poniedziałek, 30 czerwca 2025

Dora Maar na nowo odkryta ["Szukając Dory Maar. Historia słynnej surrealistki, którą zniszczył Picasso"- Brigitte Benkemoun]

Stosunkowo niedawno poznałam Dorę Maar. Dzięki książce pt. Muzy. My stworzyłyśmy sztukę, przyjrzałam się bliżej sylwetce ukochanej Pabla Picasso i zapragnęłam poznać tę niebywałą osobowość i wybitny talent artystyczny, który przez kilka lat zawładnął sercem i umysłem najsłynniejszego malarza XX wieku. Z pomocą przyszła mi książka autorstwa Brigitte Benkemoun pt. Szukając Dory Maar. Historia słynnej surrealistki, którą zniszczył Picasso, która ukazała się w ofercie wydawnictwa Znak Literanova, w przekładzie Reginy Gromackiej.

Przypadkowo odkryty notes z numerami telefonów do najsłynniejszych postaci artystycznej bohemy Francji doby XX wieku, stał się pretekstem do poszukiwań jego właściciela. To swoiste śledztwo przeprowadzone przez Brigitte Benkemoun doprowadza Nas i autorkę do utalentowanej fotografki, malarki i poetki, ale przede wszystkim ujmująco pięknej kobiety, która stała się muzą malarzy, towarzyszką arystokratów i pierwowzorem słynnej „kobiety płaczącej” z obrazów Picasso.

Za pośrednictwem nazwisk zawartych w notesie, autorka odtwarza powiązania między posiadaczami zapisanych przez Dorę Maar numerów a nią samą, rozpoznawaną w towarzystwie jako ukochana ojca kubizmu. Wiecznie w cieniu wielkiego malarza, gdzieś pomiędzy jego artyzmem a rozwiązłością seksualną. Tym razem to na niej skupia się cała uwaga, a w centrum zainteresowania czytelnika znajdują się jej rozterki emocjonalne, problemy psychiczne i trudna droga do życia z dala od wielkiej miłości, jaką dla Dory był Picasso.

Pozytywnie zaskoczył mnie narracyjny koncept zastosowany przez autorkę, która w kolejnych rozdziałach wykazuje znaczenie, jakie przeróżne osoby odegrały w życiu tej wyjątkowej, inteligentnej i utalentowanej kobiety. W sposób ciekawy i zajmujący, czasem ze strzępów informacji, rekonstruuje historię życia swojej bohaterki, pochyla się nad jej problemami, ukazuje wzloty i upadki, a przede wszystkim przywraca pamięć o kobiecie, która zasłynęła dzięki popularności Picasso i również za jego sprawą zepchnięta została w cień. Tę wspaniałą narrację koniecznie trzeba przeczytać!

Za egzemplarz recenzencki książki, otrzymany w ramach współpracy barterowej, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova.

AUTORKA:

Brigitte Benkenmoun

TYTUŁ:

Szukając Dory Maar. Historia słynnej surrealistki, którą niszczył Picasso

WYDAWNICTWO:

Znak Literanova

LICZBA STRON:

356
 



, , , , , , ,

niedziela, 22 czerwca 2025

Portugalski kolonializm w natarciu ["Zadupia"-António Lobo Antunes]

Są takie miejsca na Ziemi, które wydają się być opuszczone przez Boga. Są takie misje, na które wyruszają niewinni młodzi ludzie, by w przeważającej mierze nie powrócić już do ojczyzny. Taka wojenna wyprawa stała się udziałem młodego mężczyzny z prozy António Lobo Antunesa, który w powieści pt. Zadupia, z oferty Oficyny Literackiej Noir sur Blanc dzieli się z czytelnikiem tym trudnym doświadczeniem poświęcenia, wyobcowania i walki w niekoniecznie słusznej sprawie.

Dwadzieścia siedem miesięcy z dala od domu. Setki dni w służbie lekarskiej na obcej ziemi. Szczere wyznanie, które chwyta za serce i pozwala spojrzeć na konflikty zbrojne z bardziej osobistej perspektywy. Zadupia to literackie zaproszenie do Afryki, do miejsc, które odbierają zdrowie, życie i nadzieję, choć miały być przecież kolonialnym Eldorado dla pragnącej handlowej potęgi Portugalii.

Antunes tworzy alfabet miejsc w Afryce, które przed laty nie oparły się portugalskiej dominacji. Przemierza kolejne krainy geograficzne, doświadcza trudów wojny Europejczyków z tubylczymi partyzantami, jest medyczną nadzieją dla rannych, ale przede wszystkim spisuje to, co przeżył w niecodziennym wyznaniu, skierowanym do Sofii, obiektu westchnień i powierniczki jego losów. Ta nietypowa narracja mówi Nam więcej o portugalskiej polityce i nastrojach społecznych Portugalczyków wysłanych do Afryki niż wszystkie podręczniki do historii, bo w nich nie znajdziecie słowa o tej XX-wiecznej interwencji portugalskiej na Czarnym Lądzie.

Zakochana w prozie Antunesa nie mogłam przejść obojętnie obok tego tytułu i nie żałuję. Choć tym razem historia była bardziej osobista niż zwykle a wyznania często wprawiały w osłupienie, z wielką ciekawością odbyłam podróż do tych miejsc, które, w niespecjalnie dobrym świetle, przedstawił mi narrator. I muszę przyznać, była to niezapomniana przygoda. Ten literacki hołd złożony wszystkim Portugalczykom poległym na afrykańskiej ziemi i tym, którzy na własnej skórze doświadczyli piekła wojny wart jest lektury!

Czytajcie i podumajcie nad prozą Antunesa, bo w literaturze portugalskiej nie ma sobie równych!

Za egzemplarz książki otrzymany w ramach współpracy barterowej serdecznie dziękuję Oficynie Literackiej Noir sur Blanc.

AUTOR:

António Lobo Antunes

TYTUŁ:

Zadupia

WYDAWNICTWO:

Oficyna Literacka Noir sur Blanc

LICZBA STRON: 

225



, , , , , , , ,

sobota, 21 czerwca 2025

Kosmici wśród Ziemian ["Ziemianie"-Sayaka Murata]

Nastolatka krytykowana przez rodziców, stale porównywana do swojej siostry, obarczona rolą czarnej owcy w rodzinie, odkrywa, że jej kuzyn jest kosmitą. Sądzi, że sama posiada magiczne moce i potrafi komunikować się z wysłannikiem z innej planety. Wreszcie siebie również uznaje za kosmitkę, która musi przetrwać wśród Ziemian, przynajmniej do czasu aż wróci na swoją planetę. Tak powstaje opowieść o samotności wśród ludzi, lęku przed życiem w Fabryce i poszukiwaniu bezpiecznej przystani przedstawiona w książce Sayaki Muraty pt. Ziemianie, wydanej nakładem Wydawnictwa Literackiego, w przekładzie Dariusza Latosia.

Dałam się nabrać rozczulającej okładce, która ukrywa przejmującą narrację. Świat widziany oczami małej Natsuki zdecydowanie nie jest przedstawiony w superlatywach. Dziewczynka szuka bratniej duszy i znajduje ją w bohaterach „nie z tego świata”. Tylko czy ta ucieczka w sferę rojeń i fantazji pozwoli jej przetrwać w nieprzychylnej rzeczywistości? Autorka mimochodem stawia na kartach tej historii wiele pytań, o status dziecka w rodzinie, o powinności rodziców względem swych pociech, o granice między tym, co dozwolone i zakazane, wreszcie o to, czy wolno człowiekowi żyć na własnych zasadach. I trzeba przyznać, że dochodzi do nad wyraz aktualnych, i to nie tylko w kulturze japońskiej, wniosków.

Kiedy książka pochłania mnie bez reszty, wędruje ze mną wszędzie. W ciągu najbardziej zabieganego dnia znajdę czas, by przeczytać choć kilka stron wciągającej opowieści. Sayaka Murata tworzy właśnie taką literaturę. Ziemianie to genialna a przy tym niezwykle przystępna dla czytelnika narracja, która uwypukla ponurą prawdę o tym, że błędy dorosłych rzutują na życie ich dzieci a Nasze dzieciństwo kształtuje następującą po nim dorosłość. Ta przykra konstatacja towarzyszyć nam będzie jeszcze długo po lekturze książki z tak szokującym zakończeniem, że z pewnością nie będziecie mogli o nim zapomnieć.

Polecam, a jakże! I chyba przyjrzę się bliżej japońskiej literaturze, skoro skrywa takie „perełki”.

Za egzemplarz recenzencki książki otrzymany w ramach współpracy barterowej serdecznie dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.

AUTORKA:

Sayaka Murata

TYTUŁ:

Ziemianie

WYDAWNICTWO:

Wydawnictwo Literackie

LICZBA STRON:

280
 



, , , , , , , , ,

piątek, 20 czerwca 2025

Błyskotliwa porucznik na tropie seryjnego mordercy ["Lucia"-Bernard Minier]

Kiedy sięgam po thriller, szukam czegoś więcej niż psychologicznej rozrywki z wątkami kryminalnymi w tle. Zwracam uwagę na misternie skonstruowaną intrygę, prezentowany profil potencjalnego sprawcy i ten pierwiastek wyjątkowości, który odróżnia tę właśnie narrację od innych. To wszystko znalazłam w prozie Bernarda Miniera, francuskiego twórcy poczytnych kryminałów, który tym razem zaproponował czytelnikowi serię książek z kobietą w roli głównej. Porucznik Lucia Guerrero to tytułowa bohaterka pierwszej części tej serii pt. Lucia, która ukazała się nakładem Domu Wydawniczego REBIS w przekładzie Moniki Szewc-Osieckiej.

Sadystyczny morderca, który na miejscu zbrodni odtwarza ujęcia znane z arcydzieł malarstwa. Dociekliwa śledcza, gotowa poświęcić szczęście rodzinne na rzecz pracy zawodowej. Charyzmatyczny naukowiec uniwersytetu w Salamance, pracujący nad przełomową technologią śledczą DIMAS, młodzi doktoranci żądni wiedzy i sukcesów, wreszcie wysoko postawione jednostki pozbawione kręgosłupa moralnego i podstawowych ludzkich odruchów. Wszystkich tych bohaterów spotkacie na kartach tej książki i trzeba to przyznać - autor zadbał o doborowe towarzystwo.

Miłośnicy kryminałów z pewnością znają twórczość Miniera, ale ja, jakimś cudem, nigdy dotąd nie słyszałam o prozie tego autora. Jak się okazuje, mam wiele do nadrobienia, bo Lucia to porywająca, ciekawa, choć momentami nazbyt szokująca lektura, która może oburzać, obrzydzać i przerażać, ale przede wszystkim jednak daje do myślenia. Przypadnie do gustu zainteresowanym pracą śledczych czy wykładowców kryminologii, miłośnikom wątków psychologicznych oraz rasowym czytelnikom thrillerów, bo oferuje niecodzienną rozrywkę, utrzymaną na najwyższym literackim poziomie.

Jeśli zastanawiacie się, jak połączyć starożytność ze współczesnością a kulturę wysoką z marginesem społecznym, to koniecznie sprawdźcie, jak to zrobił Minier, bo Lucia jest najlepszym przykładem na to, że literatura popularna może reprezentować sobą więcej niż nam się wydaje.

Koniecznie przeczytajcie Lucię, bo czekają już na Was kolejne tomy tej wspaniałej serii. 🥰👌

Za egzemplarz recenzencki książki otrzymany w ramach współpracy barterowej serdecznie dziękuję wydawnictwu: Dom Wydawniczy REBIS.

AUTOR:

Bernard Minier

TYTUŁ:

Lucia

CYKL:

Seria z porucznik Lucią Guerrero

WYDAWNICTWO:

Dom Wydawniczy REBIS

LICZBA STRON:

368
 



, , , , , , , , , ,

środa, 18 czerwca 2025

Kontrowersyjne życie ojca marksizmu ["Idol. Życie doczesne i pośmiertne Karola Marksa"-Krzysztof Iszkowski]

Wszyscy słyszeli o Karolu Marksie, ojcu marksizmu i propagatorze idei komunizmu, ale mało kto wie, jaki kierunek studiów ukończył, jak żyła rodzina Marksów, jaki stosunek do pieniędzy miał słynny ideolog i wreszcie, kto finansował kolejne publikacje tego filozofa, które ukazywały się w różnych krajach europejskich. Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w książce pt. Idol. Życie doczesne i pośmiertne Karola Marksa autorstwa Krzysztofa Iszkowskiego, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Agora.

Krzysztof Iszkowski, ekonomista i historyk idei wziął „na warsztat” życiorys i dorobek ideowy Karola Marksa, by odsłonić przed czytelnikami nieco inne, mniej znane oblicze tego człowieka, z jego tęgim umysłem, ale też z przywarami, których nie wyzbył się przez całe życie. Ta nietuzinkowa biografia to w zasadzie opowieść o narodzinach, ziemskiej egzystencji i ideologicznej drodze człowieka, którego poglądy i przekonania objęły swoim zasięgiem nie tylko Europę, ale cały świat.

Ta opowieść z pewnością przypadnie do gustu tym, którzy oprócz Manifestu komunistycznego przeczytali przynajmniej obszerne fragmenty Kapitału i mają pewien ogląd na propagowane przez Marksa idee, które dzięki tej biografii wybrzmiewają na nowo, pozwalając czytelnikom skonfrontować je z rzeczywistością i codziennymi postawami ich autora.

Biografie skandalami stoją, a tych również w Idolu nie brakuje. Prawdopodobnie nieślubne dziecko Marksa, nie do końca sprecyzowana zażyłość z Engelsem czy wyjątkowo pozytywny stosunek tego filozofa do Polaków to z pewnością najbardziej kontrowersyjne i zarazem najciekawsze aspekty tej książki, dla których warto było przeczytać te kilkaset stron skądinąd świetnie i z dbałością o chronologię poprowadzonej narracji.

Jeśli jeszcze zastanawiacie się, czy nowa biografia Marksa jest dla Was, to tym razem nie pomogę Wam podjąć decyzji. Mnie zachwyca, podobnie jak trzeźwość umysłu jej bohatera, i szokuje, bo nie takiego Marksa „na co dzień” się spodziewałam.

Za egzemplarz książki otrzymany w ramach współpracy barterowej serdecznie dziękuję Wydawnictwu Agora.

AUTOR:

Krzysztof Iszkowski

TYTUŁ:

Idol. Życie doczesne i pośmiertne Karola Marksa

WYDAWNICTWO:

Agora

LICZBA STRON:

488 



, , , , , , ,

Tajna Misja smoczych przyjaciół ["SOS. Stowarzyszenie Obrońców Smoków"-Anna Nowacka]

Kto choć raz odwiedził zamkowe wzgórze w Krakowie, zajrzał do Smoczej Jamy i podziwiał komnaty Zamku Królewskiego na Wawelu, ten wie, że legenda o smoku jest od stuleci związana z grodem Kraka. A gdybym powiedziała Wam, że w ukrytej przed światem części zamku działa SOS, czyli prowadzona od pokoleń organizacja, która ma na sercu dobro Naszych smoczych przyjaciół? Nie wierzycie? Przekonajcie się sami, biorąc do ręki książkę autorstwa Anny Nowackiej pt. SOS. Stowarzyszenie Obrońców Smoków, która ukazała się niedawno nakładem mojego ulubionego wydawnictwa dla dzieci i młodzieży - Wydawnictwa Kropka.

Niewinna wycieczka Staszka i Heleny na Wawel to dla niektórych początek przygód Stowarzyszenia Obrońców Smoków, które ma przed sobą niebezpieczną misję. Czy uda im się odnaleźć Prezeskę i mamę Staszka oraz poszukiwanego przez nią smoka? O to trzeba pytać bohaterów tej wyjątkowo tajemniczej historii. W trakcie Naszej literackiej przygody poznacie sympatyczne kurzogrzmoty i nieco mniej przyjazne pomruki, które okażą się wiernymi towarzyszami ludzi i ważnymi ogniwami smoczej opowieści. Przeżyjecie też mrożące krew w żyłach chwile z udziałem pradziadka Romana i bazyliszków, i co ciekawe, dowiecie się, jak powstają czakramy.

Alternatywne wersje znanych podań i legend krakowskich, wplecione w fabułę z myślą o młodych czytelnikach zdecydowanie przypadły do gustu mnie i mojemu synowi. Świetnie bawiliśmy się w towarzystwie Staszka i jego rodziny, a dzięki pięknym ilustracjom Oli Bylicy, mogliśmy poczuć klimat miejsc, w których toczą się wydarzenia. Takiego SOSu było Nam trzeba!

Od czasów lektury Władcy Lewawu Doroty Terakowskiej żadna książka, której akcja toczy się w Krakowie, nie pochłonęła mnie tak bardzo jak SOS. Uwielbiam Kraków i z przyjemnością czytałam o przygodach młodych bohaterów i ich nietuzinkowej rodziny, z ciekawością poszukując odniesień do topografii tego miasta nad Wisłą. Kultowe krakowskie Wianki czy Parada Smoków widziane z perspektywy Naszych bohaterów nabierają nowych sensów, przekonując czytelników, że rodzina to jest siła, o ile nie zagraża jej żadna czarna owca.

AUTORKA:

Anna Nowacka

TYTUŁ:

SOS. Stowarzyszenie Obrońców Smoków

WYDAWNICTWO:

Kropka

LICZBA STRON:

200
 



, , , , , , ,

środa, 4 czerwca 2025

Prawda skrywana w esejach ["Małe cnoty"-Natalia Ginzburg]

Eseje to zaproszenie do osobistych, intymnych rozważań drugiej osoby, które powinny być na tyle ciekawe, by swoją istotą przyciągać czytelnika i prowokować go do własnej refleksji. Kryteria te zdecydowanie spełniają teksty, które wyszły spod pióra Natalii Ginzburg i trafiły do zbioru pt. Małe cnoty, wydanego w Polsce nakładem Wydawnictwa Filtry, w przekładzie autorstwa Weroniki Korzenieckiej.

W jedenastu esejach pełnych prywatnych dygresji i autorskiego punktu widzenia, mamy okazję pochylić się nad wieloma uniwersalnymi kwestiami, związanymi z doświadczeniem wojny przez ludność cywilną, umieraniem, miłością, rodzicielstwem, milczeniem, prozą życia i licznymi stereotypami, którymi człowiek karmi się na co dzień. Tak wiele, tak odmiennych kwestii może mylnie wskazywać, że Małe cnoty to zbiór pełen chaosu, podczas gdy jest zupełnie odwrotnie. Nie czytałam nigdy zbioru bardziej uporządkowanego i konsekwentnego w swej różnorodności. Eseje uporządkowane zostały tak, by każdy kolejny jeszcze bardziej zaciekawiał czytelnika, zaś ostatni, tytułowy, to prawdziwa wisienka na torcie dla tych, którzy podobnie jak autorka myślą i czują w kwestii wychowania młodego pokolenia.

Małe cnoty urzekły mnie tak bardzo, że nie umiałabym wybrać swojego ulubieńca tego zbioru. Pełny życiowych prawd esej On i ja, złożony z garści ciekawych obserwacji tekst Pochwała i opłakiwanie Anglii czy tytułowe rozważania na temat wartości pieniędzy w życiu dziecka to doskonałe, literackie preteksty do własnych przemyśleń nad tym, jak my postrzegamy świat i prawa nim rządzące. Dawno już słowo pisane tak mocno mną nie wstrząsnęło jak zrobił to ten niepozorny wybór tekstów.

Pierwsze spotkanie z prozą Ginzburg na długo pozostanie w mojej pamięci. Autorka dowiodła, że można mówić ciekawie o sprawach ważnych i trudnych dla człowieka. Pokazała, jak wielką moc ma słowo pisane jako nośnik treści i ładunku emocjonalnego. Przede wszystkim zaś udowodniła, że esej to doskonała i ponadczasowa forma wyrażania poglądów, która nie zna bariery wieku i płci.

Weźcie do ręki ten zbiór i sprawdźcie, jak wiele Was dzieli lub łączy z jego autorką.

Za egzemplarz recenzencki książki, otrzymany w ramach współpracy barterowej, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filtry.

AUTORKA:

Natalia Ginzburg

TYTUŁ:

Małe cnoty

WYDAWNICTWO:

Filtry

LICZBA STRON:

144 



, , , , ,

poniedziałek, 2 czerwca 2025

Kadry z życia (nie)szczęśliwej rodziny ["Żądło"-Paul Murray]

Ludzkie dramaty i codzienne rozczarowania to zdecydowanie najciekawsze wątki powieściowe. Wie o tym doskonale Paul Murray, który w swojej powieści pt. Żądło, wydanej nakładem Wydawnictwa Filtry, w przekładzie Łukasza Witczaka, przedstawił pokrętne koleje losu pewnej, wydawać by się mogło zwyczajnej rodziny.

Dickie i Imelda oraz ich dzieci Cass i PJ żyli dotąd w dostatku, który gwarantowały profity z prowadzenia lokalnego salonu samochodowego. Kiedy jednak okazało się, że przedsiębiorstwo jest na granicy bankructwa, na jaw zaczęły wychodzić skrywane od lat tajemnice, rodzinne waśnie odżyły z nową siłą a każdy z członków rodziny postanowił opowiedzieć czytelnikowi swoją historię.

Trzeba przyznać, że mimo wielu bohaterów i różnych perspektyw narracyjnych, Żądło składa się w poruszający obraz dramatu rodziny, której szczęście od początku było skazane na porażkę. Trudno wprost uwierzyć, że tak wiele wydarzyło się w życiu Naszych bohaterów, począwszy od traumatycznego dzieciństwa, tragicznego wypadku samochodowego poprzez szereg złych decyzji, rzutujących na dalszej egzystencji rodziny Barnesów.

Mam wrażenie, że w Żądle czytelnik może znaleźć wszystko. Są wątki homoseksualne i heteroseksualne, jest przemoc w rodzinie, doświadczenie straty bliskich, obawy przed apokalipsą, wreszcie istotne problemy nastolatków, związane z pedofilią w sieci, gwałtem czy hejtem rówieśniczym. A wszystko to w odpowiednich proporcjach, rozproszone w toku narracji, bez nadmiernego obciążania odbiorcy ładunkiem emocjonalnym. Jak się okazuje, w tym szaleństwie jest metoda, bowiem tej ponad 500-stronicowej narracji nie można odłożyć ani na moment. Ta historia przenika Nas do głębi i prowokuje do zastanowienia się nad tym, jakie sekrety skrywa Nasza rodzina.

Mogę pokusić się o stwierdzenie, że Żądło stanowi opus magnum Murraya i znakomite studium rozpadu więzi rodzinnych. To przemyślana, znakomicie opowiedziana historia upadku w wymiarze zbiorowym i indywidualnym, ale także zapis traumatycznych wydarzeń z przeszłości, które rzutują na Naszym dorosłym życiu. Zdecydowanie warto ją przeczytać!

Za egzemplarz recenzencki książki, otrzymany w ramach współpracy barterowej, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filtry.

AUTOR:

Paul Murray

TYTUŁ:

Żądło

WYDAWNICTWO:

Filtry

LICZBA STRON:

568
 



, , , , , ,

niedziela, 1 czerwca 2025

Pogodna historia na niepogodę ["Zły Meteorolog"-Rafał Kosik]

W czasie deszczu dzieci się nudzą, ale nie Mi i jej zwariowana ekipa. Młodzi odkrywcy muszą dowiedzieć się, dlaczego mimo słonecznych prognoz meteorologicznych nad ich domem ciągle pada deszcz. Czy to wina speca od pogody? Odpowiedź na to pytanie znajdziecie w najnowszej książce autorstwa Rafała Kosika pt. Zły Meteorolog, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Powergraph.

Mi, Kuba, Amelia i Albert próbują ustalić, dlaczego nad nowym, zamkniętym osiedlem o nazwie Elysium świeci słońce, podczas gdy w tym samym momencie nad zajmowanych przez Naszych bohaterów Zamkiem pada deszcz. Czy takie anomalia pogodowe to norma, czy też zasługa tajnych eksperymentów profesora Koprowicza? A może tę niepogodę wywołują Obcy, którzy każdej nocy lądują na Ziemi? Możliwe też, że w całą sprawę zamieszana jest uciążliwa sąsiadka, pani Kożuszek, która za pomocą antenki w berecie nawiązuje łączność z istotami pozaziemskim. Jedno jest pewne, Nasi mali bohaterowie odkryją prawdę, choćby miało ich to kosztować całe kieszonkowe!

Mimo że nie należę już do pokolenia młodych czytelników, zawsze z wielką ciekawością wyczekuję nowych przygód małej Milenki, znanej z serii przygód Mi się podoba. Takiej spostrzegawczej 6-latki wprost ze świecą szukać! Jej równie ciekawi świata towarzysze i w tej części gwarantują Nam znakomitą zabawę i świetną przygodę, która uczy skomplikowanych słów, wyjaśnia, na czym polegają zjawiska pogodowe i udowadnia, że dziecięca współpraca popłaca.

Zły Meteorolog to idealna lektura zarówno na niepogodę, jak i na ochłodę w słoneczny dzień. Sprawi, że Wasze dzieci zainteresują się pogodą i pracą meteorologa, a przede wszystkim wraz z bohaterami książki odkryją, czym jest Gluj i jakie ma możliwości. Na całe szczęście dziecięca wyobraźnia nie zna granic, a proza Rafała Kosika pobudza ją do granic możliwości.

Wszystkim młodym i tym nieco starszym czytelnikom polecam Złego Meteorologa i pozostałe książki o przygodach małych bohaterów, którzy razem potrafią zdziałać więcej niż w pojedynkę.

Za egzemplarz recenzencki książki otrzymany w ramach współpracy barterowej serdecznie dziękuję Wydawnictwu Powergraph!

AUTOR:

Rafał Kosik

TYTUŁ:

Zły Meteorolog

SERIA:

Mi się podoba

WYDAWNICTWO:

Powergraph

LICZBA STRON:

160 



, , , , , , ,

sobota, 31 maja 2025

Dziecko wobec natury ["Przyroda"-Emma Adbåge]

Jak nauczyć dzieci szacunku do natury i udowodnić, że Nasze życiowe decyzje wpływają na otoczenie? Dobrym rozwiązaniem jest wspólna lektura i to tak wartościowej książki jak Przyroda autorstwa Emmy Adbåge, która ukazała się w Polsce nakładem Wydawnictwa Zakamarki, w przekładzie z j. szwedzkiego autorstwa Katarzyny Skalskiej.

Mieszkańców pewnej wioski otacza Przyroda. Wszyscy ją lubią i kochają, a jednak wiele im się w tej Przyrodzie nie podoba. Stąd zmiany, które chwilowo przynoszą ulgę. Okazują się jednak nieodwracalne. Bo cóż można zrobić z asfaltem, który miał zakryć chwasty a niemiłosiernie grzeje i jak schronić się latem pod lipą, którą ścięliśmy jesienią?

Opowieść przedstawiana z dziecięcej perspektywy zdecydowanie trafia w gust małego czytelnika, który podobnie postrzega świat i procesy zachodzące w przyrodzie. Rozważania dotyczące zmienności pór roku i ludzkiej ingerencji w środowisko dobitnie oddają sens troski człowieka o naturę, która daje Nam schronienie, żywi Nas swoimi darami, chłodzi wodami i dba o odpowiednie dla ludzi warunki do życia.

Historia przedstawiona w Przyrodzie nie byłaby tak wyjątkowa, gdyby nie ilustracje stworzone przez autorkę, które na pierwszy rzut oka również wydają się być wykonane ręką dziecka. Znakomicie korespondują z treścią i dają dzieciom wskazówki do tego, by pobudziły własną wyobraźnię i zastanowiły się nad tym, jak narysowałyby przyrodę, która znajduje się w ich najbliższym otoczeniu.

Przyroda to nie tylko ciekawa pod względem literackim i graficznym przygoda, ale również ważna lekcja ekologii, która uczy odbiorców troski o otoczenie, zwłaszcza to najbliższe, w którym żyjemy na co dzień. Ta ważna i poważna lektura będzie idealna dla przedszkolaków i początkującej młodzieży szkolnej, bo za jej sprawą można promować dobre nawyki, piętnować działania niszczące środowisko i przede wszystkim przekonać dzieci, że każdy z Nas jest częścią natury i powinien o tym pamiętać.

Polecam serdecznie, z resztą jak wszystkie inne książki tej autorki, bo to twórczość z przesłaniem, która podbija serca małych czytelników. ❤️

Za egzemplarz recenzencki otrzymany w ramach współpracy barterowej serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zakamarki!

AUTORKA:

Emma Adbåge

TYTUŁ:

Przyroda

WYDAWNICTWO:

Zakamarki

LICZBA STRON:

36 



, , , , ,

niedziela, 25 maja 2025

Proza i poezja ludzkiego cierpienia ["Dzieła zebrane"-Max Blecher]

Max Blecher, nazywany mistrzem literatury cierpienia, odszedł zbyt wcześnie. Śmiertelna choroba odebrała mu szansę na życie, a odbiorcom jego twórczości, na kolejne literackie efekty talentu tego rumuńskiego twórcy. Na szczęście Państwowy Instytut Wydawniczy postanowił upamiętnić dorobek autora, którego pokonała gruźlica kości. Tak powstała antologia pt. Dzieła zebrane, w przekładzie Joanny Kornaś-Warwas, czyli przejmujący zbiór prozy i poezji Blechera, w którym jawa miesza się ze snem a życie każdego dnia obcuje ze śmiercią.

Pośród prób pisarskich autora znalazły się zarówno te wydane za jego życia, jak i teksty, które ukazały się drukiem po śmierci twórcy. To genialna proza i nietuzinkowa poezja. Zawiera opowiadania, w których odbija się echem choroba i cierpienie Blechera, ale nie brak również wnikliwych analiz codzienności ludzi przewlekle chorych. Nie jest to łatwy przekaz, jednak z pewnością bardzo potrzebny tym, zmagającym się z chorobą, jak również wszystkim, którzy doświadczyli straty swoich bliskich po długotrwałej walce o życie.

Moja cała uwaga skupiła się w trakcie lektury na Zabliźnionych sercach, czyli wspaniałej mikropowieści z tego zbioru, w której Emanuel, bohater a zarazem narrator tej historii, zabiera Nas do osobliwego sanatorium w Berck, gdzie on i jemu podobni mierzą się z codziennością rekonwalescentów cierpiących na gruźlicę kości. To swoiste miasto w mieście, którego mieszkańcy w gipsowych gorsetach i na gutierach próbują oswoić się ze swoim ciałem i poważną chorobą. Ta opowieść mimowolnie przywołuje w głowach czytelników obrazy znane z Czarodziejskiej góry Manna i robi równie piorunujące wrażenie. Osobiście, jestem przekonana, że już na zawsze pozostanie w mej pamięci trwały ślad po lekturze losów tych, którzy trafili do Berck.

Zachwycając się niezwykłą dojrzałością twórczości młodego pisarza i ubolewając nad faktem, że los zbyt wcześnie zabrał Nam utalentowanego Maxa Blechera, zachęcam do lektury Dzieł zebranych, bo dorobek tego rumuńskiego autora zdecydowanie wart jest uwagi i upamiętnienia, którego doczekał się za sprawą tego zbioru.

Za egzemplarz recenzencki książki, otrzymany w ramach współpracy barterowej, serdecznie dziękuję Państwowemu Instytutowi Wydawniczemu

AUTOR:

Max Blecher

TYTUŁ:

Dzieła zebrane

WYDAWNICTWO:

Państwowy Instytut Wydawniczy

LICZBA STRON:

440
 



, , , , , , , , , ,

sobota, 24 maja 2025

O tożsamości płciowej w sercu Hiszpanii ["Niedobry zwyczaj"-Alana S. Portero]

Poszukiwanie własnej tożsamości płciowej to bodaj najtrudniejsze zadanie, z jakim musimy się mierzyć. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy próbujemy stawić czoła temu, co zgotował nam los. Tak właśnie czyni Alex, transseksualna bohaterka powieści Alany S. Portero pt. Niedobry zwyczaj, która ukazała się w ofercie Wydawnictwa Filtry, dzięki przekładowi pióra Agaty Ostrowskiej.

Nasza nieprzystająca do swojej płciowości bohaterka, urodzona w robotniczej dzielnicy Madrytu, w której dzieci wychowywały się często bez kontroli dorosłych, opowiada Nam o swoich doświadczeniach związanych z pojmowaniem własnego „ja”, inicjacją seksualną a także całym wachlarzem reakcji otoczenia na zjawisko transseksualności. To, co dla jednych wydaje się normalne, u innych budzi odrazę lub wstyd, choć nikt wprost nie mówi, na czym opiera się ta niechęć do odmienności.

Niedobry zwyczaj to trudna ze względu na temat, ale wspaniała pod względem narracyjnym proza. Czytelnik traci przy niej poczucie czasu i chętnie kroczy po ulicach Madrytu, w którym narkomania i prostytucja to popularne wśród młodych ludzi ścieżki prowadzące do często jeszcze bardziej skomplikowanej dorosłości.

Jestem wdzięczna autorce za tak aktualną dla młodych ludzi powieść, która pokazuje, jak wielkiej odwagi wymaga wyjście poza strefę komfortu, dokonanie coming out’u przed sobą samym i przed innymi ludźmi. To nad wyraz pouczająca lektura o tym, jak bardzo bywamy zależni od innych i jak niełatwo Nam przebić bariery ukute ze stereotypów i plotek na temat kulturowej i biologicznej płci.

Jeśli macie ochotę na prozę, która Wami wstrząśnie, to polecam Niedobry zwyczaj, wyjątkową dobrą opowieść o tym, jak trudno Nam być sobą.

Za egzemplarz recenzencki książki, otrzymany w ramach współpracy barterowej, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filtry.

AUTORKA:

Alana S. Portero

TYTUŁ:

Niedobry zwyczaj 

WYDAWNICTWO:

Filtry

LICZBA STRON:

232



, , , , , ,

piątek, 23 maja 2025

O trudach przedszkolnej adaptacji ["Stefcia w przedszkolu"- Aleksandra Struska-Musiał]

Tę małą, rezolutną bohaterkę znają już chyba wszystkie dzieci. Stefcia na dobre zagościła w polskich domach, a jej przygód z zapartym tchem wyczekują Nasi Najmłodsi Czytelnicy. Tym razem dziewczynka musi poradzić sobie z trudną dla niej sytuacją. Czy jej się to uda, przekonacie się w trakcie lektury najnowszej książki autorstwa Aleksandry Struskiej-Musiał pt. Stefcia w przedszkolu, która ukazała się nakładem niezawodnego Wydawnictwa Papilon.

Chorowanie bywa dla dzieci trudne, a jeszcze trudniejsze są powroty do przedszkola, zwłaszcza po dłuższej nieobecności. Stefcia zapomniała już, jak przyjemnie może być w gronie koleżanek i kolegów. Do tego, nie zabrała z domu swojej ulubionej przytulanki. Czy mimo tego, uda jej się przetrwać dzień w przedszkolu? Sprawdźcie sami!

Stefcia jest taka jak wszystkie dzieci. Ma w sobie wiele obaw, ale też całe mnóstwo dziecięcej naiwności, dzięki której łatwiej poznawać rzeczywistość. Nie lubi się rozstawać z rodzicami, ale uwielbia zabawy z innymi dziećmi. Wzrusza Nas swoją szczerością, a jej poczynania stanowią dla innych maluchów zachętę do naśladowania. Jeśli Stefcia mówi, że w przedszkolu jest „pandastycznie”, to musi być prawda!

Wyrazy uznania dla autorki cyklu przygód Stefci, która w każdej części mierzy się z aktualnymi dla rodziców i dzieci tematami. Problemy związane z przedszkolną adaptacją są bliskie sercu każdego rodzica, zwłaszcza że czasem, jak w przypadku mojego syna, trwają one nieustannie. W takich sytuacjach, przedszkolna historia Stefci jest wspaniałym pretekstem do rozmowy z dzieckiem o jego obawach i uprzedzeniach, związanych z pobytem w przedszkolu. Warto pamiętać, że w takich przypadkach to, co dla dorosłych wydaje się nieważne, dla dzieci może okazać się niemałym zmartwieniem.

Warto dodać, że ilustracje Kasi Nowowiejskiej jak zwykle umilają lekturę, a piękne wydanie tej książki robi wrażenie, nie tylko na małych czytelnikach. Jeśli zatem i Wy lubicie przygody Stefci, to Stefcia w przedszkolu koniecznie powinna trafić w Wasze ręce.

Polecam!

Za egzemplarz recenzencki książki, otrzymany w ramach współpracy barterowej, serdecznie dziękuję Wydawnictwu Papilon.

AUTORKA:

Aleksandra Struska-Musiał

TYTUŁ:

Stefcia w przedszkolu

WYDAWNICTWO:

Papilon

LICZBA STRON:

24
 



, , , , , , , , ,