piątek, 30 sierpnia 2024

Dystopijna wizja świata i podboju kosmosu ["Kronika podboju. Nim wstanie dzień"-Vladimir Wolff]

Świat z przyszłości naszpikowany nowoczesną technologią wcale nie musi być idyllą, czego dowodem są losy Alana Tarnowskiego, bohatera najnowszej książki autorstwa Vladimira Wolffa pt. Kronika podboju. Nim wstanie dzień, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Warbook.
🪐
Nasz bohater jest rozczarowany rzeczywistością, w której przyszło mu funkcjonować. Nie chce umierać na bezzasadnej wojnie. Z dnia na dzień zostaje też zwolniony z pracy w fabryce, która nie była jego ulubionym zajęciem. Jako były żołnierz poszukujący zatrudnienia odpowiada na ofertę multimilionera finansującego projekty kosmiczne. Tak rozpoczyna się nowy etap w życiu Alana i innych osób zwerbowanych do owianego tajemnicą planu podboju kosmosu. Przed nimi nieziemskie przygody, pełne niebezpieczeństw konfrontacje i eksploracja planety Epsilon 1158. Dzieje się tyle, że nie sposób się nudzić, zwłaszcza jeśli ciekawią Was istoty z odległej galaktyki.
🪐
Charyzmatyczny protagonista, stworzony raczej do działania niż do myślenia, interesująca ekspedycja a do tego nietypowa załoga, złożona ze specjalistów w różnych dziedzinach to składowe ciekawej narracji, w której nie zabraknie również skomplikowanych relacji damsko-męskich. Jeśli tak jak ja, nie macie predyspozycji do bycia astronautą 🧑‍🚀 i odbywania naukowych podróży pod auspicjami NASA lub prywatnych inwestorów, to chociaż przeczytajcie o tym, jak wygląda życie codziennego tych śmiałków, których zadaniem jest podbój alternatywnej dla Ziemi planety.
🪐
Moje pierwsze i z pewnością nie ostatnie spotkanie z prozą Vladimira Wolffa okazało się przełomowe. Dzięki Kronice podboju odkryłam, czym jest powieść dystopijna, poznałam niekoniecznie pozytywną wizję alternatywnej przyszłości a przede wszystkim spędziłam przyjemnie czas podglądając zmagania bohaterów w odległej galaktyce. O atrakcyjności tej powieści świadczy również fakt, że przez kilkanaście godzin nie rozstawałam się z książką, by odbyć podróż tam, gdzie nie sięga ludzki wzrok.

Miłośnicy prozy Wolffa i dystopijnych opowieści powinni przeczytać Kronikę podboju a ja koniecznie muszę poznać pozostałe książki z dorobku tego autora.

Za egzemplarz książki do recenzji w ramach współpracy barterowej serdecznie dziękuję Wydawnictwu Warbook!

AUTOR:

Vladimir Wolff

TYTUŁ:

Kronika podboju. Nim wstanie dzień

WYDAWNICTWO:

Warbook

LICZBA STRON:

336 



, , , , ,

Śladem nieludzkiej zbrodni ["Drobny szczegół"-Adania Shibli]

Czasem jedno zdarzenie z przeszłości staje się impulsem do działania, wywołując w Nas pokłady wewnętrznej siły, o której istnieniu nie mieliśmy dotąd pojęcia. Tak było z bohaterką powieści pt. Drobny szczegół autorstwa Adanii Shibli, wydanej dzięki staraniom Wydawnictwa Drzazgi i przekładowi Hanny Jankowskiej.

Dwadzieścia pięć lat wcześniej, upalnego lata 1949 roku, w trakcie wojny izraelsko-palestyńskiej, żydowscy żołnierze w sposób nieludzki potraktowali palestyńską dziewczynę. Jej tragiczne losy, które rozegrały się na przestrzeni kilku dni to przerażający akt dehumanizacji, który niczym bumerang wraca do Nas po ćwierćwieczu, w innych okolicznościach. Nasza bohaterka, urodzona w dniu, w którym zginęła tamta dziewczyna, stawia sobie za cel odnaleźć miejsce będące niemym świadkiem zbrodni sprzed lat. Ryzykuje przy tym własne zdrowie i życie. Musi przekroczyć granicę krajów pozostających w stanie permanentnej wojny i znaleźć Pustynię Negew, na której wszystko się zaczęło.

Pełna obaw, ale i zaciekawienia sięgałam po Drobny szczegół, zastanawiając się, co może kryć w sobie ta niewielka powieść. Okazało się, że odnalazłam w niej więcej trzymających w napięciu zdarzeń niż w niejednej rozległej narracji. Bezwzględne działania Izraelitów, czyniące z nich katów a nie ofiary to doskonała literacka przeciwwaga dla wszystkich książek sytuujących przedstawicieli narodu żydowskiego w pozycji uległej oprawcy. W życiu bowiem, podobnie jak w tej opowieści, dobro i zło to zmienne, które pojawiają się stosownie do okoliczności.

Na podstawie tej książki mogłaby powstać antropologia punktów, w których toczy się akcja utworu i miejsc mijanych w trakcie podróży Naszej bohaterki. Gdyby powstała, należałoby stwierdzić, komu należy się głos. Czy Żydom gotowym do walki na śmierć i życie, by utrzymać i powiększyć teren państwa, czy Palestyńczykom chcącym ocalić to, co jeszcze zostało pod ich rządami? A może jednym i drugim? Poniekąd takie rozwiązanie proponuje autorka tej powieści i trzeba przyznać, robi to po mistrzowsku. Jeśli chcecie się przekonać, koniecznie zwróćcie uwagę na nie taki znowu Drobny szczegół.

Za egzemplarz recenzencki książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Drzazgi!

AUTOR:

Adania Shibli

TYTUŁ:

Drobny szczegół

PRZEKŁAD:

Hanna Jankowska

WYDAWNICTWO:

Drzazgi

LICZBA STRON:

120 



, , , ,

środa, 28 sierpnia 2024

Mali bohaterowie i wielka wojna ["Mała wielka wojna Tomka"-Grzegorz Kozera]

Jak rozmawiać z dziećmi o przeszłości, zwłaszcza gdy interesują je czasy II wojny światowej? Można najpierw podarować im książkę autorstwa Grzegorza Kozery pt. Mała wielka wojna Tomka z oferty Wydawnictwa Lemoniada, by mogły przekonać się, jak wyglądała codzienność młodych ludzi w tych niebezpiecznych czasach.

Tomek to 11-letni chłopiec, który uwielbia czytać książki, grać w piłkę i spędzać czas z przyjaciółmi. Ot, zwyczajny nastolatek, tyle, że żyjący w czasie wojny. Jego codzienność to łapanki na ulicach, nauka z mamą zamiast w szkole czy posiłki przygotowywane z zapasów i tego, co akurat udało się kupić. Nasz bohater jednak ani przez chwilę nie narzeka. Co więcej, chce przyłączyć się do walki z okupantem. Tak powstaje OSA, czyli niezwykła drużyna młodych dywersantów, o losach której przeczytamy w tej wspaniałej opowieści.

Książki takie jak Mała wielka wojna Tomka nie tylko pomagają rodzicom rozmawiać z dziećmi na temat wojny i życia w wojennej rzeczywistości. Losy Tomka i jego kolegów udowadniają, że dzieci są wyjątkowo wrażliwe na krzywdę i zło a ich naturalna chęć pomocy czasami sprawia, że popadają w kłopoty. To bardzo ważna i pouczająca lektura dla młodych czytelników, którzy mimo upływu lat od tamtej powieściowej wojny, cały czas są bombardowani informacjami o trwających konfliktach zbrojnych, w których często giną także niewinne dzieci.

Na uwagę zasługują też ilustracje stworzone przez Agatę Lędźwę, które swoimi odcieniami szarości doskonale oddają wojenny klimat i znakomicie korespondują z treścią opowieści o losach Naszego odważnego tytułowego bohatera. Ta artystyczna ekspresja w połączeniu z porywającą narracją pióra G. Kozery to, jak widać, doskonała recepta na wartościową powieść dla młodzieży, która ma jedną jedyną wadę - zbyt szybko się kończy. By móc bez żalu rozstać się z tymi młodymi bohaterami, przydałaby się druga część tej opowieści, ukazująca dalsze losy Naszych książkowych ulubieńców.

Mała wielka wojna Tomka to lektura idealna dla poszukujących ciekawej i pouczającej historii, osadzonej w realiach II wojny światowej. 👌

Za egzemplarz recenzencki książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Lemoniada i Literatura Inspiruje!

AUTOR:

Grzegorz Kozera

TYTUŁ:

Mała wielka wojna Tomka

WYDAWNICTWO:

Lemoniada




, , , , , , , ,

niedziela, 25 sierpnia 2024

Nietypowa rozgłośnia radiowa ["Kukuryku! Afera w kurniku"- Gabriela Rzepecka-Weiss]

Halo, halo, tu Kurnikowa Rozgłośnia Radiowa, w której reporterkami są żądne sensacji kury a redaktorem wyjątkowo nieobiektywny kogut Kukuryk. Jeśli chcecie się dowiedzieć, jak wiele emocji mogą wywołać poranne wiadomości, serdecznie zachęcam do lektury książki pt. Kukuryku! Afera w kurniku autorstwa @gabriela.rzepecka.weiss z oferty @wydawnictwo_kropka.

Takich kur jak w Zagrodnie nie znajdziecie nigdzie indziej. Znają się na modzie, sporo wiedzą o pogodzie a najbardziej interesują się plotkowaniem. Nic dziwnego, że z powodzeniem odnajdują się w reporterskim fachu. Do czasu, kiedy ich nieco podkoloryzowane informacje wywołują sprzeciw ze strony innych zwierząt w zagrodzie. Krowy, gęsi, kaczki i świnka stają się ofiarami pomówień swych pierzastych koleżanek, a to może doprowadzić tylko do jednego, do niezłej afery z udziałem wszystkich zainteresowanych.

Dawno już tak nie ubawiłam się podczas czytania książeczki dla dzieci. Ta dowcipna i zarazem mądra opowieść przydaje rozrywki i uczy Naszych najmłodszych, jak zgubne mogą być konsekwencje plotkowania. Ponadto, udowadnia, że warto mówić prawdę i z rezerwą podchodzić do tych, których zachowanie wzbudza Nasze wątpliwości. To ważna lekcja dla małych czytelników, dopiero co poznających prawidła rządzące światem społecznych interakcji, w którym wprost roi się od ludzi pokroju Naszych barwnych kur.

Wartościowa treść tej opowieści w połączeniu pięknym wydaniem oraz cieszącymi oko, wspaniałymi ilustracjami autorstwa Doroty Prończuk (@doro_rysuje) to gwarancje jakości tej pouczającej książki, która śmiało mogłaby stać się lekturą szkolną dla uczniów rozpoczynających przygodę z czytaniem. Takich właśnie pozycji potrzebują Nasze dzieci, by kojarzyć czytanie z przyjemnością i czerpać z lektury to, co przydatne w codziennym życiu.

Jeśli jeszcze nie czytaliście książki Kukuryku! Afera w kurniku, to nie ma na co czekać. Zachęcam każdego do lektury przygód zwierząt z Zagrodna, bo to opowieść bez ograniczeń wiekowych, która na długo pozostanie w pamięci czytelników i ma szansę zmienić Nasz stosunek do plotek, które przecież tak często słyszymy.

Za egzemplarz książki do recenzji w ramach współpracy barterowej serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kropka

AUTORKA:

Gabriela Rzepecka- Weiss

TYTUŁ:

Kukuryku! Afera w kurniku

WYDAWNICTWO:

Kropka

ILOŚĆ STRON:

32 



, , , , , , , , ,

sobota, 24 sierpnia 2024

Wojna oczami żołnierza i stratega ["Odwieczne prawa wojny i sztuka wojenna sprzed dwudziestu trzech stuleci" - Artur Boucher]

 „Jeśli chcesz pokoju, szykuj się do wojny” - łacińska sentencja Wegecjusza, którą określa się relacje Imperium Romanum z innymi ludami, wykracza poza granice starożytnego świata i nadal wydaje się zasadna w obecnej targanej wojnami rzeczywistości. Sztuka wojenna stała się również przedmiotem zainteresowania gen. Artura Bouchera, pochodzącego z Francji świadka i uczestnika I wojny światowej, który w książce pt. „Odwieczne prawa wojny”, wydanej nakładem @wydawnictwosbm, odwołuje się do najsłynniejszych epizodów wojennych starożytnego świata.

Trzy rozdziały tej książki poświęcono narodzinom, rozwojowi i uwieńczeniu antycznej sztuki wojennej, której pełnego kształtu nadał zdaniem Bouchera dopiero Aleksander Wielki. By mógł jednak posiąść (chwilowe) panowanie nad znaczną częścią starożytnego świata, konieczne były podwaliny pod wojenne działania, kształtowane na rozmaitych polach bitewnych, na których krew przelewali przede wszystkim Ateńczycy, Spartanie, Tebańczycy, Macedończycy i Persowie. Co ciekawe, autor przywołał jedynie te bitwy, których zaskakujący finał doprowadził do zwycięstwa strony niesłusznie uznawanej za słabszą. A wszystko po to, by udowodnić, że wygrywa nie ten, kto jest silniejszy, ale ten, kto stosuje lepszą wojenną strategię.

Jako historyczka specjalizująca się w dziejach starożytnych z ciekawością chłonęłam wszelkie wzmianki Bouchera na temat kluczowych bitew okresu wojen grecko-perskich, poznawałam stosunek Sokratesa, Ksenofonta i Epaminondasa do działań zbrojnych, by wreszcie móc wraz z autorem pozachwycać się macedońską potęgą. Zaskoczeniem okazał się dla mnie jednak ostatni fragment wywodu, poświęcony porównaniu strategii starożytnych do działań Napoleona i planowanego starcia Francuzów z Niemcami w trakcie Wielkiej Wojny. Dla tej właśnie części powinien tę książkę przeczytać każdy zainteresowany konfliktami zbrojnymi, bo to właśnie tu odnajdzie ponadczasowe prawdy o istocie wojny.

Pozycja autorstwa Artura Bouchera to ciekawe spojrzenie na wojnę oczami żołnierza i stratega zarazem. Ta narracja zdecydowanie wyróżnia się na tle innych teoretycznych wywodów i mimo upływu czasu, nadal nie traci na aktualności.

Za egzemplarz recenzencki książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu SBM!

AUTOR:

Artur Boucher

TYTUŁ:

Odwieczne prawa wojny i sztuka wojenna sprzed dwudziestu trzech stuleci

WYDAWNICTWO:


LICZBA STRON:

200




, , , , , , , ,

piątek, 23 sierpnia 2024

Uroczność Archipelagu i wielka przygoda małych bohaterów ["Niesamowite stworzenia"-Katherine Rundell]

Niesamowite, mityczne stworzenia istnieją naprawdę. Spotkać możemy je wyłącznie w Archipelagu, czyli krainie 34 wysp, które wyróżniają nietypowi mieszkańcy i wszechobecna uroczność. Niedostępne dla zwykłych śmiertelników miejsca możecie odwiedzić dzięki książce Katherine Rundell pt. Niesamowite stworzenia wydanej nakładem @poradnia_k_wydawnictwo, w przekładzie Anny Studniarek.

Autorka książek dla młodzieży oddała w ręce czytelników opowieść o Mal - dziewczynce, która potrafi latać i Christopherze - uwielbianym przez zwierzęta, młodym strażniku przejścia między Archipelagiem a Naszą rzeczywistością. Spoiwem dla tych młodych bohaterów uczynił małego gryfa, któremu, podobnie jak innym gatunkom z Archipelagu, grozi wyginięcie. Nasza dwójka spróbuje ocalić mityczne stworzenia wraz z doborowym gronem pomocników, których Christopher i Mal spotykają na swojej drodze. Dzięki nim, historia szybko nabierze rozpędu i będzie trzymać w napięciu niemal do ostatniej strony.

Niesamowite stworzenia to nie łatwa i przyjemna historyjka dla dzieci. Porusza wiele ważnych dla młodego człowieka problemów. Nasi bohaterowie wychowują się bez rodziców (tylko Chris ma ojca) a ich dzieciństwo do normalnych nie należy. Mimo tego, potrafią nawiązać silną relację z drugim człowiekiem, wiedzą, co to troska i odpowiedzialność za innych. Ich czyny to dla czytelników lekcja, jak należy postępować, by żyć w zgodzie ze sobą i otaczającymi Nas ludźmi.

W tej książce roi się od niebezpiecznych przygód i stworzeń, których nie chcielibyśmy spotkać na swojej drodze, ale nie ma obaw, że czytelnik zagubi się w lekturze i nie będzie wiedział, z kim zetknęli się bohaterowie. Z pomocą przychodzi umieszczony na początku lektury bestiariusz, który pozwoli Nam np. odróżnić karkadanna od jednorożca i liczne mapy Archipelagu, które zdecydowanie ułatwią orientację w tym pełnym magii terenie.

Cenię każdą opowieść, która niesie ze sobą ponadczasowe wartości. Niesamowite stworzenia z pewnością do takich należą. I choć tempo wydarzeń przerosło moje oczekiwania, to długo jeszcze będę wspominać tę fantastyczną przygodę na wyspach Archipelagu.

POLECAM!


Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K!

AUTORKA:

Katherine Rundell

TYTUŁ ORYGINALNY:

Impossibles Creatures

TYTUŁ POLSKI:

Niesamowite stworzenia

WYDAWNICTWO:

Poradnia K

LICZBA STRON:

352 



, , , , , , , ,

czwartek, 22 sierpnia 2024

Wojenne dzieje Wikingów ["Wikingowie. Wojownicy Północy"-Philip Line]

Chyba każdy z Nas choć raz słyszał o wyprawach walecznych Wikingów, którzy swego czasu panowali na wodach średniowiecznego świata. Ich dalekie łupieżcze ekspedycje znamy przede wszystkim dzięki filmom i serialom, które często nijak mają się do źródeł historycznych i literatury naukowej poświęconej tym skandynawskim wojownikom. Na szczęście są jeszcze tacy badacze jak Philip Line, autor książki pt. Wikingowie. Wojownicy Północy, wznowionej po raz czwarty przez @wydawnictwo_rm w serii Sekrety historii, którzy bazując na niewielkim materiale źródłowym, potrafią z zacięciem opowiadać o wojennych dziejach tytułowych bohaterów.
🏹
Line bierze sobie za cel zaledwie jeden problem, którego zbadanie przysparza nie lada trudności. Próbuje bowiem ustalić, z czego wynikała waleczność słynnych Normanów, jakim uzbrojeniem i metodami walki się posługiwali, i wreszcie, na czym zasadzała się ich potęga, która przetrwała po dziś dzień w opinii obiegowej przypisując im miano niezwyciężonych. W tym celu rekonstruuje wybrane aspekty ich dziejów na przestrzeni kilku wieków (od VIII do XII), prezentując jednocześnie różne kierunki ich ekspansji.
🏹
Jest w tej książce wszystko, czego potrzeba, by poznać wojowniczą naturę Wikingów. Są liczne mapy i fotografie prezentujące szlak ich podbojów i elementy wyposażenia. Do tego, są cytaty ze źródeł historycznych i obrazowe porównania Wikingów z ich przeciwnikami oraz wojownikami innych krajów europejskich. Wreszcie jest też przemyślany układ merytoryczny, dzięki któremu stopniowo odkrywamy tajemnice walecznych bohaterów. A skoro redakcję merytoryczną nad książką sprawował jeden z nielicznych w Polsce znawców dziejów Wikingów- dr J. Morawiec, to treść tej książki po prostu musi robić ogromne wrażenie.
🏹
Wikingowie. Wojownicy Północy to książka dla fanów tych skandynawskich bohaterów, miłośników dobrej prozy historycznej i wszystkich, którzy znają i uwielbiają serię Sekrety historii. Nie zawaham się powiedzieć, że to bodaj najlepsza książka tej znakomitej serii, warta każdej minuty poświęconej na zgłębianie wojennych dziejów Wikingów. Czytajcie i delektujcie się tą historyczną „perełką”!



Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu RM!

AUTOR:

Philip Line

TYTUŁ:

Wikingowie. Wojownicy Północy

SERIA:

Sekrety Historii

WYDAWNICTWO:

RM

LICZBA STRON:

320

 



, , , , , , , , ,

środa, 21 sierpnia 2024

Oswoić strach przed dentystą ["Dentysta, który bał się dzieci"-Till The Cat]

Czy Wasze dzieci boją się wizyt u dentysty? Mój syn odczuwa przed nimi okropny lęk a jego pierwszy raz na fotelu dentystycznym zakończył się niewyobrażalną histerią. Na szczęście, 14 sierpnia na polskim rynku wydawniczym ukazała się książka, która przychodzi z pomocą wszystkim zatroskanym rodzicom, próbującym odczarować w głowach swoich dzieci wizerunek pana w białym kitlu, zainteresowanego ich uzębieniem. Mowa o książce pt. Dentysta, który bał się dzieci z oferty Wydawnictwa Kropka w przekładzie Natalii Zmaczyńskiej, pozwalającej oswoić maluchom strach przed nieznanym i przekonać się, że dentysta to też człowiek.
🦷
Anatol Szczęka nie leczy dziecięcych zębów. Wie za to, co to strach. Jest dentystą z dziada pradziada i nasłuchał się rodzinnych opowieści o tym, jak podstępne i okrutne bywają dzieci. Nie chce skończyć jak niektórzy jego przodkowie świadczący usługi małoletnim. Pewnego dnia wpada jednak w pułapkę i nie ma odwrotu. Musi zbadać małą dziewczynkę. Czy uda mu się pokonać paniczny strach przed dziećmi, zakorzeniony w jego wnętrzu? Przekonacie się podczas lektury tej bajkowej historii.
🦷
To fascynujące, jak wiele może zmienić w życiu dziecka jedna krótka opowieść. Przygody Anatola Szczęki stały się dla mojego syna wieczorną lekturą obowiązkową, którą czytamy z wielkim zaciekawieniem, stopniowo oswajając się z postacią strachliwego dentysty. Kto wie, być może w najbliższej przyszłości uda Nam się nawet bez paniki trafić do gabinetu dentystycznego a póki co, za niebywały sukces uznaję fakt, że tytułowy bohater tej książki spodobał się nawet mojemu nieufnemu maluchowi, i to bardzo!
🦷
Jak to dobrze, że są jeszcze pisarze, którzy wychodzą naprzeciw dziecięcym lękom i potrafią za pomocą słów zmienić sposób myślenia swoich małych czytelników! W przypadku tej pozycji do grona zasłużonych na pochwały zaliczyć trzeba też kreatywnego ilustratora, bo graficzna strona tej książki stanowi udane odzwierciedlenie jej treści i jest tak kolorowa, że od razu przykuwa uwagę, nawet tych dorosłych odbiorców.
🦷
Krótko mówiąc, polecam Wam tę piękną bajkę w jeszcze piękniejszym wydaniu, bo jej wartość dydaktyczna jest wprost nie do przecenienia.

Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kropka!

AUTOR:

Till The Cat

TYTUŁ:

Dentysta, który bał się dzieci

WYDAWNICTWO:

Kropka

LICZBA STRON:

32
 



, , , , ,

wtorek, 20 sierpnia 2024

10 wizji edukacji przyszłości ["PoznAI przyszłość. Opowiadania o umyśle i nauce"- antologia opowiadań]

Postęp technologiczny nabiera rozpędu a sztuczna inteligencja bezpardonowo wkracza w różne dziedziny ludzkiego życia. Okazuje się, że jest dla niej miejsce nawet w polskiej literaturze współczesnej, w której wizje świata zdominowanego przez AI stworzyło grono dziesięciu czołowych twórców polskiej fantastyki. A wszystko to w ramach nowatorskiego projektu zrealizowanego przez Collegium Da Vinci i Wydawnictwo Powergraph, którego efektem jest antologia opowiadań pt. PoznAI przyszłość. Opowiadania o umyśle i nauce.

Swobodne prozatorskie wariacje na temat wpływu AI na szeroko pojętą edukację sygnowane nazwiskami takich twórców jak m.in. Radek Rak, Rafał Kosik czy Wojciech Gunia prezentują życie społeczeństw oraz poszczególnych jednostek przy jednoczesnych próbach dookreślenia relacji między człowiekiem a technologią. I choć niektóre z opowiadań pozostawiają niedosyt i aż się proszą o rozwinięcie pewnych wątków czy rozbudowaną charakterystykę postaci, to trzeba przyznać, że jako całość prezentują przejmującą, aczkolwiek niezwykle prawdopodobną wizję przyszłości, w której to nie człowiek panuje nad technologią a technologia nad człowiekiem.

Wiele tekstów zawartych w tej książce zrobiło na mnie wrażenie, ale za bezkonkurencyjne uważam opowiadanie pt. SPONAR autorstwa Michała Protasiuka. Ten mocno inspirowany moim ulubionym Sposobem na Alcybiadesa tekst to prawdziwy majstersztyk krótkiej formy prozatorskiej, który spokojnie mógłby być wyimkiem jakiejś świetnej futurystycznej powieści, w której SI z powodzeniem zastępuje niedoskonałych ze swej natury ludzi.

Literackie wizje przyszłości przedstawione na kartach prezentowanego zbioru momentami przerażają, ale przede wszystkim pobudzają do refleksji nad tym, jaka będzie edukacja za kilkadziesiąt lat. Czy młodzi ludzie nadal będą wyjątkowi w tym przesyconym technologią świecie i jaka będzie rola belfra, który do tej pory skupiał się głównie na przekazywaniu wiedzy? Możliwe scenariusze tego świata Naszych dzieci i wnuków odnajdziecie w niemal wszystkich opowiadaniach z tej antologii, którą serdecznie Wam polecam!

Za egzemplarz recenzencki książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Powergraph.

TYTUŁ:

PoznAI przyszłość. Opowiadania o umyśle i nauce

WYDAWNICTWO:

Powergraph

LICZBA STRON:

473
 



, , , , , , , , , , , , , , ,

poniedziałek, 19 sierpnia 2024

Umierające syreny i życie codzienne w hospicjum ["Wolontariusz"-Adam Czyż]

Czy byliście kiedyś świadkami cierpienia Waszych bliskich? A może Wasz rodzic lub dziadek potrzebował stałej opieki, której nie mogliście mu zapewnić? W takich sytuacjach z pomocą przychodzą instytucje, które z definicji powinny sprawować całodobową opiekę nad podopiecznymi. No właśnie, tylko z definicji, czego przykrymi dowodami mogą być prawdziwe historie, które stały się dla Adama Czyża (@adamczyzwriter) inspiracją do napisania przejmującej do głębi powieści pt. Wolontariusz.

Rok 2019, stołeczny ośrodek opiekuńczo-leczniczy a w nim pacjenci i młoda fizjoterapeutka, która kocha swoją pracę i jednocześnie nienawidzi tego miejsca. Karolina nie chce opowiadać swojemu ukochanemu Filipowi o tym, co dzieje się w murach hospicjum, dlatego młody logopeda postanawia podstępem sprawdzić, na czym polega praca w tym przybytku i przekonać się, dlaczego Karolina z dnia na dzień jest coraz bardziej przygnębiona. Okazuje się jednak, że po przekroczeniu progu tego miejsca, on sam również stanie się innym człowiekiem.

Adam Czyż porusza w swojej debiutanckiej powieści szalenie istotny i aktualny społecznie problem, jakim jest funkcjonowanie wszelkiego rodzaju instytucji świadczących opiekę nad chorymi. Demaskuje standardy życia panujące w większości tych miejsc, zobojętnienie personelu i godne pożałowania racje żywnościowe przysługujące pacjentom. I choć to przerażający literacki obraz, takich rzeczywistych placówek na mapie Polski jest bez liku. Na szczęście proza Czyża daje też nadzieję na to, że pośród tej całej ludzkiej znieczulicy znajdą się również i tacy, którym na sercu leży dobro drugiego człowieka.

Dawno już we współczesnej prozie polskiej nie odnalazłam tak dosadnych opisów. Jedne fragmenty tej powieściowej historii wywołują dreszcze, inne obrzydzenie. Wszystkie składają się jednak na dopracowaną w każdym calu opowieść o wyjątkowo trudnych odsłonach ludzkiego losu.

Mając na uwadze wspomniane zalety „Wolontariusza”, polecam Wam debiutancką powieść Adama Czyża a sama czekam na kolejne pozycje pióra tego autora z nadzieją, że w przyszłości obnaży sekrety innych pełnych fałszu i obłudy miejsc.

Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję jej autorowi!

AUTOR:

Adam Czyż

TYTUŁ:

Wolontariusz

WYDAWNICTWO:

Książki i Gry Adam Czyż

LICZBA STRON:

288
 



, , , , , , , ,

wtorek, 13 sierpnia 2024

Antysemityzm na Białostocczyźnie ["Miasta pogromów. Nie tylko Jedwabne"-Mirosław Tryczyk]

Pamiętam moment, kiedy po raz pierwszy sięgnęłam po książki autorstwa J.T. Grossa. Nie zapomnę też pierwszej projekcji filmu Pokłosie. I choć stosunek Polaków wobec Żydów w tych tekstach kultury obnaża najgorsze, wprost nieludzkie odruchy, nie sposób wymazać z pamięci scen pogromów w nich przedstawionych. Podobnie jest z najnowszą książką autorstwa Mirosława Tryczyka pt. Miasta pogromów. Nie tylko Jedwabne, która ukazała się nakładem Wydawnictwa RM. Obrazów utrwalonych na kartach tej książki nie pozbędziecie się z pamięci przez długie lata.

Tryczyk wychodzi poza znany Nam z literatury obszar Jedwabnego. Prowadzi Nas swoją narracyjną drogą przez białostockie wsie i miasteczka, a ściślej przez Szczuczyn, Jasionówkę, Wąsosz i Radziłów, by skończyć swoją książkową opowieść w miejscu, gdzie zaczęła się narracja o polskim pogromie Żydów. Jedwabne urasta tu do rangi miasta symbolu, będącego początkiem i końcem tragedii podlaskich Żydów.

Ci, którzy znają poprzednią książkę Tryczyka pt. Miasta śmierci. Sąsiedzkie pogromy Żydów odnajdą w Miastach pogromów uzupełnienie znanych już faktów i aktualizację badań autora nad pogromem Żydów na terenie Białostocczyzny. Dla czytelników, którzy nie mieli do tej pory styczności z jego prozą, lektura tej książki może być bolesnym i szokującym doświadczeniem. Jej wartość naukowa i społeczna jest jednak nie do przecenienia. Obala ona bowiem wszelkie mity stworzone po II wojnie światowej przez Polaków chcących zatrzeć ślady dokonanych zbrodni. Dzięki tej pozycji wiemy na pewno, że za pogromami ludności żydowskiej latem 1941 roku nie stali wyłącznie naziści a wychowani w duchu nacjonalistycznym Polacy.

Miasta pogromów to lektura, którą trzeba sobie dawkować. Ogrom żydowskiego cierpienia przedstawiony w tej książce przeraża i przytłacza. Kradzieże, gwałty i morderstwa dokonane przez Polaków zostały na kartach tej książki zrekonstruowane za sprawą zeznań ich świadków, uczestników wydarzeń a także tych, którym udało się ocalić życie. Ten stosunkowo niewielki zbiór faktów przyczynił się do powstania pozycji, która skutecznie próbuje wszystkie ofiary podlaskich pogromów ocalić od zapomnienia.

Za egzemplarz książki do recenzji w ramach współpracy barterowej serdecznie dziękuję 

AUTOR:

Mirosław Tryczyk

TYTUŁ:

Miasta pogromów. Nie tylko Jedwabne

WYDAWNICTWO:

RM

LICZBA STRON:

400 



, , , , , , , , , , , , ,

niedziela, 11 sierpnia 2024

Co widział w lustrze Adam Czerniaków? ["Pęknięte lustro. Próba portretu Adama Czerniakowa"-Patrycja Dołowy]

Postać Adama Czerniakowa, Prezesa Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie w czasie II wojny światowej i ustanowionego przez okupanta przywódcy getta warszawskiego od lat budzi w dyskursie historycznym (i nie tylko) wiele kontrowersji. Jedni uznają go za zdrajcę swojego narodu, dorobkiewicza, dbającego wyłącznie o własne interesy, inni nieco łagodniej oceniają czyny tego człowieka widząc w nich nieudane próby ratowania tego, co mógł ocalić. W tych ocenach brakowało dotąd ujęcia, które przedstawiałoby wojenne dzieje Czerniakowa z bliska i daleka zarazem. Patrycja Dołowy, autorka książki pt. Pęknięte lustro, która ukazała się w ofercie Wydawnictwa Filtry wypełniła tę lukę tworząc specyficzny, podszyty psychologią portret postaci, niejednoznaczny jak sam Czerniaków.

Pęknięte lustro to próba innego spojrzenia na wojenne losy Adama (Abrama) Czerniakowa, w którym do głosu dochodzą wspomnienia osób mu bliskich, jego współpracowników a także krytykujących go mieszkańców getta warszawskiego, których zapiski przetrwały Zagładę. Wyjątkowość tego zapisu opiera się na niezwykłej relacji, która powstała między autorką książki a jej bohaterem. Relacji osobistej i zdystansowanej zarazem. Dołowy, m.in. za sprawą dziennika Czerniakowa, przygląda się Prezesowi z bliska, jak jednemu ze swoich a jednocześnie „na chłodno” analizuje dostępne na jego temat opinie, również te najbardziej obelżywe. Próbuje wypośrodkować to, co przez lata narosło w społecznej świadomości Polaków, Izraelitów a przede wszystkim ocalonych z Holocaustu, ostro krytykujących tę postać. Co ważne, autorka nie zawłaszcza sobie prawa do orzekania o winie czy niewinności Czerniakowa a jedynie próbuje zobaczyć to, co on sam widział w lustrze.

Od siebie dodam tyle, że takiego spojrzenia na osobę Prezesa wyczekiwałam od lat. Podobnie jak autorka tej książki, dostrzegam w nim człowieka z zasadami, wiernego ideałom, próbującego stworzyć w wykreowanej przez Niemców rzeczywistości, namiastkę dawnego świata, który znał i do którego, mimo różnych animozji, tęsknił. Jestem wdzięczna za to, że po latach, czytelnicy mogą dzięki tej narracji dostrzec inne oblicze szefa warszawskiego Judenratu.


Za egzemplarz recenzencki książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filtry


AUTORKA:

Patrycja Dołowy

TYTUŁ:

Pęknięte lustro. Próba portretu Adama Czerniakowa

WYDAWNICTWO:

Filtry

LICZBA STRON:

304



, , , , , , , , , , , ,

środa, 7 sierpnia 2024

Dzieje robotniczego oporu na ziemiach polskich ["Strajk. Historia buntów pracowniczych"-Jarosław Urbański]

W ramach mojej ulubionej serii publikowanej przez Wydawnictwo RM pt. Ludowa Historia Polski ukazała się kolejna znakomita pozycja, która prezentuje realia życia marginalizowanych dotychczas w narracji historycznej grup społecznych. Mowa o książce autorstwa Jarosława Urbańskiego o wielce wymownym tytule Strajk. Historia buntów pracowniczych, która zabiera czytelnika wszędzie tam, gdzie polscy robotnicy dociekali swoich praw na drodze zorganizowanego oporu.

Co ciekawe, centrum opisywanych wydarzeń staje się Poznań, a ściślej tzw. Zakłady Cegielskiego, gdzie w II połowie XIX wieku rozpoczyna się historyczna opowieść o dziejach wielkopolskich robotników. Tam, mimo zawirowań historycznych i zmian w przynależności państwowej tego regionu, biło robotnicze serce pełne poczucia krzywdy i niesprawiedliwości społecznej. To właśnie w tej fabryce w 1872 roku miał miejsce pierwszy strajk załogi, który rozpoczął serię podobnych wystąpień pracowniczych u schyłku XIX i w XX wieku. Szczególnym okazał się strajk zorganizowany w czerwcu 1956r., który przeszedł do historii pod nazwą poznańskiego czerwca. To od niego zaczyna się historia słynnych robotniczych protestów w czasach PRL, o których również przeczytamy na kartach tej książki.

Wyjątkowy dla czytelnika zainteresowanego współczesnym rynkiem pracy jest fragment, w którym autor, bazując na relacjach pracowników przedstawił kulisy pracy w firmie Amazon, której standardy daleko odbiegają od norm obowiązujących w innych światowych koncernach. I choć problemy dzisiejszych zatrudnionych różnią się od tych sprzed dziesięcioleci, to nadal zachodzi potrzeba upominania się o bazowe prawa człowieka.

Strajk. Historia buntów pracowniczych to książka rzetelna, oparta na licznych materiałach źródłowych, napisana ręką teoretyka i praktyka w dziedzinie manifestacji społecznych. Jej wartość naukowa jest nie do przecenienia, zwłaszcza dla tych żywo zainteresowanych tematem, którzy chcą poznać genezę buntów robotniczych na ziemiach polskich i przekonać się, jak wiele osiągnęła ta grupa społeczna dzięki współpracy i umiejętności stawiania grupowego oporu.


Za egzemplarz recenzencki książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu RM

AUTOR:

Jarosław Urbański

TYTUŁ:

Strajk. Historia buntów pracowniczych

WYDAWNICTWO:

RM

LICZBA STRON:

352 




, , , , , , , , ,

poniedziałek, 5 sierpnia 2024

Kalendarium powstańczej Warszawy ["Powstanie warszawskie. 80. rocznica wybuchu"- Bartosz Zakrzewski]

Sierpień to dla historii Polski miesiąc wyjątkowy. W sierpniu 1939 roku Polacy szykowali się do wojny. Pięć lat później, również w sierpniu wybuchło powstanie warszawskie, bodaj najbardziej kontrowersyjny zryw narodowy w Naszych dziejach. Pamięć o tym wydarzeniu to bardzo ważny element Naszej narodowej tożsamości. O powstaniu traktuje również literatura, która na różne sposoby przedstawia obraz tamtych dni. Do takich pozycji o szczególnej wartości dydaktycznej należy album autorstwa dra Bartosza Zakrzewskiego pt. Powstanie warszawskie. 80. rocznica wybuchu, który ukazał się dzięki staraniom Wydawnictwa SBM.

Pośród wielu książek traktujących o powstaniu warszawskim, pozycja ta wyróżnia się nie tylko imponującym wydaniem zwieńczonym solidną oprawą, ale również niezwykle przemyślaną zawartością, która tworzy swoiste kalendarium wydarzeń powstańczych, uwzględniając przy tym stanowisko aliantów wobec losów mieszkańców Warszawy i stosunek Stalina do walczących. Poszczególne dni działań powstańczych oddzielone od siebie wspomnieniami uczestników wydarzeń, informacjami o genezie najsłynniejszych powstańczych piosenek i ciekawostkami na temat uzbrojenia użytego w walce czy grabieży polskiego mienia przez okupanta tworzą prawdziwe kompendium wiedzy o tych krwawych dniach walczącej Warszawy.

Album ten to pozycja warta każdej ceny, obowiązkowa dla miłośników historii, zwłaszcza II wojny światowej. Mieści w sobie wszystko to, czego potrzebujemy, by móc odtworzyć sobie powstańcze realia, poznać pobudki, jakimi kierowali się walczący i poczuć atmosferę tych bolesnych dla warszawiaków 63 dni. Zredagowana w sposób ciekawy, z wyjątkowym zacięciem, pięknie ilustrowana kronika powstania warszawskiego może stanowić doskonały materiał do wykorzystania na lekcjach historii, z którego sama nie raz skorzystam w trakcie omawiania tego historycznego wydarzenia.

Powstanie warszawskie. 80. rocznica wybuchu sprawdzi się też jako prezent dla mola książkowego, który gromadzi w swojej biblioteczce wydawnicze perełki. Trzeba przyznać, że Wydawnictwo SBM zadbało o to, by album ten nie tylko zachwycał treścią, ale również pięknie prezentował się na książkowej półce.

Za egzemplarz recenzencki otrzymany w ramach współpracy barterowej dziękuję Wydawnictwu SBM!

AUTOR:

Bartosz Zakrzewski

TYTUŁ:

Powstanie warszawskie. 80. rocznica wybuchu

WYDAWNICTWO:

SBM

LICZBA STRON:

240 



, , , , , , , ,

niedziela, 4 sierpnia 2024

Kiedy życie staje się nieznośne ["Game over"-Tomasz Żak]

Jako dziecko urodzone w roku transformacji ustrojowej, którego młodość przypadła na ociekające muzyką disco polo, burzliwe lata 90-te, postanowiłam sięgnąć po tak polecaną, nie tylko przez moje pokolenie, książkę autorstwa Tomasza Żaka (@tomasz_zak_30) pt. Game over z oferty Wydawnictwa Papierowy Motyl i przekonać się, co ma do powiedzenia o sobie i swojej przeszłości jej bohater, dorosły mężczyzna, który musi zmierzyć się ze stratą bliskiej mu niegdyś osoby.

Słowem kluczem, które wywołuje u Tadeusza lawinę wspomnień z dzieciństwa spędzonego w Niedorzeczu staje się SAMOBÓJSTWO. Po tym zdarzeniu kończy się życie Piotrka i jednocześnie zaczyna narracyjna retrospekcja widziana oczami jego przyjaciela. To ono niejako otwiera drzwi do przeszłości bogatej w wydarzenia, o których niekoniecznie chcielibyśmy wspominać a już na pewno nie przy okazji pogrzebu, stypy czy składania kondolencji.

Rówieśnicy Tadka i Piotrka oraz nieco starsi od nich odbiorcy powieści będą zachwyceni niepowtarzalną możliwością sentymentalnej podróży do lat 90. XX wieku i dziesiątkami ożywionych wspomnień z ich dzieciństwa czy wczesnej młodości. Czytelników urodzonych po roku 2000 być może bardziej od zasad działania Gadu-Gadu czy sposobów na „przerobienie” konsoli PlayStation zainteresują problemy dotyczące uzależnienia od narkotyków czy kłopoty natury psychicznej, związane z traumą i depresją, tak częste również wśród współczesnej młodzieży. Niezależnie od wieku, wszystkich odbiorców zachwyci sposób, w jaki narrator a jednocześnie bohater tej historii opowiada Nam o przeżyciu trudnym i bolesnym zarazem, stanowiącym wstęp do dalszych zaskakujących zdarzeń z udziałem Tadeusza, jego rodziców i wielkiej miłości ze szczenięcych lat.

Rozgłos medialny wokół Game over jest jak najbardziej uzasadniony. To powieść inna niż wszystkie, choć bazująca na znanych i lubianych motywach młodości, przyjaźni, miłości i śmierci. Zbiór reminiscencji z przeszłości tworzy niezwykły klimat lat 90-tych a zastosowana w narracji forma wyznania sprawia, że chcemy stać się częścią świata, który bywa nie do zniesienia nawet dla samych bohaterów.

Polecam, zachwycam się i proszę o więcej!


Za książkę do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Papierowy Motyl!

AUTOR:

Tomasz Żak

TYTUŁ:

Game over

WYDAWNICTWO:

Papierowy Motyl

LICZBA STRON:

400 




, , , , , , , , , ,

sobota, 3 sierpnia 2024

Życie po stracie dziecka ["Wpół do świtu"-Marika Krajniewska]

Kiedy sięgam po prozę Mariki Krajniewskiej w zasadzie nie wiem, czego się spodziewać. Za każdym razem otrzymuję inną opowieść, nowych, nieznanych bohaterów i niepowtarzalne miejsce, w którym toczy się akcja utworu. Jedno jest tylko niezmienne. Wszystkie powieści autorki jednakowo porywają czytelnika, ukazując jak skomplikowane i piękne zarazem bywa życie. Z taką trudną egzystencją zmagają się również bohaterowie książki pt. Wpół do świtu, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Papierowy Motyl.
🦋
Do spokojnego życia zapracowanej pary spodziewającej się dziecka, wkrada się niepokój a z nim strata, którą każde z nich przeżywa inaczej. Rafał woli kontemplować pod lipą a Nasza bohaterka chce rzucić się w wir pracy i wrócić do rzeczywistości sprzed poczucia braku. Nie wszystko jednak układa się tak, jak byśmy tego chcieli. I całe szczęście! Ewa zamienia intratną posadę na pracę w antykwariacie u Świętego Mikołaja i choć sama do końca nie rozumie tej decyzji, czuje, że to właściwe miejsce w tym momencie jej życia. Wśród zakurzonych książek odkrywa drzwi do nowego świata, świata po stracie dziecka.
🦋
Piękna, choć bolesna historia głównej bohaterki to zaledwie jeden wątek tej powieści. Drugim, równie ciekawym są miłosne przygody aktorki Stanisławy Umińskiej (Sini), która także przeżyła stratę, choć w zupełnie innych okolicznościach. Jej dramatyczną historię poznajemy za sprawą korespondencji znalezionej przez Ewę pośród makulatury. Co połączy te dwie kobiety oddzielone od siebie dekadami lat i doświadczeń? I wreszcie, jaki skarb skrywać może się między słowami przelanymi na papier? Te sekrety odkryjecie w trakcie lektury Wpół do świtu.
🦋
Po lekturze kilku książek pióra Mariki Krajniewskiej mogę z całą stanowczością stwierdzić, że oto mam przed sobą najlepszą, jak do tej pory, powieść z jej dorobku, której ustąpić miejsca na podium muszą nawet moje ukochane Białe noce. Wpół do świtu to literatura terapeutyczna, która od pierwszych stron skrada serce czytelników i choć ta słodko-gorzka historia jest tyleż smutna, co budująca czyta się ją jednym tchem, cały czas odwlekając moment pożegnania z bohaterami tej wspaniałej opowieści.

Za egzemplarz recenzencki książki dziękuję autorce i Wydawnictwu Papierowy Motyl!

AUTORKA:

Marika Krajniewska

TYTUŁ:

Wpół do świtu

WYDAWNICTWO:

Papierowy Motyl

LICZBA STRON:

280 



, , , , , , , , ,

piątek, 2 sierpnia 2024

Zwykłe przygody niezwykłej dziewczynki ["Ja to ja"-Emma Adbåge]

Czasem warto spojrzeć na świat oczami dziecka, by móc zachwycić się tym, co dla dorosłych zwyczajne. Warto jednak pamiętać, że życie Naszych najmłodszych nie składa się wyłącznie z zachwytów. Mika, niespełna ośmioletnia, niezwykła Szwedka opowie Nam o swojej zwyczajnej codzienności w książce pt. Ja to ja autorstwa Emmy Adbåge w przekładzie Anny Czernow, z oferty Wydawnictwa Zakamarki.

Popularna ilustratorka i autorka książek dla dzieci tym razem oddaje głos drobnej, niepozornej dziewczynce, która nikogo nie udaje. Jest sobą, mimo że czasem traci poczucie siebie. Choć nie lubi się zgłaszać na lekcjach i nie przepada za występami teatralnymi, jest tak wyrazista jak mocny sok a nie rozwodniony napój. Wyróżnia się elokwencją, analitycznym umysłem i filozoficznym podejściem do życia, którego czasem nie rozumieją nawet jej bliscy. To wszystko czyni ją wyjątkową i wartościową osóbką, o której przygodach czytamy z wielką ciekawością.

Szwedzkie opowieści dla młodych czytelników to zwykle bardzo mądre i pouczające historie. Tak jest również w przypadku książki pt. Ja to ja. Jej mała bohaterka pokazuje Nam, jak radzić sobie z lękami a swoim zachowaniem udowadnia, że dzieci mają prawo do indywidualności, wysokiej wrażliwości i postrzegania świata z dystansu. Co istotne, nikt ich za to nie krytykuje i nie ocenia, a wręcz przeciwnie - akceptuje takimi, jakimi są. Ta lektura to ważna lekcja przede wszystkim dla dorosłych, którzy często poprzez porównania z innymi deprecjonują wartość swoich dzieci.

Wydawnictwo Zakamarki oddało w ręce małych czytelników cenną pozycję, która przypomina Nam, jak ważne są dzieci, ich problemy, plany i marzenia. Młodzież w wieku szkolnym bez trudu odnajdzie się w świecie Miki i z przyjemnością będzie towarzyszyć tej rezolutnej dziewczynce w codziennej, zaskakującej przygodzie zwanej życiem.

Za książkę do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zakamarki!


AUTORKA:
Emma Adbåge

TYTUŁ:
Ja to ja

PRZEKŁAD ZE SZWEDZKIEGO:
Anna Czernow

WYDAWNICTWO:

LICZBA STRON:
120 




, , , , , ,

czwartek, 1 sierpnia 2024

Miłość w trzech osobach ["Białe noce"-Marika Krajniewska]

Białe noce autorstwa Mariki Krajniewskiej to propozycja Wydawnictwa Papierowy Motyl, która pod delikatną, niepozorną okładką skrywa wzruszającą polsko-rosyjską opowieść o miłości, cierpieniu i stracie w wymiarze dosłownym i metafizycznym. Zaprasza czytelnika do świata nietypowego trójkąta miłosnego, którego spoiwem staje się dziecko.
👦
W życiu Siergieja pojawia się Ola i nagle czas staje w miejscu. Polka studiująca w Rosji błyskawicznie zdobywa serce Naszego bohatera. Okazuje się jednak, że nie tylko jego dosięgła strzała Amora a miłość zamiast jednoczyć, dzieli mężczyzn połączonych więzami krwi. W tym momencie historia Naszych bohaterów mogłaby zmierzać do (nie)szczęśliwego zakończenia, ale wbrew oczekiwaniom czytelników, dopiero się zaczyna.
👦
Przejmująca opowieść skomponowana z narracji bezpośredniej, a nawet epistolarnej jest wyjątkowo intymna i ma w sobie niebywałą siłę przyciągania. Choć dylematy moralne bohaterów są nie do pozazdroszczenia, to wprost nie mogłam oprzeć się lekturze ich pogmatwanych losów i cały czas trzymałam kciuki za tych troje pogubionych we własnych życiorysach ludzi.
👦
Warto zaznaczyć, że Petersburg przedstawiony na kartach Białych nocy to nie tylko wyjątkowe tło, ale również niemy bohater opisywanych wydarzeń, który przywodzi na myśl obrazy rodem z prozy Dostojewskiego. To w mieście nad Newą bohaterowie powieści przeżywają tytułowe białe noce, tam zakochują się i cierpią. Mimo tej huśtawki emocji, Petersburg z prozy Krajniewskiej oburza i kusi swoją nietypową historią, co sprawia, że sami chcielibyśmy, w ślad za bohaterami, podążać ulicami tego miasta.
👦
Nie sposób porównać Białych nocy do polecanego przeze mnie Schroniska tej autorki, bo to zupełnie różne opowieści. Obie jednak są stworzone z pietyzmem, dbałością o detal i niebywałą wrażliwością, które sprawiają, że z wielką przyjemnością sięgnę po kolejne pozycje z dorobku tej pisarki, do czego i Was gorąco zachęcam.

Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Papierowy Motyl!

AUTORKA:

Marika Krajniewska

TYTUŁ:

Białe noce

WYDAWNICTWO:

Papierowy Motyl

LICZBA STRON:

161 



, , , , , , , ,