wtorek, 9 września 2014

Warszawski futbol czasów okupacji ["Zakazane gole" - Juliusz Kulesza]

Żoliborz, najmniejsza pod względem powierzchni dzielnica Warszawy, wzięła swoją nazwę od francuskiej nazwy ogrodu Joli Bord (Piękny Brzeg), stworzonego przez księży pijarów wokół gmachu Collegium Nobilium. Rozkwit tej dzielnicy położonej w lewobrzeżnej części miasta przypadł na czasy XX-lecia międzywojennego. Burzliwy rozwój tego miejsca został zahamowany w czasie niemieckiej okupacji. Mimo tego, Żoliborz przeszedł do historii jako dzielnica, która w latach 1939-1943 była nie tylko miejscem działań wojennych, ale również teatrem stołecznych rozgrywek futbolowych. O tych ostatnich znakomicie opowiada Juliusz Kulesza w książce pt.: Zakazane gole. Futbol w okupowanej Warszawie.

By wyjaśnić powody, dla których autor podjął się spisania dziejów warszawskiego futbolu, należy odnieść się do biografii "Julka". Kulesza to Warszawiak z krwi i kości, którego młodość przypadła na lata II wojny światowej. Młody "Julek" jak większość chłopców w jego wieku dorastał w przekonaniu, że należy walczyć za swoją ojczyznę. Przy całym swoim zaangażowaniu w losy rodzinnego miasta nie zapomniał jednak o swojej pasji - piłce nożnej. Kulesza był jednym z tych kibiców, którzy w najtrudniejszych dla Warszawy czasach chętnie oglądali mecze miejscowych drużyn. Pisarz był więc naocznym świadkiem opisywanych wydarzeń, a jednocześnie zagorzałym kibicem najpiękniejszego (według wielu) sportu na świecie.

Opowieść o futbolu rozpoczyna się jeszcze w czasach międzywojennych, kiedy to prym na krajowych boiskach wiodły drużyny z Krakowa i Lwowa, młody Ruch z Wielkich Hajduk (dzisiejszy Ruch Chorzów), zaś Warszawa była reprezentowana przez Legię, Polonię i Warszawiankę. Wydawać by się mogło, że wybuch wojny przerwał zmagania piłkarskie na polskich boiskach. Nic bardziej mylnego. Przykładem miasta, które stawiło opór niemieckim zarządzeniom o zakazie organizowania zawodów sportowych jest nasza stolica, w której dwie czołowe drużyny Promyk i AKS dalej rozgrywały mecze z mniej znaczącymi klubami w mieście dostarczając atrakcji tutejszym kibicom.

Zakazane gole to piękny obraz determinacji młodych warszawiaków, którzy z pasją grali na żoliborskich boiskach. Ich młodość i energia, z jaką w trudnych, wojennych okolicznościach oddawali się rozgrywkom sportowym udziela się również czytelnikom. Z podziwem czytamy bowiem o nastolatkach, którzy na ulicach okupowanej stolicy próbowali "na własną rękę" stworzyć namiastkę codzienności.

Oprócz historii rodem z żoliborskich boisk, znajdziemy w książce Kuleszy również informacje na temat zmian, jakie na przestrzeni dziesięcioleci zaszły w przepisach futbolowych i poznamy biogramy zawodników, którzy w czasach II wojny światowej próbowali swoich sił na piłkarskich murawach. Wszystkie te informacje opatrzone fotografiami z minionych czasów to fascynująca lektura dla fanów futbolu i pasjonatów historii Warszawy, których serdecznie zachęcam do sięgnięcia po Zakazane gole.

AUTOR:
Juliusz Kulesza
TYTUŁ:
Zakazane gole. Futbol w okupowanej Warszawie
WYDAWNICTWO:
LICZBA STRON:
160

11 komentarzy:

  1. Bardzo interesuje mnie historia Żoliborza. Część z niej znajdziemy w zbiorze opowiadań "Niech się panu darzy" Libery. Zresztą autor wspomniał kiedyś, że ma zamiar poświęcić tej dzielnicy dłuższą chwilę. Jeśli można odnaleźć w książce, którą polecasz klimat przedwojennego i wojennego Żoliborza, to chętnie sięgnę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy temat, przyznaję, książka też nie jest gruba, więc tym chętniej przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nom, to mogłoby być ciekawe do przejrzenia :D Szkoda, że te małe książki tak często giną mi z oczu w bibliotece, zasłaniane przez inne, większe objętościowo. Aż mnie głowa boli jak pomyślę, ile perełek przegapiłem :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapisuję tytuł i przy kolejnej okazji sprezentuję ją mojemu mężowi, wiernemu kibicowi piłkarskich zmagań, który od czasu do czasu sięga też po pozycje historyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno sięgnę jeśli tylko nadarzy się okazja - ale na razie brak mi funduszy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z samej ciekawości nawet zajrzałabym do tej książki. Nigdy bowiem nie czytałam nic na ten ten temat.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ha, ja zawsze zachodziłem w głowę skąd taka niezwykła nazwa tej dzielnicy, ale jakoś nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby to sprawdzić - dzięki za oświecenie :)

    Sama publikacja wydaje mi się ogromnie ciekawa. Co do futbolowego meczu w czasie wojny to przypomina mi się jednego spotkanie rozegrane przez bohaterów "Kolumbów. Rocznik 1920" Romana Bratnego.

    OdpowiedzUsuń
  8. Widać większość młodych warszawiaków zaangażowanych w walkę nie zrezygnowała ze swoich pasji. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. świetna książka dla piłkarskich maniaków i wielbicieli Warszawy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. W sumie, czemu nie ;P Moge przeczytać;P
    pokolenie-zaczytanych.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie jestem fanką futbolu, za to interesuje mnie życie w okupowanej Warszawie. Hm..jest się nad czym zastanowić;)

    OdpowiedzUsuń