Wieki całe minęły już od czasów, gdy najprzedniejszą rozrywką pospołu była literatura. Onegdaj to mężczyźni na równi z kobietami zaczytywali się w romansach rycerskich, choć owe poematy dla obu płci nie jednakie przynosiły nauki. Damy wzdychały bowiem do szlachetnych i błędnych rycerzy, gotowych złożyć swe życie na rękach oblubienicy. Mężów interesowały mrożące krew w żyłach przygody owych rycerzy i uroki ich wspaniałych wybranek. Takim to rozrywkom oddawali się nasi średniowieczni przodkowie. Wieki później, pewien podstarzały hidalgo z prowincji La Mancza postanowił raz jeszcze wskrzesić etos rycerski i wyruszyć w długą podróż, u której celu czekać miała dama jego serca, Dulcynea z Toboso. O przygodach słynnego Don Kichota przeczytacie w najnowszym, jednotomowym wydaniu słynnej powieści Miguela de Cervantesa Saavedry pt.: Don Kichot z La Manczy.
W 126 rozdziałach opowieści o Rycerzu Posępnego Oblicza i jego giermku Sancho Pansie znajdziemy całe mnóstwo epizodów, które rozśmieszą nas do łez. Bo jak tu nie uśmiechnąć się na widok staruszka walczącego z bukłakami wina, czy wiatrakami? Podobną sympatię wzbudza jego towarzysz pędzący przez świat na ośle, zwłaszcza wtedy, gdy decyduje się opowiedzieć swemu panu pouczającą historię lub defekować tuż przy jego boku. Ci dwaj szaleńcy, których losy obserwujemy na kartach powieści stanowią znakomitą satyrę na wszelkiego typu wizerunki bohaterskich rycerzy, tak popularne w średniowiecznych czasach. Barokowa estetyka bijąca z kart tej książki ani na chwilę nie pozwala zapomnieć o sobie czytelnikom, na każdym kroku podkreślając, że nasi bohaterowie to "wybryki natury", które nie przystają do rzeczywistości.
Prozatorska opowieść Saavedry nie jest pozbawiona elementów poetyckich. Mamy tu zbiór wierszy sławiących bohaterów z eposów rycerskich, a także pieśni i rymowanki, które towarzyszą naszej sympatycznej parze podczas wielu przygód. Taki synkretyzm gatunkowy zamknięty w klamrowej strukturze powieści to właśnie prawdziwe oblicze autora Podróży na Parnas.
Kilka lat temu po raz pierwszy przeczytałam przygody Don Kichota, a niektóre epizody tej powieści pamiętam po dziś dzień. Właśnie dlatego z wielką przyjemnością wzięłam do ręki nowe, piękne wydanie tej książki. Dwa tomy wydane jako całość, zapewniają kilkanaście dni rozrywki na najwyższym poziomie, podczas której dane nam będzie śmiać się do rozpuku i płakać rzewnymi łzami. Przechodzenie od skrajności w skrajność to nie jedyna zaleta tej pozycji. Przerysowane do granic możliwości postacie i znakomicie prowadzona narracja przysłaniają nawet najbardziej absurdalne zdarzenia z podróży naszych bohaterów, a dla nas samych są dowodem wyjątkowego talentu pisarskiego autora.
Wszystkich, którzy nie mieli jeszcze okazji poznać dzielnego hidalgo i jego pragnącego majątku giermka, odsyłam do lektury tej powieści, która mimo swojej objętości, potrafi oczarować nas do tego stopnia, że trudno się z nią rozstać. W imieniu autora i dwójki bohaterów zapraszam Was do świata, w którym słowo "rycerz" świadczy nie o męstwie i odwadze, ale o głupocie i naiwności człowieka. Przyjemnej lektury!
W 126 rozdziałach opowieści o Rycerzu Posępnego Oblicza i jego giermku Sancho Pansie znajdziemy całe mnóstwo epizodów, które rozśmieszą nas do łez. Bo jak tu nie uśmiechnąć się na widok staruszka walczącego z bukłakami wina, czy wiatrakami? Podobną sympatię wzbudza jego towarzysz pędzący przez świat na ośle, zwłaszcza wtedy, gdy decyduje się opowiedzieć swemu panu pouczającą historię lub defekować tuż przy jego boku. Ci dwaj szaleńcy, których losy obserwujemy na kartach powieści stanowią znakomitą satyrę na wszelkiego typu wizerunki bohaterskich rycerzy, tak popularne w średniowiecznych czasach. Barokowa estetyka bijąca z kart tej książki ani na chwilę nie pozwala zapomnieć o sobie czytelnikom, na każdym kroku podkreślając, że nasi bohaterowie to "wybryki natury", które nie przystają do rzeczywistości.
Prozatorska opowieść Saavedry nie jest pozbawiona elementów poetyckich. Mamy tu zbiór wierszy sławiących bohaterów z eposów rycerskich, a także pieśni i rymowanki, które towarzyszą naszej sympatycznej parze podczas wielu przygód. Taki synkretyzm gatunkowy zamknięty w klamrowej strukturze powieści to właśnie prawdziwe oblicze autora Podróży na Parnas.
Kilka lat temu po raz pierwszy przeczytałam przygody Don Kichota, a niektóre epizody tej powieści pamiętam po dziś dzień. Właśnie dlatego z wielką przyjemnością wzięłam do ręki nowe, piękne wydanie tej książki. Dwa tomy wydane jako całość, zapewniają kilkanaście dni rozrywki na najwyższym poziomie, podczas której dane nam będzie śmiać się do rozpuku i płakać rzewnymi łzami. Przechodzenie od skrajności w skrajność to nie jedyna zaleta tej pozycji. Przerysowane do granic możliwości postacie i znakomicie prowadzona narracja przysłaniają nawet najbardziej absurdalne zdarzenia z podróży naszych bohaterów, a dla nas samych są dowodem wyjątkowego talentu pisarskiego autora.
Wszystkich, którzy nie mieli jeszcze okazji poznać dzielnego hidalgo i jego pragnącego majątku giermka, odsyłam do lektury tej powieści, która mimo swojej objętości, potrafi oczarować nas do tego stopnia, że trudno się z nią rozstać. W imieniu autora i dwójki bohaterów zapraszam Was do świata, w którym słowo "rycerz" świadczy nie o męstwie i odwadze, ale o głupocie i naiwności człowieka. Przyjemnej lektury!
AUTOR:
Miguel de Cervantes Saavedra
TYTUŁ ORYGINALNY:
El Ingenioso Hidalgo Don Quijote de la Mancha
TYTUŁ POLSKI:
Don Kichot z La Manczy
PRZEKŁAD:
Edward Boyé
WYDAWNICTWO:
LICZBA STRON:
1024
Koniecznie muszę przeczytać historie Don Kichota :) Moja kuzynka mieszka w rejonie Castilla La Mancha skąd wywodził się bohater. Jak byłam ją odwiedzić, to pierwsze co musiałam mieć zdjęcie z tymi wiatrakami są wspaniałe ! Nie mogłam od nich odejśc, a potem jeszcze z 2 figurkami Don Kichota :D
OdpowiedzUsuńTakiej podróży szczerze Ci zazdroszczę :D A gdyby tak czytać Don Kichota w La Manchy? Pełnia szczęścia. :D
UsuńUwielbiam. Jak byłam w szkole omawialiśmy tylko fragmenty, a z chęcią poznałabym całość.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Wydawnictwo Mg wydało tę powieść. Dzięki temu mam piękne wydanie w domu, a niebawem i moja recenzja.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojej opinii o tej książce. :))
UsuńZazdroszczę tej lektury, bo ja chyba nie dałbym rady znaleźć aż tyle czasu w tej chwili :P Za to w wakacje będę odrabiał zaległości. Klub Pickwicka zaliczyłem rok temu, więc tym razem być może wezmę się za przygody innych, tym razem hiszpańskich wariatów ;)
OdpowiedzUsuńZ tymi wariatami wakacje miną w zawrotnie szybkim tempie. :D
UsuńPotwierdzam, że przygody Don Kichota to przednia lektura. Miałem okazję zapoznać się z nią kilka lat temu :) Widzę, że wydawnictwo MG konsekwentnie wznawia klasykę, więc cały czas czekam na nowe wydania Zoli :)
OdpowiedzUsuńJest jakiś cień nadziei... ;)
UsuńBędę się go zatem kurczowo trzymać :)
UsuńPo takim tekście nie mogę nie przeczytać tej książki! :) Nie miałam pojęcia, że to tak dobra i zabawna pozycja. Aż żałuję, że do tej pory ją omijałam szerokim łukiem...
OdpowiedzUsuńDawno mnie u Ciebie nie było, a tu się tak pięknie zrobiło!
Książka jest już w drodze do mnie, więc nawet nie czytam Twojej recenzji, żeby się nią nie wzorować. Pamiętam, że czytałam Don Kichota we fragmentach w gimnazjum i polonistka zabraniała nam mówić Don Kiszot, bo jesteśmy w Polsce i się mówi Kichot (jak pisane).
OdpowiedzUsuńPrawdziwa purystka językowa ! :D
UsuńBardzo chciałbym przeczytać, jednak trochę odstrasza mnie ilość stron :p
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie
to lektura w moich klimatach i w tym wypadku ta poetyckość mnie zachęca! Pozdrawiam ciepło i świątecznie! Odrobiny czasu dla siebie i rodzinki, ciepła i humoru, odpoczynku i radości w te święta!
OdpowiedzUsuńAbsolutny klasyk :) Czytałam dawno dawno temu... Przydałoby się odświeżyć, przypomnieć i tak naprawdę poznać na nowo, po latach :)
OdpowiedzUsuń