Obrazoburcza, rozerotyzowana, wulgarna i przez to piekielnie prawdziwa - taka jest proza Charlesa Bukowskiego, pisarza, który w każdym swoim opowiadaniu pozostawił cząstkę własnej biografii. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom polskich czytelników, Oficyna Wydawnicza Noir sur Blanc postarała się o wznowienie najsłynniejszych dzieł "Henry`ego". Tak oto do naszych księgarń ponownie trafił zbiór pt.: Najpiękniejsza dziewczyna w mieście, z tytułowym opowiadaniem, którego nie powstydziłby się żaden twórca prozy egzystencjalnej.
Pijaństwo, stosunki homo- i heteroseksualne, załatwianie potrzeb fizjologicznych oraz masturbacja to stałe fragmenty pojawiające się niemal w każdym opowiadaniu tego zbioru. Ich bohaterem jest najczęściej bezrobotny, cierpiący na niemoc twórczą mężczyzna, którego jedynymi rozrywkami są alkohol i kobiety. Henry, alter ego samego autora, nie od razu (jeśli w ogóle) wzbudza sympatię u czytelnika. Jego specyficzny sposób bycia, stosunek do kobiet i literatury z jednej strony irytuje, z drugiej zaś budzi niemałe zaskoczenie. Bohater niejednokrotnie drwi z własnego wyglądu , krytykuje swój wątpliwy talent literacki i chyba właśnie tym zaskarbia sobie naszą uwagę. A kiedy jest już pewien, że jesteśmy zainteresowani tym, co ma nam do powiedzenia, nie boi się sięgać po tematy, od których stronią niemal wszyscy szanujący się prozaicy.
Zbiór opowiadań Bukowskiego wydany w 1996 r. |
Mój pierwszy kontakt z prozą słynnego Charlesa Bukowskiego był wyjątkowo ciekawym doświadczeniem. Po pierwszym opowiadaniu byłam gotowa nazwać autora literackim geniuszem. Kolejne utwory nieco ostudziły mój entuzjazm, nie zniechęcając przy tym do dalszej lektury zbioru, wręcz przeciwnie! W tej prostocie przekazu Bukowskiego jest coś magnetyzującego, co zniewala odbiorcę i prowokuje go, by poświęcił swój czas na przeczytanie kolejnych kilkudziesięciu stron wyuzdanej prozy "Henry`ego".
Bukowski kpi sobie z zasad interpunkcji, poprawności gramatycznej i logicznej. Swoimi opowiadaniami udowadnia, że z beznadziei życia i degrengolady moralnej można stworzyć "kawał" niezłej prozy. Być może utwory wchodzące w skład zbioru pt.: Najpiękniejsza dziewczyna w mieście nie wszystkim przypadną do gustu. Jestem jednak przekonana, że miłośnicy twórczości Marka Hłaski i dzieł przedstawicieli słynnego pokolenia Beat Generation będą oczarowani przesłaniem płynącym niemal z każdego opowiadania tego amerykańskiego pisarza.
Charles Bukowski
TYTUŁ ORYGINALNY:
The Most Beautiful Woman in Town
TYTUŁ POLSKI:
Najpiękniejsza dziewczyna w mieście
PRZEKŁAD:
Robert Sudół
WYDAWNICTWO:
LICZBA STRON:
280
PS. Rozpoczęło się głosowanie na Nagrodę Czytelników eBuka 2014.
Jeśli ktoś wyraża chęć zagłosowania na mojego bloga, to może wysłać e-mail o treści PULCHRALIBRA pod adres ebuka@duzeka.pl
Za wszystkie głosy serdecznie dziękuję! :)
PS. Rozpoczęło się głosowanie na Nagrodę Czytelników eBuka 2014.
Jeśli ktoś wyraża chęć zagłosowania na mojego bloga, to może wysłać e-mail o treści PULCHRALIBRA pod adres ebuka@duzeka.pl
Za wszystkie głosy serdecznie dziękuję! :)
u mnie też dziś Bukowski i ja również cenię jego sposób pisania :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, może kiedyś.... Ale jeżeli już czytać o degeneracji ludzkiego gatunku, to wydaje mi się, że chyba bardziej wolę Palahniuka :P
OdpowiedzUsuńHa, przyznaję szczerze, że zaskoczyłaś mnie tym Bukowskim. Nie spodziewałem się tego jegomościa na Twoim blogu :) Bardzo się cieszę, że jego proza przypadła Ci do gustu, bowiem ja również bardzo cenię sobie tego literata. Do tej pory miałem okazję czytać Faktotum, Hollywood, Listonosza oraz Szmirę. Wszystkie utwory są b. interesujące, ale zdecydowanie najmocniejsza jest Szmira, która wzruszyła mnie niemal do łez (śmiech i tragedia są tutaj wymieszane w sposób iście niezwykły).
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej cenionej przez wielu "Szmiry". ;)
UsuńJa mam ogromny problem, żeby mój zachwyt zakląć w słowa, które byłyby go w stanie w pełni oddać :) Takie rzeczy płodzi się chyba tylko przeczuwając zbliżający się koniec, koncentrując wszystkie zmysły na jednym celu.
UsuńCzyli taki oryginalny autor... Muszę się zapoznać z jego twórczością :)
OdpowiedzUsuńfajny tekst Ci wyszedł, a mimo faktu, iż nie czytuję tego typu literatury ta jakoś czuję, że muszę spróbować! Powodzenia i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książki tego autora są obecnie wznawiane. Może i ja w końcu po nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńCharles jest mistrzem którego pokochałam parę lat temu i do tej pory go uwielbiam.
OdpowiedzUsuń