piątek, 19 kwietnia 2013

Zaplanuj swój wielki dzień!



AUTOR:
Anna Lucci
TYTUŁ:
Ślub i wesele. Instrukcja obsługi
WYDAWNICTWO:
Lucci Editore
LICZBA STRON:
200




Jesteś świeżo upieczoną narzeczoną i masz przed sobą najważniejszy dzień w życiu? Pragniesz zorganizować ślub i wesele, o jakich marzyłaś od dzieciństwa? Chcesz, by wszystko było dopięte na ostatni guzik, ale ciągle masz wrażenie, że o czymś zapomnisz? Od teraz nie musisz się już obawiać. Z pomocą przyjdzie Ci bowiem książka Anny Lucci o wymownym tytule  Ślub i wesele. Instrukcja obsługi. Z nią zorganizujesz w mgnieniu oka nawet najbardziej wyszukaną ceremonię zaślubin. Gotowa na całą masę porad i ciekawostek? Przejdźmy zatem do treści, które bez pomocy wedding plannera pomogą Ci zaplanować całą tę wyjątkową uroczystość.

Każda większa impreza musi najpierw mieć gdzie się odbyć, dlatego pierwszym punktem na weselnym planie jest wybór odpowiedniej restauracji, do której dopasować należy całą resztę (kościół, plener, gości itp.). Nie jest jednak łatwo znaleźć wymarzony lokal, więc Anna Lucci zadbała o to, by wyjaśnić przyszłym małżonkom, na co powinni zwracać uwagę przy doborze odpowiedniego miejsca weselnego. A gdy już uda się narzeczonym "zaklepać" dogodny termin, pozostaje jeszcze cała masa innych spraw do załatwienia. Czas spędzony w kancelarii parafialnej i na naukach przedmałżeńskich to nie jedyne atrakcje związane z najpiękniejszym dniem w życiu każdej kobiety. Znalezienie odpowiedniej orkiestry oraz fotografa, kamerzysty lub florysty to kolejne wyzwania stojące przed tymi, którzy zdecydowali się zalegalizować swój związek. Gdy jednak uda im się w końcu przebrnąć przez te wszystkie sprawy niecierpiące zwłoki, pozostanie tylko przygotować salę na przyjście gości i zadbać o wizerunek własny młodej pary. A wszystko po to, by po przebytych trudach przeżyć najwspanialsze 24 godziny w swoim życiu. Czy warto zatem tak się poświęcić?

Trzeba zauważyć, że autorka podzieliła się w swej publikacji doświadczeniami i ciekawostkami, które udało jej się przeżyć podczas własnego wesela, a także podpatrzyć podczas 34 zaślubin bliskich jej osób. Znakomite rozeznanie pisarki w sprawach organizacji i przebiegu wesel to jedna z największych zalet powyższej publikacji. Ponadto szczegółowe omówienie kolejnych etapów przygotowania ślubu i wesela sprawia, że podczas lektury ani przez chwilę nie poczujecie się zagubieni. Autorka zadbała bowiem o najdrobniejsze szczegóły do tego stopnia, że zawarła w książce nawet przykłady umów, jakie powinniśmy zawrzeć z poszczególnymi osobami odpowiedzialnymi za organizację różnych elementów naszego wesela. Ten krótki poradnik powinien więc w tym trudnym dla narzeczonych okresie, towarzyszyć im na każdym kroku, by w chwilach zwątpienia mogli czerpać z niego inspiracje.

Jeśli zatem w najbliższej przyszłości planujecie zmienić stan cywilny i nie do końca wiecie, z załatwieniem jakich spraw wiąże się ceremonia zaślubin, to koniecznie sięgnijcie po książkę Ślub i wesele. Instrukcja obsługi, a Wasza wymarzona uroczystość przestanie być dla Was tajemnicą. Zachęcam do lektury wszystkie przyszłe lub aktualne narzeczone. Dzięki tej książce moje Drogie Panie nie będziecie musiały już spisywać na karteczkach całego mnóstwa spraw do zreazliowania. Wystarczy włożyć do torebki książkę Anny Lucci i śmiało rozpocząć organizowanie jedynej takiej imprezy w życiu.


Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości:


13 komentarzy:

  1. Co to jest?! Nie na tę książkę czekałem!
    PS. Może pożyczysz ją naszemu wspólnemu znajomemu?^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Natchniona ostatnimi wydarzeniami postanowiłam najpierw podzielić się tą recenzją. Czuwaj jednak, bo nie znasz dnia ani godziny :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie też to czeka, ale...jeszcze nie teraz. :) Jednak wątpię bym się posiłkowała książką przed tym faktem. :) Mam doświadczone siostry w tym temacie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Malutka - a może chcesz nam coś powiedzieć?

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja już zaślubiny mam za sobą i szczerze mówiąc do tego typu książek podchodziłabym na miejscu narzeczonych z rezerwą. Zwłaszcza takich, które są napisane przez autorkę, która nie pochodzi z Polski. Oczywistym jest, moim zdaniem oczywiście, że taki ślub w Angli, Francji, Niemczech może wyglądać zupełnie inaczej. Ja, jeśli miałabym korzystać z porad jakiejś autorki, na pewno byłby to ktoś, kto brał ślub w Polsce ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śluby, jak widać, stały się prawdziwą gałęzią przemysłu, z której żyją ogromne rzesze ludzi... Kiedy sobie przypomnę nasz własny ślub, to uświadamiam sobie, że nie daliśmy za bardzo na nas zarobić - może i było trochę nieporadnie, były wpadki i zgrzyty, ale było sporo śmiechu i spontaniczności. Niby ma to być najpiękniejszy dzień w życiu, ale po nim przychodzą następne, jeszcze piękniejsze. I zupełnie niezaplanowane!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale trafiłaś... właśnie od ponad miesiąca jestem narzeczoną, więc teoretycznie taka pozycja mogłaby okazać się przydatna, ale z drugiej strony na pewno poradziłabym sobie i bez niej. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Haha! O Boże, za niedługo powstaną pewnie książki na temat umiejętnego korzystania z toalety :)

    Z niecierpliwością czekam na recenzje ciut ciekawszych pozycji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wydaje się być całkiem ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie Oleńko, mnie to nie czeka :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Malutka może jeszcze nie teraz czeka ale pewnie czeka ;-) Sama mam te problemy już za sobą więc tym razem odpuszczę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. No, no czyżby to było przekazanie dla nas pewnej wiadomości? :) Kiedy to nastąpi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Proszę tu nie snuć żadnych domysłów :D W najbliższym czasie zamierzam tylko świadkować u innych. ;)

    OdpowiedzUsuń