czwartek, 31 sierpnia 2023

Sydonia - wiedźma z rodu Borków ["Sydonia. Słowo się rzekło" - Elżbieta Cherezińska]

 

Sydonia pochodzi z Borków. Borkowie to ród stary jak sam diabeł a do tego piekielnie sławny na XVII-wiecznym Pomorzu. Jego członkowie są nieobliczalni i zawzięci. Za swój ród i majątek są w stanie zginąć. Wyróżnia ich niebywała charyzma i hart ducha. Te cechy posiada również Sydonia - przedstawicielka rodu i główna bohaterka najnowszej powieści Elżbiety Cherezińskiej pt. Sydonia. Słowo się rzekło.

Ta wyjątkowej urody kobieta, za którą szaleją przedstawiciele pomorskiego rodu Gryfitów to chodząca tajemnica. Pod okazałą kryzą skrywa niemały sekret. W sekrecie przed światem trzyma osobiste relacje z Gryfitami. Z darów lasu tworzy sekretne nalewki, a niektórzy twierdzą, że posiada również tajemnicze moce. Wygląda na kruchą i delikatną niewiastę, a nie brak jej siły na to, by odeprzeć niechciane zaloty czy przez wiele lat walczyć o spadek po swej matce. I chyba właśnie ta tajemniczość przysparza Naszej bohaterce niemałych kłopotów, o których przeczytacie na kartach tej wspaniałej powieści.

Moja przygoda z twórczością Elżbiety Cherezińskiej zaczęła się dawno temu. W tym czasie pochłonęłam cykl Odrodzone królestwo (Korona śniegu i krwi - RECENZJA, Niewidzialna korona - RECENZJA, Wojenna korona - RECENZJA), poznałam Legion - RECENZJA, Królową i Hardą - RECENZJA oraz Byłam sekretarką Rumowkiego - RECENZJA. Nie mogłam sobie również odmówić lektury najnowszej książki tej autorki i muszę przyznać, że i tym razem niemal od pierwszych stron byłam oczarowana. Główna bohaterka powieści - Sydonia von Bork ujęła mnie swoją osobowością, zachwyciła determinacją i wiele razy, podczas czytania tej książki, doprowadziła do wzruszeń. Od pierwszych stron z wielką uwagą śledziłam losy Sydonii i z napięciem oczekiwałam zakończenia jej historii, które również do oczywistych nie należy. Jeśli zatem lubicie powieści historyczne, a przy tym interesują Was losy kobiet oskarżonych o czary, to opowieść o życiu Sydonii jest skrojona na Waszą miarę. Wystarczy tylko usiąść wygodnie i przenieść się w czasie do wydarzeń politycznych sponsorowanych przez pomorską elitę władzy sprzed wieków.

Jak zwykle w powieściach Cherezińskiej, godne wszelkich pochwał są kreacje bohaterów. Charakterystyka kolejnych książąt z rodu Gryfitów, z ich zaletami i przywarami, to prawdziwy pisarski majstersztyk. Dzięki staraniom autorki, bohaterowie niemal od razu zwracają Naszą uwagę, budzą sympatię lub wrogość, a przede wszystkim nie pozwalają o sobie zapomnieć.

Nie chcąc zdradzać Wam losów Sydonii, napiszę tylko, że to pełna zwrotów akcji opowieść, oparta na oryginalnych aktach procesowych tej szlachcianki, które przetrwały dziejową zawieruchę i stały się dla autorki bezpośrednią inspiracją do napisania powieści. I choć długo trzeba było czekać, by Sydonia dała się poznać czytelnikom w zbeletryzowanej wersji, to było warto, bo od tej książki nie sposób się oderwać. 

Zachęcam, polecam i proszę o więcej! 




AUTORKA:

Elżbieta Cherezińska

TYTUŁ:

Sydonia. Słowo się rzekło

WYDAWNICTWO:

Zysk i S-ka

LICZBA STRON:

584



, , ,

sobota, 26 sierpnia 2023

Najdawniejsze dzieje skarpetek ["Sekretna historia ludz... skarpetek" - Justyna Bednarek]

Jak powstały skarpetki? Kiedy i w jaki sposób te niezastąpione skrawki materiału trafiły na Nasze stopy? I wreszcie, od jak dawna skarpetka jest towarzyszem człowieka? Jeśli nie wiecie, to nie musicie się już zastanawiać. Wystarczy, że Wy i/lub Wasze dzieci sięgniecie po wspaniałą książkę autorstwa Justyny Bednarek pt. Sekretna historia ludz... skarpetek.

Autorka znana, zwłaszcza młodym czytelnikom, z serii książek o Niesamowitych przygodach dziesięciu skarpetek, która w mgnieniu oka stała się bestsellerem, tym razem wraz ze swoimi kultowymi bohaterami zabiera Nas w podróż do przeszłości i czyni strażnikami tajemnicy - najdawniejszych dziejów SKARPETEK. Dzięki dziadkowi Be, muzealnemu kustoszowi i ciekawości małej dziewczynki trafiamy do pełnych sekretów podziemi muzeum, skąd wyruszymy w drogę do przeszłości otulistópek*. Na trasie czeka Nas wiele przystanków i całe mnóstwo skarpetkowych przygód, które sponsorują m.in. Skarpetka babilońska, Skarpetka izraelicka a nawet Skarpetka spodgrunwaldzka. Nie ma na co czekać, dajcie się porwać tym tekstylnym przygodom!

Dużą zaletą Sekretnej historii ludz... skarpetek jest fakt, że książkę można przeczytać jednym tchem albo podzielić ją na osobne opowieści i traktować jako cykl skarpetkowych przygód, czytanych dziecku na dobranoc. Można też, podobnie jak moje dziecko, po przeczytaniu książki od deski do deski, stale wracać do początku i zaśmiewać się do łez ze znakomicie zredagowanych, humorystycznych skarpetkowych dialogów. Bo ta opowieść z każdą kolejną lekturą jest lepsza, zaś wędrujące skarpetki paradoksalnie stają się coraz bliższe Naszemu sercu (nie stopom). 

Ani mnie, ani mojego syna zupełnie nie dziwi fakt, że książka ta była najlepiej sprzedającą się pozycją dla dzieci w 2022 roku. Przygody jej tekstylnych bohaterów zachwycają od pierwszych stron lektury a niepowtarzalne ilustracje stworzone przez Daniela de Latour sprawiają, że z zaciekawieniem przeglądamy każdą kolejną kartę tej wspaniałej opowieści. Sekretna historia ludz... skarpetek to pozycja dla małych i dużych czytelników, bo można ją odkrywać na wiele sposobów. Dzieci ujmuje niezwykłymi przygodami bohaterów, dorosłych zaś subtelną ironią i nieoczywistym sposobem wyjaśniania często zawiłych meandrów historycznych wydarzeń. Mnie, jako historyka ta książka szczególnie chwyta za serce, bo dzięki niej każde dziecko, bez względu na wiek, może obcować z przeszłością i przekonać się, że historia wcale nie musi być nudna. 

Zachwyt i uśmiech, który ani na chwilę nie schodzi z twarzy dziecka w czasie czytania o losach skarpetkowych bohaterów to zdecydowanie najlepsza rekomendacja dla tej wyjątkowo uroczej książki. Jeśli szukacie pięknie ilustrowanej, pouczającej a zarazem zabawnej pozycji dla Waszych pociech, to gorąco polecam Wam Sekretną historię ludz... skarpetek a sama z wielką przyjemnością sięgnę po drugą część owijkowych przygód, by przekonać się, co Nasi bohaterowie nawywijali w kolejnych stuleciach.


*Dodając trochę prywaty, otulistópki to najpiękniejsze określenie skarpetek, jakie słyszałam.



Za egzemplarz recenzencki tej książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.


AUTOR:

Justyna Bednarek

TYTUŁ:

Sekretna historia ludz... skarpetek

ILUSTRACJE:

Daniel de Latour

WYDAWNICTWO:

Poradnia K

LICZBA STRON:

192




, , , , ,

piątek, 25 sierpnia 2023

Każdego roku o tej samej porze ["I nadejdzie lato" - Elin Hilderbrand]

 

Lato sprzyja powieściom, zwłaszcza tym, których akcja toczy się właśnie o tej porze roku, w malowniczym miejscu, zaś bohaterów łączy gorące niczym letni piasek uczucie. Najnowsza powieść Elin Hilderbrand, autorki okrzykniętej królową letnich romansów, pt. I nadejdzie lato spełnia wszystkie wspomniane kryteria, a dodatkowo daje czytelnikowi niepowtarzalną możliwość powrotu do przeszłości i przeżycia raz jeszcze wydarzeń z szalonych lat 90. XX wieku.

Mallory Blessing, główną bohaterkę powieści pt. I nadejdzie lato poznajemy jako zwyczajną dziewczynę z sąsiedztwa, która nie wyróżnia się niczym szczególnym, oprócz miłości do literatury. Pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie, los uśmiecha się do Naszej bohaterki i otrzymuje w spadku dom na malowniczej wyspie Nantucket, gdzie od 1993 roku wiedzie żywot lokalnej nauczycielki j. angielskiego. Tego lata w jej życiu pojawia się też on - Jake McCloud, przyjaciel jej brata Coopera, w którym dziewczyna zakochuje się i to ze wzajemnością. Kochankowie, zainspirowani filmem pt. Za rok o tej samej porze, składają sobie przysięgę, że co roku, niezależnie od okoliczności, będą razem spędzać weekend z okazji Święta Pracy*. Czy uda im się dotrzymać złożonej obietnicy? Czy ich namiętne uczucie przerodzi się w dojrzały i trwały związek? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie nie kartach powieści Elin Hilderbrand

I nadejdzie lato to słodko-gorzka opowieść o uczuciu silnym i jednocześnie bolesnym dla obojga zakochanych, którzy nieustannie zmagają się z przeciwnościami losu i chcą za wszelką cenę chronić swoją miłość przed światem. Wierni swym przyrzeczeniom nie zwracają uwagi na to, że mijają lata a rzeczywistość wokół nich nieustannie się zmienia. My, czytelnicy możemy ze spokojem obserwować zmiany zachodzące również w nich samych. Na Naszych oczach ulatuje ich młodość, a pojawia się dorosłe, skomplikowane życie. I choć momentami bywa ono trudne, nie jesteśmy w stanie oderwać się od lektury i wprost nie możemy ani na chwilę porzucić Naszej literackiej pary.

Elin Hilderbrand jak przystało na prawdziwą królową letnich romansów, dopracowała każdy szczegół swej nowej powieści. Zadbała o fabularną chronologię, przypominając czytelnikom, czym żyły Stany Zjednoczone od 1993-2020 roku, nieprawdopodobnie budowała napięcie, niejednokrotnie zaskakując czytelnika, zaprezentowała całą gamę bohaterów z odmiennymi osobowościami, których można tylko kochać lub nienawidzić, a do tego przygotowała nieoczywiste zakończenie tej bądź co bądź romantycznej historii. A wszystko to w prawie 500-ciuset stronicowej powieści, która potrafi umilić przynajmniej kilka letnich wieczorów.  

Osobiście z wielką przyjemnością śledziłam losy Mal Blessing i jej bliskich, mocno dopingowałam bohaterkę w podejmowanych przez nią decyzjach i ani przez moment nie nudziłam się podczas lektury tej powieści. Dzięki chwilom spędzonym na czytaniu I nadejdzie lato można poznać kulisy amerykańskiej polityki, przespacerować się po malowniczych zakątkach Nantucket, pożeglować z bohaterami książki czy choćby poleżeć na plaży, nieopodal szumiącego oceanu. A wszystko to nie ruszając się z domu. Wystarczy tylko usiąść wygodnie w fotelu i dać się porwać tej poruszającej narracji.

Nawiązania biograficzne wykorzystane przez autorkę w konstrukcji fabularnej tej powieści i fakt, że Hilderbrand zna Nantucket niemal od podszewki sprawiają, że obcujemy z historią, która mogła wydarzyć się naprawdę. I chyba właśnie ten realistyczny aspekt najbardziej przekonuje czytelnika. Bohaterowie tak Nam bliscy, jak gdyby żyli obok Nas, szybko zdobywają Naszą sympatię, nie oczekując niczego w zamian - ani pochwały, ani współczucia. 

Książka pt. I nadejdzie lato to lektura ponadczasowa, aktualna o każdej porze roku i w każdym miejscu na ziemi. Piekielnie interesująca, pobudzająca zmysły i wzruszająca do łez. Przeznaczona dla każdego, kto chciałby, podobnie jak bohaterowie tej powieści, przeżyć taką romantyczną letnią przygodę albo chociaż o niej przeczytać. 

* Święto Pracy przypada w USA na pierwszy poniedziałek września, co sprawia, że Amerykanie mają wówczas 3-dniowy weekend.


Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Poradnia K.

AUTOR:

Elin Hilderbrand

TYTUŁ ORYGINALNY:

28 Summers

TYTUŁ POLSKI:

I nadejdzie lato

PRZEKŁAD:

Ewa Borówka

LICZBA STRON:

456

WYDAWNICTWO:

Poradnia K



, , , , , ,

niedziela, 20 sierpnia 2023

Chochoły w Krakowie ["Chochoły"- Wit Szostak]

To była miłość od pierwszego wejrzenia. Kiedy lata temu po raz pierwszy sięgnęłam po Oberki do końca świata, przepadłam. Józef Wicher, bohater tej książki, niemal od pierwszych stron stał się moim ulubieńcem, zaś styl pisarski samego autora na nowo obudził we mnie miłość do nurtu chłopskiego w literaturze. Owocem tej miłości była moja opinia o tej książce [DOSTĘPNA TUTAJ].

Nic dziwnego, że w ramach akcji CzytajKraków postanowiłam sięgnąć po inną książkę Wita Szostaka. Tym razem wybór padł na Chochoły i muszę przyznać, że lektura tej pozycji w moim wydaniu rzeczywiście przypominała chocholi taniec.

Chochoły to pierwszy tom tzw. Trylogii krakowskiej. Narrator a zarazem jeden z bohaterów tej książki oprowadza Nas niejako po swoim rodzinnym domu, domu Chochołów. Trzeba przyznać, że to bardzo tajemnicze miejsce. Wielość pokojów, pięter i mieszkańców sprawia, że bardzo szybko czujemy się w nim zagubieni, dokładnie tak samo jak opowiadający tę historię mężczyzna. W ramach odkrywania domu, odkrywamy także losy jego mieszkańców i wpadamy w sieć zależności, o których do tej pory nie mieliśmy pojęcia. Powiedzieć, że ten dom "żyje" własnym życiem, to nic nie powiedzieć. Co i rusz sytuacja wymyka Nam się spod kontroli i w pewnym momencie mamy wrażenie, że to sam dom jest głównym bohaterem tej powieści. Ale to jeszcze nic. Wraz z Naszym bohaterem błąkamy się po ulicach Krakowa. Czasem w celu odnalezienia jego brata, czasem zupełnie bez celu. I ten Kraków właśnie na Naszych oczach również zaczyna "żyć", zmieniać się, przeistaczać, ewoluować. Aż wreszcie wybucha wojna... 

O ile losy domu i jego mieszkańców, utrzymane w konwencji onirycznej przywołują mi na myśl prozę Schulza, którego uwielbiam, o tyle baśniowość a wręcz fantastyczność tej opowieści moim zdaniem wcale nie dodała jej kolorytu, a wręcz przeciwnie, mocno skomplikowała odbiór. Nie pomogła nawet wspominana przez wielu czytelników intertekstualność tego tekstu, która dla wprawnego i obytego odbiorcy może być swego rodzaju grą z tradycją literacką. Niestety, im dalej od rzeczywistości, tym trudniej było mi przebrnąć przez kolejne karty książki, ale dzielnie udało mi się dobić do brzegu. Tam też czekały na mnie zachwyt i fajerwerki

Choć senna atmosfera Krakowa i rodzinnego domu głównego bohatera niewątpliwie robią wrażenie na czytelnikach, to jednocześnie sprawiają, że nie sposób zagłębić się w lekturze na dłużej niż kilka godzin. W końcu ile można snuć się ulicami Krakowa, który spowija aura tajemnicy, chłodu, a wreszcie również przemocy? Ta mało atrakcyjna perspektywa, z jakiej przestawiono miasto, choć wyjątkowo nowatorska, na mnie nie zrobiła większego wrażenia, a wręcz przeciwnie, skutecznie przekonała do tego, by po pierwszym tomie tej trylogii, bez cienia żalu, rozstać się z nią raz na zawsze. Kto wie, może to nie wina Chochołów, tylko moich zbyt wygórowanych oczekiwań wobec tej książki? Może Wam ta opowieść się spodoba? Przekonajcie się sami.

Ps. Jedyne, za co chcę podziękować autorowi, to pasja muzyczna jego bohaterów i te cudne oberki komponowane z uporem maniaka przez Bartka i Kozła. :)

AUTOR:

Wit Szostak

TYTUŁ:

Chochoły

CYKL:

Trylogia krakowska, t. 1

WYDAWNICTWO:

Powergraph

LICZBA STRON:

640



, , , , , ,

czwartek, 17 sierpnia 2023

Układ idealny ["Kusząca propozycja"- Małgorzata Kasprzyk]

Jesteś serialową gwiazdą u szczytu popularności. Twoją twarz rozpoznają miliony widzów, a fani śledzą niemal każdy Twój ruch. Dobrze zarabiasz i możesz sobie pozwolić na zakup nowego mieszkania. Aż pewnego dnia, Twoje cudowne i poukładane życie zostaje wystawione na próbę. Tracisz grunt pod nogami, masz wrażenie, że idziesz na dno i nie wiesz, co zrobić, by utrzymać się na powierzchni. Tak właśnie czuje się Emi, bohaterka Kuszącej propozycji, która z dnia na dzień może stracić wszystko: pieniądze, fanów, a przede wszystkim niezależność. Ma wrażenie, że nie znajdzie już sposobu, by wybrnąć z tej skomplikowanej sytuacji, jednak los szykuje dla niej wyjątkową niespodziankę...

Wokół znajdującej się w trudnym położeniu Emi zaroi się od ludzi. Czarek, Tymoteusz, Iza, Łucja, Klaudia, Oli i Daniel, zapewnią Naszej bohaterce i czytelnikom tej książki rozrywkę na długie godziny. To właśnie wspomniani bohaterowie sprawiają, że stajemy się widzami literackiej telenoweli, której scenariusz jest tak prawdopodobny jak gdyby napisało go samo życie. Są w nim układy, wzniosłe uczucia i wielkie rozczarowania. Tylko czy przewidziano  miejsce na szczęśliwe dla Naszej gwiazdy zakończenie?

Codzienne życie i problemy współczesnych celebrytów to znakomity temat na powieść. Ich zawirowania zawodowe i osobiste, liczne zmiany partnerów i poszukiwania prawdziwej miłości znajdziemy również na kartach książki Małgorzaty Kasprzyk. I choć w dorobku literackim autorki nie brak pozycji o zupełnie innej tematyce (w tym powieści historycznych), to trzeba przyznać, że umiejscowienie akcji w kręgu gwiazd telewizyjnych było "strzałem w dziesiątkę". Obcowanie z wykreowanymi na kartach tej książki aktorami to sama przyjemność, zaś podglądanie ich prywatnego życia sprawia, że jako czytelnicy możemy choć na chwilę wcielić się w rolę prawdziwych paparazzi. 

Kusząca propozycja to interesująca powieść, od której wprost nie sposób się oderwać. Ta lektura to pozycja dedykowana wszystkim tym, którzy na kilka godzin porzucić własne zmartwienia i spojrzeć na świat oczami innych ludzi. Znakomicie prowadzona narracja, która przedstawia nie tylko losy głównej bohaterki, ale również wielu innych kobiet z jej otoczenia, ukazując cienie i blaski kobiecej egzystencji to niewątpliwie największa zaleta Kuszącej propozycji. Takie ujęcie pozwala na odnalezienie w wybranej bohaterce cząstki siebie, swoich problemów, kompleksów czy marzeń i oczywistą konstatację, że każda przedstawicielka płci pięknej to odrębna, miejscami bolesna, aczkolwiek wspaniała historia.  

Choć pierwszy raz mam do czynienia z twórczością Małgorzaty Kasprzyk, jestem przekonana, że warto poznać bliżej nie tylko Kuszącą propozycję, ale także inne książki tej autorki. Jej swoboda pisarska, lekkie pióro i umiejętność prowadzenia wielowątkowej narracji przekonują mnie do poszukiwań kolejnych tytułów, które wyszły spod pióra tej autorki. 

A Was raz jeszcze zachęcam do sięgnięcia po Kuszącą propozycję, byście i Wy mogli ulec tej czytelniczej pokusie. 


AUTOR:

Małgorzata Kasprzyk

TYTUŁ:

Kusząca propozycja

WYDAWNICTWO:

Amare

LICZBA STRON:

266


Za egzemplarz recenzencki książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Novae Res/Amare.



, , , , , , , ,

środa, 16 sierpnia 2023

Noblistka na co dzień - ["Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej"- Michał Rusinek]

Nie należę do miłośników e-booków i audiobooków, a mimo tego, co roku z wielką przyjemnością przystępuję do akcji Czytaj.pl, w której po zeskanowaniu odpowiedniego kodu QR, czytelnicy otrzymują darmowy miesięczny dostęp do 10 wybranych książek. W tym roku, ku zaskoczeniu czytelników, przygotowano lipcową akcję Czytaj Kraków - 10 książek na 10-lecie Krakowa Miasta Literatury UNESCO. W ramach tego wydarzenia, oddano w ręce czytelników literaturę o Krakowie lub pisaną przez twórców związanych z Krakowem. Jedną z pozycji udostępnionych w tej akcji była książka napisana przez Michała Rusinka pt. Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej, która stanowi zbiór wspomnień i refleksji samego autora na temat życia i twórczości Naszej noblistki.

Michał Rusinek jako wieloletni sekretarz Wisławy Szymborskiej otwiera przed czytelnikami drzwi do świata, w którym żyła i tworzyła poetka. Za sprawą tej książki trafiamy do mieszkania Szymborskiej, w którym powstawały nie tylko wspaniałe wiersze noblistki, ale również niepowtarzalne autorskie wyklejanki, którymi obdarowywała bliskie jej osoby. Wraz z tytułową bohaterką tej książki ruszamy w podróż po Nagrodę Nobla, by za moment zaszyć się w Lubomierzu lub Zakopanem i odpocząć od wielkomiejskiego zgiełku. Co więcej, podczytujemy też fragmenty korespondencji wysyłanej do Naszej noblistki i zachwycamy się unikatowymi zdjęciami z archiwum autora. A to wszystko przy świetnie prowadzonej narracji, pełnej humoru i autentycznych uczuć względem bohaterki książki, które sprawiają, że nie sposób oderwać się od tej fascynującej lektury. 

Nic zwyczajnego to prawdziwa gratka dla miłośników biografii i książek o charakterze wspomnieniowym. Choć książka ta wymyka się wszelkim klasyfikacjom, daje czytelnikom przynajmniej pośrednią możliwość obcowania z wielką osobowością, jaką bez wątpienia była Wisława Szymborska. Jeśli zatem chcecie poznać nieco bliżej codzienne życie i zwyczaje jednej z najsłynniejszych mieszkanek Krakowa, serdecznie polecam Wam tę książkę, a sama z wielką przyjemnością sięgnę po inne pozycje z dorobku literackiego Michała Rusinka.

PS. W ramach akcji CzytajKraków miałam okazję przeczytać również kilka innych książek, o których napiszę niebawem. 

AUTOR:

Michał Rusinek

TYTUŁ:

Nic zwyczajnego. O Wisławie Szymborskiej

WYDAWNICTWO:

Znak

LICZBA STRON:

320





, , , , , , ,

piątek, 11 sierpnia 2023

Astronom rewolucjonista ["Kopernik. Rewolucje"- Wojciech Orliński]

Pośród nazwisk sławnych Polaków, od wieków przewija się tożsamość Naszego słynnego astronoma, Mikołaja Kopernika. Jego teoria heliocentryczna, przynajmniej w uproszczeniu, powinna być znana każdemu człowiekowi na świecie. Jednak, czy znamy jego życiorys? Co wiemy o inicjatorze przełomu kopernikańskiego? Wojciech Orliński, opierając się na wyjątkowo skąpych źródłach historycznych na temat Kopernika, podjął ryzyko sporządzenia biografii słynnego astronoma pt. Kopernik. Rewolucje. Trzeba przyznać, że to ryzyko się opłaciło, bo autor oddał w ręce czytelników ciekawą, przyjemną w odbiorze historię życia Naszego słynnego Polaka. 

Zanim Orliński przedstawi czytelnikowi bliżej losy warmińskiego naukowca, wielokrotnie zwraca uwagę na fakt, że ukazane na kartach książki koleje losu kanonika Mikołaja oparte są na hipotezach samego dziennikarza. Chce tym samym ustrzec się przed zarzutami dociekliwych historyków, którzy w łatwy sposób mogliby podważyć niemal każde założenie autora dotyczące biografii Kopernika. I choć dziennikarz postępuje słusznie, to nieustanne powtarzanie, że mamy do czynienia jedynie z  przypuszczeniami z czasem bywa dla czytelnika mocno irytujące. Interesujące są za to rozważania autora dotyczące narodowości Kopernika z racji historycznych losów Warmii, na której przyszło żyć tytułowemu bohaterowi. Budująca konstatacja, że mamy do czynienia z Polakiem, dla jednych oczywista, dla innych niekoniecznie, sprawia, że cała historia nabiera wielu wymiarów i pozwala poznać Nam bliżej nie tylko kanonika Mikołaja, ale również inne słynne postacie zamieszkujące na warmińskiej ziemi.

Drobiazgowość, dociekliwość i znajomość zagadnień astronomicznych to niewątpliwie zalety autora tej książki, które czynią napisaną przez niego biografię dopracowaną i wyjątkowo atrakcyjną dla odbiorcy. I choć momentami mamy wrażenie, że Kopernik ustępuje w niej miejsca kolorytowi lokalnemu i opowieści o charakterze polityczno-religijnym, to nie sposób nie docenić ogromu pracy, którą Wojciech Orliński, włożył w skonstruowanie tak barwnego obrazu Mikołaja Kopernika na tle swoich czasów. Ogromny plus należy się również za rozszerzenie perspektywy narracyjnej o wzmianki innych osób na temat tytułowego bohatera i prezentację członków rodziny astronoma, w tym przede wszystkim mało znanego powszechnie brata Mikołaja - Andrzeja. Wszystkie te czynniki sprawiają, że po książkę pt. Kopernik. Rewolucje po prostu trzeba sięgnąć!  

Jako miłośniczka biografii, żałuję, że tak długo zwlekałam z zakupem książki autorstwa Wojciecha OrlińskiegoKopernik. Rewolucje to bowiem bardzo przyjemna w odbiorze, skonstruowana z dziennikarską precyzją opowieść o kolejnych etapach życia warmińskiego astronoma, która pozwala czytelnikom przenieść się w realia renesansowej Europy, daje możliwość poznania otoczenia tytułowego bohatera i okoliczności, w których powstało przełomowe O obrotach sfer niebieskichI choć, jako historyk, odczuwam lekki niedosyt z powodu niedostatku źródeł z epoki, który nie pozwolił autorowi opierać tej opowieści wyłącznie na faktach, to gorąco polecam tę książkę wszystkim miłośnikom biografii Wielkich Polaków, do których niewątpliwie należy również Mikołaj Kopernik. 

AUTOR:

Wojciech Orliński

TYTUŁ:

Kopernik. Rewolucje

WYDAWNICTWO:

AGORA S.A.

LICZBA STRON:

428




, , , , , , ,

środa, 9 sierpnia 2023

Kobiety mają głos! ["Chłopki. Opowieść o naszych babkach" J. Kuciel-Frydryszak]

Wyszydzane, zmuszane do niemal katorżniczej pracy, bite, często głodzone, pozbawione głosu i prawa do decydowania o sobie - nasze babki i prababki za pośrednictwem Joanny Kuciel-Frydryszak opowiadają czytelnikom przerażające, bolesne, a często także wzruszające do łez historie, które napisało samo życie. Te wyjątkowo osobiste opowieści, w których to właśnie wspomniane kobiety po raz pierwszy są w centrum uwagi, to niełatwa lektura, która wzbudza niebywałe emocje i sprawia, że zaczynamy inaczej postrzegać los kobiet, którym przyszło żyć na polskiej wsi kilkadziesiąt lat temu.

Joanna Kuciel-Frydryszak, autorka osławionej już książki pt. Służące do wszystkiego tym razem w Chłopkach próbuje odpowiedzieć na pytanie: kto tak naprawdę skrywa się pod barwną, kwiecistą chustą, która w niedzielny czy świąteczny czas zdobi głowę tytułowej chłopki? By zebrać informacje na temat życia codziennego mieszkanek wsi w ubiegłych stuleciach, pisarka sięga po różnego rodzaju źródła - zwłaszcza po wspomnienia dzieci i wnuków naszych bohaterek, prywatne zapiski prezentowanych kobiet oraz po listy wysyłane przez same zainteresowane do redakcji poczytnych w XX-leciu międzywojennym czasopism, które różnymi drogami docierały także na polską wieś. Ta różnorodność informacyjna pozwala spojrzeć na historie tytułowych kobiet z wielu perspektyw. Widzimy je nie tylko jako żony i matki skupione na pracy w gospodarstwie i wychowywaniu dzieci, ale również jako córki, służące, wyrobnice, pracownice sezonowe, artystki czy przedsiębiorcze właścicielki prywatnych biznesów. Przede wszystkim jednak dostrzegamy w nich odbicie pewnych naszych cech i zachowań, a ugruntowane w rodzinnej tradycji zasady postępowania po lekturze tej książki nabierają sensu i wskazują na źródło, z którego pochodzą, a którym są właśnie wybrane przez autorkę - chłopki.  

Sięgałam po tę lekturę z bagażem osobistych doświadczeń. Ja, wnuczka dwóch chłopek, które żyły w dwudziestoleciu międzywojennym, poświęciły całe swoje życie na wychowanie wielu dzieci, pozbawione przy tym możliwości edukacji i rozwoju osobistego, wreszcie żegnające się z doczesnym życiem zbyt wcześnie, w skutek braku troski o własne zdrowie, bo przecież zawsze były dla innych. Cieszę się, że właśnie o takich kobietach jak moje babcie jest ta książka. Joanna Kuciel-Frydryszak udowadnia, że te często niedoceniane przez rodzinę i otoczenie kobiety z wielką troską dbały o dom, próbowały przetrwać ciężkie czasy, starały się o lepszą przyszłość dla swoich dzieci, ryzykowały wyjazdy do odległej Francji, by zarobić na utrzymanie i były sercem każdego wiejskiego domu. Ta książka to dla nich rodzaj hołdu, który jako ich potomkowie winniśmy im złożyć.

Z wielką przyjemnością brnęłam przez następujące po sobie karty przemyślanie skonstruowanej przez autorkę narracji. Wykorzystany w niej aspekt historyczny, umiejscowienie tytułowych chłopek w trudnych dla Polski czasach XX-lecia międzywojennego to kolejny niewątpliwy walor tej publikacji. Mimo wielu wyimków z życiorysów mieszkanek wsi, gromadzonych w ramach poszczególnych rozdziałów w ujęciu problemowym, czytelnikowi nie grozi chaos informacyjny. Autorka dba o to, by czytelnicy mogli poczuć się tak, jakby żyli tuż obok bohaterek tej książki i z bliskiej odległości oglądali ich wyjątkowo skomplikowane życie codzienne. Za to właśnie należą się Joannie Kuciel-Frydryszak największe pochwały.

Ponieważ rzadko sięgam po książki pisane przez kobiety (a do tego o kobietach), to nie miałam jeszcze okazji przeczytać o losach Służących do wszystkiego, co jednak niezwłocznie uczynię, bo jestem przekonana, że to następna, rewelacyjna pozycja tej autorki.

AUTOR:

Joanna Kuciel-Frydryszak

TYTUŁ:

Chłopki. Opowieść o naszych babkach.

WYDAWNICTWO:

Marginesy

LICZBA STRON:

496




, , , , , ,