Pamiętam moment, kiedy po raz pierwszy sięgnęłam po książki autorstwa J.T. Grossa. Nie zapomnę też pierwszej projekcji filmu Pokłosie. I choć stosunek Polaków wobec Żydów w tych tekstach kultury obnaża najgorsze, wprost nieludzkie odruchy, nie sposób wymazać z pamięci scen pogromów w nich przedstawionych. Podobnie jest z najnowszą książką autorstwa Mirosława Tryczyka pt. Miasta pogromów. Nie tylko Jedwabne, która ukazała się nakładem Wydawnictwa RM. Obrazów utrwalonych na kartach tej książki nie pozbędziecie się z pamięci przez długie lata.
Tryczyk wychodzi poza znany Nam z literatury obszar Jedwabnego. Prowadzi Nas swoją narracyjną drogą przez białostockie wsie i miasteczka, a ściślej przez Szczuczyn, Jasionówkę, Wąsosz i Radziłów, by skończyć swoją książkową opowieść w miejscu, gdzie zaczęła się narracja o polskim pogromie Żydów. Jedwabne urasta tu do rangi miasta symbolu, będącego początkiem i końcem tragedii podlaskich Żydów.
Ci, którzy znają poprzednią książkę Tryczyka pt. Miasta śmierci. Sąsiedzkie pogromy Żydów odnajdą w Miastach pogromów uzupełnienie znanych już faktów i aktualizację badań autora nad pogromem Żydów na terenie Białostocczyzny. Dla czytelników, którzy nie mieli do tej pory styczności z jego prozą, lektura tej książki może być bolesnym i szokującym doświadczeniem. Jej wartość naukowa i społeczna jest jednak nie do przecenienia. Obala ona bowiem wszelkie mity stworzone po II wojnie światowej przez Polaków chcących zatrzeć ślady dokonanych zbrodni. Dzięki tej pozycji wiemy na pewno, że za pogromami ludności żydowskiej latem 1941 roku nie stali wyłącznie naziści a wychowani w duchu nacjonalistycznym Polacy.
Miasta pogromów to lektura, którą trzeba sobie dawkować. Ogrom żydowskiego cierpienia przedstawiony w tej książce przeraża i przytłacza. Kradzieże, gwałty i morderstwa dokonane przez Polaków zostały na kartach tej książki zrekonstruowane za sprawą zeznań ich świadków, uczestników wydarzeń a także tych, którym udało się ocalić życie. Ten stosunkowo niewielki zbiór faktów przyczynił się do powstania pozycji, która skutecznie próbuje wszystkie ofiary podlaskich pogromów ocalić od zapomnienia.
Za egzemplarz książki do recenzji w ramach współpracy barterowej serdecznie dziękuję
AUTOR:
Mirosław Tryczyk
TYTUŁ:
Miasta pogromów. Nie tylko Jedwabne
WYDAWNICTWO:
LICZBA STRON:
400
0 komentarze:
Prześlij komentarz