AUTOR:
Ilja Zbarski
TYTUŁ ORYGINALNY:
A l`ombre du Mausolée. Une dynastie d`embaumeurs
TYTUŁ POLSKI:
Najsłynniejsza mumia świata. Wspomnienia konserwatora zwłok Lenina
WYDAWNICTWO:
Videograf II
LICZBA STRON:
200
Tego jeszcze nie było! Po raz pierwszy w życiu, w jednej z
krakowskich księgarni, wprost z okładki „przemówiły” do mnie zwłoki. Dodam, że
zwłoki nie byle kogo, bo samego Władimira Iljicza Uljanowa znanego w historii
jako Włodzimierz Lenin. Wobec takiej persony nie pozostało mi nic innego, jak
dodać książkę Najsłynniejsza mumia świata. Wspomnienia konserwatora zwłok
Lenina do domowej biblioteczki.
Założę się, że
nazwisko autora Najsłynniejszej mumii świata… nie będzie wśród czytelników
budziło żadnych skojarzeń. A to dlatego, że Ilja Zbarski był z zawodu
biochemikiem. Książka Najsłynniejsza mumia świata. Wspomnienia konserwatora
zwłok Lenina z 1997 roku to jego pierwsza i ostatnia publikacja. Brak obycia z
piórem Zbarski wynagrodził czytelnikowi, oddając w jego ręce wstrząsający zapis
własnych wspomnień ukazany na tle historii i przemian politycznych, jakie
zachodziły w ZSRR. Przyznam, nie jest to jedna z tych książek o charakterze
wspomnieniowym, przy której powieki czytelników mimowolnie opadają. Jest w
książce Zbarskiego coś takiego, co powoduje, że nie sposób ją czytać „do
poduszki”. Z jednej strony Najsłynniejsza mumia świata… budzi nieodpartą
ciekawość, z drugiej sylwetka wodza bolszewików, którego zwłoki pojawiają się
nie tylko na okładce, ale też na wielu stronach książki powoduje, że dość
niezręcznie byłoby nam zasypiać z martwym Leninem.
W swojej książce Zbarski zaserwował nam dwie historie. Pierwsza z nich, to historia rodziny Zbarskich. Poznajemy w niej ojca autora – Borysa Iljicza Zbarskiego i jego matkę. Dowiadujemy się, że konserwacja zwłok Lenina to taki trochę „rodzinny interes”. Najpierw odpowiadał za nie Borys Zbarski, a z czasem jego syn, który jak widać fascynację rozkładem ciała ludzkiego otrzymał w genach. Z sylwetkami obu panów Zbarskich wiążą się również ciekawe wspomnienia z samych „procesów konserwacyjnych”, ale o tym za moment.
W swojej książce Zbarski zaserwował nam dwie historie. Pierwsza z nich, to historia rodziny Zbarskich. Poznajemy w niej ojca autora – Borysa Iljicza Zbarskiego i jego matkę. Dowiadujemy się, że konserwacja zwłok Lenina to taki trochę „rodzinny interes”. Najpierw odpowiadał za nie Borys Zbarski, a z czasem jego syn, który jak widać fascynację rozkładem ciała ludzkiego otrzymał w genach. Z sylwetkami obu panów Zbarskich wiążą się również ciekawe wspomnienia z samych „procesów konserwacyjnych”, ale o tym za moment.
Druga historia, którą
przedstawia nam Zbarski to losy poszczególnych przywódców politycznych Związku
Radzieckiego. Sprawą oczywistą jest, że jako pierwszy pojawia się Lenin.
Zbarski przedstawia nam jego drogę do władzy i rozłam w partii po jego zgonie.
Wyjaśnia nam również jak rodził się kult Lenina i gdzie początkowo
przechowywano zwłoki wodza bolszewickiej Rosji. Później autor gładko przechodzi
do charakterystyki dwóch wzajemnych wrogów politycznych: Lwa Trockiego i Józefa
Stalina, by ostatecznie przedstawić nam „cały garnitur” znanych
współpracowników Stalina. Co ciekawe, Zbarski nie omieszka także wspomnieć o
innych światowych wodzach, których zwłoki również zostały zabalsamowane.
Ponadto autor przywołuje sylwetki współczesnych przywódców rosyjskich mafii,
którzy po śmierci też są balsamowani i otaczani kultem.
Wszystko, co
napisałam powyżej jeszcze nie jest wstrząsające. Tym, co może zniechęcić wielu
czytelników do tej pozycji są często nazbyt szczegółowe opisy samej konserwacji
zwłok Lenina. I wcale nie to jest najgorsze, że raz na kilka tygodni usuwa się
z ciała Lenina różnego rodzaju plamy i przebarwienia stosując np. kwas octowy.
Największy niesmak powstaje wtedy, gdy Zbarski opisuje nam, jak wyglądają
zwłoki Lenina po rozebraniu. Bo jak tu czytać o tym, że wielki krzewiciel idei
komunizmu ma marynarkę i spodnie związane na plecach sznurkami, a całe ciało
ściśnięte plastrami dla zachowania odpowiedniej formy? Co więcej, Zbarski nie
zapomina również wspomnieć o gnijącej w okolicach uszu skórze, która przed
balsamowaniem przybierała wszystkie kolory tęczy. Tak, to z pewnością może
wstrząsnąć. Ale na szczęście nie cała książka jest taka. Te może niezbyt
trafione opisy to tylko jeden z elementów składowych Najsłynniejszej mumii
świata….
Z książki Zbarskiego
możemy się uczyć historii ZSRR. Chociaż nie jest to publikacja naukowa, autor
zawarł w niej wszystkie podstawowe informacje z okresu rządów Lenina, a później
Stalina. Dodatkową zaletą jest prosty język, którym posługuje się Zbarski.
Ilość faktów historycznych nie powoduje u czytelników przeciążenia, bo
większość z nich przeplatana jest anegdotami z życia lub pracy naukowej
Zbarskiego. Wspomnę jeszcze pokrótce o zdjęciach zamieszczonych w Najsłynniejszej mumii świata…. Ich dobór jest oczywiście uzasadniony tematem
książki. Mamy tu czarno-białe i kolorowe zdjęcia zwłok Lenina, ale nie brak
również unikatowych zdjęć z rodzinnego albumu Zbarskich. Dzięki nim wiemy, jak
wyglądał człowiek, który odpowiadał za ciało Lenina.
Może zabrzmi to
trochę ideologicznie, ale każdemu, kto przebrnie przez wstrząsające opisy z
konserwacji zwłok Lenina, obiecuję, że dalej będzie już tylko lepiej. Zbarski
dzieli się z czytelnikiem wieloma ciekawymi anegdotami, za sprawą którym
zyskuje nasza sympatię. Myślę, że niewielu miałoby tyle odwagi co Zbarski, by
przedstawić nam ciało Lenina, nie jako zwłoki wielkiego wodza, ale jako gnijący
przedmiot, który poddawać trzeba nieustannej konserwacji. Za to również należy
się autorowi duży plus. Wszyscy, którzy chcieliby się dowiedzieć, na czym
polega balsamowanie ludzkich zwłok i jakim zabiegom poddawano ciała Lenina,
Stalina czy też Kim Ir Sena, powinni koniecznie przeczytać książkę Zbarskiego.
Gwarantuję, że spełni ona wasze oczekiwania.
Niestety ale to raczej nie moje klimaty :P
OdpowiedzUsuńHa ha lubię takie książki :D Kolejka pozycja na mojej liście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Jestem w pełni świadoma, że nie każdy zajrzy do tej książki. To lektura dla ludzi o "mocnych nerwach" :D
OdpowiedzUsuńMimo że mam małe obawy do tej książki (po tym jak czytałem "Przewodnik po zjawiskach paranormalnych" o 11 w nocy, nie miałem ciekawych odczuć), fajnie byłoby ją przeczytać.
OdpowiedzUsuń