruka pt. Historia kuchni polowej. Na kulinarnym zapleczu armii świata od starożytności do współczesności z oferty Wydawnictwa SBM.
🍽️
Za sprawą tej książki przeniesiemy się tam, gdzie wojowali Nasi przodkowie, poczynając od kampanii starożytnych Greków czy Rzymian, przez kolejne stulecia pełne rozmaitych starć zbrojnych, które ostatecznie przywiodą Nas na pola Wielkiej Wojny i największego konfliktu w dziejach, czyli II wojny światowej. Początkowo ujęcie chronologiczne wiedzie tu prym nad problemowym, ale w miarę rozwoju narracji te proporcje stopniowo ulegną zatarciu. Jedno tylko pozostaje niezmienne - nieszczególnie apetyczne jedzenie, które serwowano walczącym.
🍽️
Nie sposób na zaledwie 300 stronach opowiedzieć ze szczegółami o tym, co i w jakich ilościach jadano w trakcie niezliczonej ilości wojen, jakie widział świat, jednak pozycja ta to znakomity punkt wyjścia do badań nad żywnością w poszczególnych epokach historycznych i istotny głos w rozważaniach dotyczących ewolucji sposobu prowadzenia wojen i żywienia żołnierzy. Mamy tu mnóstwo informacji na temat genezy kuchni polowej, powstawania substytutów najbardziej pożądanych produktów czy zasobności racji żywnościowych przysługujących wojującym. A to wszystko w przystępnej, rzeczowej i opartej na źródłach historycznych formie, która sprawia, że z ciekawością przemierzamy kolejne pola walk, by spojrzeć na konflikty niejako od kuchni.
🍽️
Interesujący temat i jeszcze ciekawsza jego realizacja, oparta na ciekawostkach z bitewnych pól, anegdotach dotyczących diety najsłynniejszych wodzów w dziejach oraz pojawiające się na kartach tej książki przepisy kulinarne to najważniejsze zalety Historii kuchni polowej. To książka idealna nie tylko dla miłośników gotowania i spożywania posiłków, ale również dla wszystkich ciekawych, jakie potrawy przez wieki były wszędzie tam, gdzie przelewano krew.

Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu SBM.

AUTOR:

Andrzej Fiedoruk

TYTUŁ:

Historia kuchni polowej. Na kulinarnym zapleczu armii świata od starożytności do współczesności

WYDAWNICTWO:

SBM

LICZBA STRON:

304
 



, , , , ,

sobota, 6 lipca 2024

Mały chłopiec i wielka scena ["Kret sam na scenie"- Ulf Nilsson, Eva Eriksson]

Pamiętam swój pierwszy występ przed widownią i wielkie emocje z nim związane. Teraz już jako mama równie emocjonalnie podchodzę do każdego przedstawienia mojego dziecka. I choć mój syn to urodzone zwierzę sceniczne wiem, że są dzieci, które mocno stresuje występowanie przed publicznością. O takim właśnie chłopcu opowiada książka autorstwa Ulfa Nilssona z ilustracjami Evy Eriksson pt. Kret sam na scenie, którą z j. szwedzkiego przełożyła dla Nas niezawodna Agnieszka Stróżyk a wydało w swej ofercie jedno z czołowych wydawnictw literatury dla najmłodszych, czyli @zakamarki.
🌟
Nasz sześcioletni bohater ma wraz ze swoimi rówieśnikami wystąpić w teatrzyku z okazji nadejścia wiosny. To właśnie jemu przypada odpowiedzialna rola Kreta, który ma zakończyć przedstawienie. Tylko czy stres i strach przed publicznością pozwolą mu stanąć samemu na scenie i wypowiedzieć stosowne kwestie? Chłopiec jest pełen obaw. Czy okażą się one uzasadnione, przekonacie się w trakcie lektury jego pouczającej opowieści.
🌟
Stres przed występem to nie jedyny istotny aspekt tej historii. Mamy tu piękną braterską więź, która pozwala starszemu bratu wyjść ze swojej strefy komfortu, a nawet uczynić coś, czego nikt się nie spodziewał. Ta relacja braci oparta na podziwie ze strony młodszego i opiekuńczości widocznej w gestach starszego z nich to bodaj najbardziej wzruszający wątek tej dziecięcej narracji.
🌟
Kret sam na scenie to także książka dla dorosłych, którzy często zapominają, jak wyglądał świat, kiedy sami byli dziećmi. Problemy najmłodszych, choć z perspektywy dorosłego mogą wydać się banalne, często odbijają się echem w okresie dojrzewania lub dorosłości. Opowieść Naszego bohatera uczula rodziców na to, jak reagować w stresujących dla dziecka sytuacjach, by być dla niego prawdziwym wsparciem, takim jak opiekunowie Naszego małego artysty.
🌟
Agnieszka Stróżyk jak zwykle wiernie oddała w swym przekładzie sens tej historii, zaś wydawca zadbał o to, by wizualnie książka ta również cieszyła oko. Nie pozostaje mi zatem nic innego, jak zachęcić Was do jej lektury, bo to pozycja ważna nie tylko dla najmłodszych, ale również (a może przede wszystkim) dla ich rodziców.


Za książkę serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zakamarki!

AUTOR:

Ulf Nilsson

ILUSTRATORKA:

Eva Eriksson

TYTUŁ:

Kret sam na scenie

PRZEKŁAD:

Agnieszka Stróżyk

WYDAWNICTWO:

Zakamarki

LICZBA STRON:

33
 




, , , , , , ,

piątek, 5 lipca 2024

Tajemnicza owocowa woń ["Zapach malin" - Marika Krajniewska]

Zastanawiasz się czasem, co by było, gdyby wraz z nastaniem jutra runął cały Twój dotychczasowy świat? Jak poradzić sobie w takiej sytuacji? Skąd czerpać siłę, by stawić czoła przeciwnościom losu? Takie pytania kotłują się w głowie Ireny, bohaterki powieści autorstwa Mariki Krajniewskiej pt. Zapach malin, która ukazała się w ofercie Wydawnictwa Papierowy Motyl.

Maliny bywały już nieraz obecne w literaturze i zawsze niosły ze sobą pewną symbolikę. U Karpińskiego kojarzone były z miłością, u Słowackiego z krwią przelaną w siostrzanej walce, u Leśmiana wiązały się ściśle z intymnością kochanków, ale dopiero w powieści Krajniewskiej ich obecność - powracająca w postaci zapachu budzi niepokój czytelników, bo zapach ten skrywa w sobie tajemnicę.

Schronisko mnie zaskoczyło, Białe noce wzruszyły, ale dopiero Zapach malin sprawił, że nie mogłam wyjść z podziwu nad tym, w jaki sposób Marika Krajniewska powołuje do życia swoich bohaterów i skoncentrowaną wokół ich przeżyć narrację. Wszystko tu działa niczym uporządkowany mechanizm. Mamy „wtedy” i „teraz” Ireny, pomiędzy które wplecione zostały losy Zuzanny i przejmująca opowieść rodem z oblężonego w czasie wojny Leningradu. W życiorysach tych trzech bohaterek przewijają się mężczyźni, którym przyszło pełnić rozmaite role. Żaden z nich nie jest jednak w stanie przyćmić opowieści Naszych wspaniałych kobiet.

Zapach malin poucza i skłania do refleksji nad powieściowym życiem Ireny i Naszym własnym. Sprawia, że i my zadajemy sobie fundamentalne pytania o to, czy Nasze zdrowie jest dla Nas najwyższą wartością, czy doceniamy ludzi wokół Nas i przede wszystkim, czy jesteśmy szczęśliwi. Być może, jak powieściowa bohaterka, gnamy do jakiegoś celu, gubiąc po drodze to, co najważniejsze - własną osobę.

Nie zazdroszczę losu głównej bohaterce ani jej matce, babce czy prababce. Każda z tych kobiet wiele przeszła, ale ich losy dowodzą, że kobiety są w stanie znieść wiele bólu, upokorzeń i przeciwności losu. Ta budująca refleksja to najpiękniejsze, co może dać czytelnikowi literatura, dlatego polecam Wam Zapach malin, powieść niebanalną, na wskroś życiową i poruszająca do głębi.

Za książkę do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Papierowy Motyl!

AUTORKA:

Marika Krajniewska

TYTUŁ:

Zapach malin

WYDAWNICTWO:

Papierowy Motyl

LICZBA STRON:

214 



, , , , ,

Kreatywne zadania dla miłośników Skarpetek ["O rety, skarpety! Czyli pomieszanie z poplątaniem, plus trochę zagadek, dowcipów i jedna zwariowana historia" - Justyna Bednarek]

Kochani Skarpetkomaniacy, jeśli uwielbiacie przygody kolorowych i wyjątkowo kreatywnych otulistópek, to mam dla Was świetną wiadomość. Justyna Bednarek, jak zwykle w duecie ze znakomitym ilustratorem, jakim jest Daniel de Latour przygotowali dla Was książeczkę aktywizującą pt. O rety, skarpety! Czyli pomieszanie z poplątaniem, plus trochę zagadek, dowcipów i jedna zwariowana historia, która ukazała się w ofercie Wydawnictwa Poradnia K. Znajdziecie w niej wszystko, czego dziecięca dusza zapragnie.
🧦🧦🧦
Przed Wami kolejna, tym razem skarpetkowo-tekstylna przygoda, psychotest, krzyżówka, całe mnóstwo zabawnych żartów i obrazków do pokolorowania. Ta niewielkich rozmiarów publikacja zapewni Wam mnóstwo atrakcji. Dowiecie się, jaką skarpetką bylibyście (gdybyście nie byli ludźmi) i do kogo należy rozmowny zielony beret, skompletujecie garderobę Naszych bohaterów i sami sprawdzicie, czym różnią się dwie sukienki 👗 👗, które przypadły do gustu Mamie małej Be. Jeśli jesteście gotowi raz jeszcze wkroczyć do skarpetkowego świata, to koniecznie weźcie do ręki O rety, skarpety!.
🧦 🧦🧦
Książeczka ta może znaleźć zastosowanie również w trakcie pracy z lekturą szkolną dla klas 1-3 szkoły podstawowej autorstwa Justyny Bednarek pt. Niesamowite przygody dziesięciu skarpetek (czterech prawych i sześciu lewych). Jej fragmenty z pewnością uatrakcyjnią dzieciom poznawanie losów Naszych małych bohaterów i sprawią, że długo jeszcze będą pamiętać o perypetiach skarpetkowych przyjaciół.
🧦🧦🧦
Zarówno ja, jak i mój syn gromadzimy wszystkie książki, które wyszły spod pióra Justyny Bednarek, dlatego też jesteśmy zachwyceni najnowszą pozycją tej autorki. Tym razem, podczas lektury pobudziliśmy Naszą kreatywność. Poszły w ruch kredki, uruchomiliśmy logiczne myślenie i zdolność dedukcji. Przede wszystkim jednak świetnie się bawiliśmy i z pewnością jeszcze nie raz sięgniemy po O rety, skarpety!, do czego i Was gorąco zachęcamy.

Za książeczki serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Poradnia K!

AUTORKA:

Justyna Bednarek

TYTUŁ:

O rety, skarpety! Czyli małe pomieszanie z poplątaniem plus trochę zagadek, dowcipów i jedna zwariowana historia.

ILUSTRACJE:

Daniel de Latour

WYDAWNICTWO:

Poradnia K

LICZBA STRON:

48 



, , , , , , ,

czwartek, 4 lipca 2024

Stereotypy odbite w opowiadaniach ["Nieśmiertelny"-Bożena Keff]

Nie od dziś wiadomo, że Wydawnictwo Filtry zajmuje wyjątkową pozycję na polskim rynku wydawniczym. Ma w swej ofercie nietuzinkową, wartościową, starannie wyselekcjonowaną literaturę, która nie tylko gwarantuje przyjemność płynącą z czytania, ale również traktuje o sprawach ważnych, bez względu na czasy i okoliczności, w których przyszło Nam żyć. Nie inaczej jest w przypadku zbioru opowiadań pt. Nieśmiertelny.

Bożena Keff, znana do tej pory z poezji i esejów, tym razem oddała w ręce czytelników krótkie formy prozatorskie, które powstawały na różnych etapach życia pisarki. Pod tytułową okładką skrywa się 9 różnych historii. Ich wspólnym mianownikiem jest poczucie straty, życie w cieniu Zagłady przodków i codzienna egzystencja w świecie zniewolonym przez stereotypy. Nie brak w tych tekstach gorzkich słów o stosunkach polsko-żydowskich, braku tolerancji dla homoseksualizmu, wydarzeniach roku 1968 w Polsce czy zwyczajnych, ludzkich nieporozumień, wynikających z różnicy poglądów i odmiennego sposobu postrzegania zdarzeń społecznych i politycznych.

W zbiorze tym wielokrotnie pojawia się postać Marzanny, noszącej brzemię Zagłady. Jako dziecko rodziców ocalonych z Holocaustu i „pokazowa Żydówka” nie należy ani do „tamtego”, ani do współczesnego świata. Widzi i odczuwa więcej niż inni, a zwłaszcza obecny na ustach Polaków antysemityzm. Niezrozumiana przez bliskich, nieszczęśliwa w małżeństwie, ucieka do świata kultury, sztuki i słowa, którym dzieli się z czytelnikiem.

Nieśmiertelny to również ukryta w zdaniach opowieść o więzi między człowiekiem a czworonogiem, którego reprezentuje Ada, wierna psia towarzyszka Naszej bohaterki i jej najlepsza przyjaciółka. Im głębsza relacja łączy kobietę z suczką, tym silniejsze jest poczucie jej braku. Co więcej, ów brak staje się pretekstem do rozważań natury filozoficznej nad tym, co śmiertelne i nieśmiertelne zarazem.

Opowiadania autorstwa Bożeny Keff polecam każdemu, kto nie obawia się zgłębiać literatury o tematach trudnych, często niewygodnych społecznie. Lektura zbioru pt. Nieśmiertelny to bowiem niełatwe, choć niezmiernie satysfakcjonujące doświadczenie, do którego i Was serdecznie zachęcam.


Za książkę do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filtry!

AUTORKA:

Bożena Keff

TYTUŁ:

Nieśmiertelny

WYDAWNICTWO:

Filtry

LICZBA STRON:

192 



, , , , , ,

środa, 3 lipca 2024

Powieść - wyznanie ["Słoneczny szkielet"- Mike McCormack]

Gdy biorę do ręki powieść z oferty Wydawnictwa Filtry wiem, czego się spodziewać. To literatura wysokich lotów, wymagająca od czytelnika skupienia i zaangażowania. W zamian oferuje towarzystwo bohaterów, o których się nie zapomina. W Słonecznym szkielecie autorstwa Mike’a McCormacka, Naszym kompanem staje się inżynier budownictwa lądowego, który w dojrzałym monologu zdaje czytelnikowi niezwykłą relację ze swojego życia.

Opowieść tylko z pozoru wydaje się prosta. Mężczyzna w sile wieku, z bagażem doświadczeń mówi Nam o sobie i swojej rodzinie. Jego monolog ma wymiar terapeutyczny. Pozwala mu zrozumieć procesy zachodzące w jego życiu i uporządkować to, co wydawało mu się chaosem. Jest w nim też próba rozrachunku z przeszłością, tą religijną i świecką. Są trudne relacje z podziwianym ojcem i ukochaną córką. A przy tym zachwyt i rozczarowanie tym, co oferuje świat. I może nie byłoby w tym zwierzaniu się nic dziwnego, gdyby Nasz bohater do końca był żywy.

Od czasów Joyce’a i jego osławionego Ulissesa nie było w literaturze irlandzkiej, a nawet w całej współczesnej prozie europejskiej tak wspaniałego strumienia świadomości. Monolog bohatera początkowo toczy się własnym rytmem. Niespiesznie wprowadza Nas do hrabstwa Mayo i domu Marcusa, w którym punktem centralnym opowieści staje się kuchnia, a ściślej kuchenny stół, świadek dobrych i złych chwil z życia rodziny Conway. W tej przestrzeni, wokół tych samych sprzętów toczy się akcja. Mijają lata, życie się zmienia a to, co znajduje się w kuchni to jedyna stała w świecie Naszego bohatera.

Wspaniałe są punkty zwrotne, za sprawą których monolog Marcusa nabiera tempa. Jest skąpana we krwi wystawa obrazów jego córki, spędzająca mu sen z powiek choroba żony i wreszcie jego własna śmierć w chwili, gdy mógł już nazwać siebie szczęśliwym człowiekiem.

O Słonecznym szkielecie mogłabym opowiadać godzinami, choć pochłonęłam tę narrację w zaledwie dobę. Brak konsekwencji ortograficznej, nieustanne dygresje i liczne retrospekcje pobudzały tylko moją uważności i ostatecznie przesądziły o wysokiej ocenie dla tego rodzaju literatury, którą i Wam serdecznie polecam.

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filtry!

AUTOR:

Mike McCormack

TYTUŁ ORYGINALNY:

Solar bones

TYTUŁ POLSKI:

Słoneczny szkielet

PRZEKŁAD:

Piotr Siemion

WYDAWNICTWO:

Filtry

 LICZBA STRON:

352



, , , , , , ,

wtorek, 2 lipca 2024

Obnażona kobieca natura ["Naga"-Izabela Szolc]

Nie tak dawno opowiadałam Wam o kapitalnej powieści autorstwa Izabeli Szolc pt. Strzeż się psa. Tym razem przedstawiam Wam niezwykły zbiór opowiadań tej autorki pt. Naga, który również ukazał się nakładem Wydawnictwa Papierowy Motyl.
👩‍🦱
Naga to zbiór o kobietach, nie tylko dla kobiet. Każda z jego bohaterek jest inna, żyje w odmiennej rzeczywistości, a jednak łączą je te same problemy i troski. Wiele z nich egzystuje w cieniu mężczyzn, stara się spełnić oczekiwania otoczenia, wyczekuje potomstwa. Mało w nich miejsca na bycie sobą. Są jak ciecz, która musi dostosować się do kształtu konkretnego naczynia, a przecież to one mają fundamentalne znaczenie dla ciągłości istnienia. O tych właśnie, które dają życie, ale również wiedzą, co to śmierć traktują te opowiadania.
👩‍🦱
Autorka tego zbioru wie, czym jest nagość. Śmiało obnaża przed Nami ciemną stronę kobiecej egzystencji. Sięga głęboko, do damskich dusz i myśli, by wydobyć stamtąd Nasze lęki i pragnienia. W sportretowanych przez nią kobietach jest wiele cech każdej z Nas. To nasze siostry, matki, koleżanki, które jak nikt inny rozumieją, z jakimi problemami płeć piękna musi mierzyć się każdego dnia. Niektóre, jak Maria Skłodowska-Curie wyjątkowo boleśnie przeżywają żałobę, inne muszą radzić sobie z traumą gwałtu lub uporczywie szukają swojej płciowej tożsamości. Towarzysząc każdej z tych bohaterek, niejako współodczuwamy ich emocje i bywa, że wzruszają Nas one do łez.
👩‍🦱
W opowiadaniach autorstwa Izabeli Szolc sfera sacrum miesza się z profanum. Życiowe drogi bohaterek bywają bowiem skrajnie różne. Jedne prowadzą do świętości, inne na margines życia. Ta jedność w różnorodności jest niewątpliwą zaletą wspomnianego zbioru, ważnego i wyjątkowo interesującego zarazem.
👩‍🦱
Pozostając pod ogromnym wrażeniem Nagiej, serdecznie polecam te opowiadania miłośnikom krótkich form prozatorskich, wymagającym od literatury zaangażowania w problemy społeczne, w tym wypadku kobiet, które mimo upływu lat nie ulegają dezaktualizacji.


Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Papierowy Motyl!

AUTORKA:

Izabela Szolc

TYTUŁ:

Naga

WYDAWNICTWO:

Papierowy Motyl

LICZBA STRON:

196



, , , , ,