TYTUŁ ORYGINALNY:
08/15 in der Partei
TYTUŁ POLSKI:
08/15 w Partii
WYDAWNICTWO:
Instytut Wydawniczy Erica
LICZBA STRON:
392
30 stycznia 1933 roku Kanclerzem dawnej
Republiki Weimarskiej został niepozorny mężczyzna urodzony w Braunau nad Innem.
Wówczas żaden Niemiec nie spodziewał się, że 44-letni, niespełniony malarz
zapisze najstraszliwszą kartę w historii tego kraju. Narodowo-Socjalistyczna
Niemiecka Partia Robotników, której przewodził Adolf Hitler, bardzo szybko
zaprowadzać zaczęła nowe porządki. Skrzętne eliminowanie opozycji i
organizowanie siatki komórek współpracujących z partią, stanowiły podstawowe
zadania nowej władzy. W tych
okolicznościach zwykli obywatele zostali zmuszeni do opowiedzenia się po jednej
ze stron. Na zwolenników nowej narodowej polityki Rzeszy Niemieckiej czekała
świetlana przyszłość. Wrogowie Führera mogli liczyć na śmierć lub w
najlepszym przypadku więzienie. Jeden wybór mógł przekreślić całe dotychczasowe
życie. Właśnie przed takimi wyborami stają bohaterowie książki Hansa Hellmuta
Kirsta pt.: 08/15 w Partii.
W małym miasteczku Gilgenrode
(powstałym z połączenia dzisiejszej Ostródy i Dąbrówna) organizuje się oddany
Hitlerowi oddział Sturmabteilung (SA). Na jego czele staje miejscowy dentysta
Heinrich Sonnenblum – człowiek ślepo oddany interesom partii. Pech chciał, że
jego piękna córka Erika zakochała się w niewłaściwym w jego przekonaniu mężczyźnie.
Johannes Breitbach, który skradł serce Eriki to nędzny poecina i reporter
piszący do miejscowej gazety. W dodatku jego ojciec Richard trzyma swoją
rodzinę jak najdalej od zachodzących w Prusach Wschodnich zmian. Czy odmienne
przekonania polityczne to wystarczający powód, by rozdzielić naszych
zakochanych? Ależ skąd! Na ratunek przybywa bowiem Konrad, brat Johannesa,
który wbrew woli ojca postanawia zapisać się do NSDAP. Jego nieodłącznym
atrybutem staje się biblia każdego „brunatnego”, czyli słynna już Mein Kampf.
Dzięki wyuczeniu się na pamięć tej dość bełkotliwej książeczki, Konrad
przechodzi kolejne szczeble inicjacji partyjnej i wykorzystuje swoich
ideologicznych pobratymców, do sobie tylko wiadomych celów. Jakie skutki
przynoszą jego działania i czy w końcu dojdzie do ślubu Eriki i Johannesa?
Przekonajcie się sami!
W tym potoku książek mniej lub
bardziej związanych z II wojną światową, trudno znaleźć takiego autora, którego
opowieść czyta się z przyjemnością. Dlatego też, kiedy przeczytałam na okładce
świetnie zapowiadającej się książki nazwisko jej autora, poczułam chwilowe
zniechęcenie. Czy Niemiec może obiektywnie napisać historię przejęcia władzy
przez Adolfa Hitlera? Otóż może. Co więcej, robi to znakomicie. Swoją książką
08/15 w Partii autor rozpoczął cykl pięciu powieści obnażających wszystkie
niemieckie mity narodowe. Być może dlatego nie cieszy się on sympatią wśród swoich
rodaków. Nie mniej jednak Kirst zyskał uznanie czytelników na całym świecie.
Nikt tak jak on nie przedstawia z ironią mechanizmu, który napędzał hitlerowską
propagandę. Mechanizmu, w którym każdy, nawet najbardziej oddany Führerowi
urzędnik obawiał się o własne życie. Wystarczyła tylko chwila nieuwagi i dobra
passa dowolnego człowieka mogła obrócić się w druzgocącą porażkę.
Jak w takim niepewnym świecie
radzą sobie nasi bohaterowie? Trzeba przyznać, że świetnie. Wbrew pozorom nie
wszyscy wstępują do partii i zdobią swoje stroje swastykami. W Gilgenrode żyje
wielu przeciwników nadchodzącego systemu, a pośród miejscowej ludności odnaleźć
możemy również bogatego Żyda Sassa. Nawet on nie chce się poddać wrogiej
propagandzie i mimo ogromnego majątku, postanawia nie opuszczać rodzinnych
stron. Rzec by można, że w tym miasteczku obserwujemy ciszę przed burzą i tak w
istocie jest. Aż do pewnego dnia, w którym zaczynają się tutaj zgony. Kto i
dlaczego umiera? Tego już wam nie zdradzę.
Do wszystkich propagandowych
elementów, którymi system hitlerowski kierował się od początków istnienia,
Kirst dodaje od siebie kilka prozaicznych epizodów z życia Niemców. Jednym z
nich jest postać Beaty Fischer. Ta miejscowa „femme fatale” owija sobie wokół
palca wielu naiwnych mężczyzn. Jej wdziękom ulegają kolejno Richard Breitbach,
jego syn Johannes, stary Sonnenblum, Sturmführer Keller i wielu, wielu
innych. Nasza Beate nie jest jednak zdecydowana, z którym chciałaby dzielić
życie. Dlatego też umawia się z wszystkimi i zwodzi panów, którzy gotowi są dla
niej oddać życie. W końcu i jej historia będzie miała jakie zakończenie. Jeśli
ciekawi was, który jeleń da się upolować pannie Fischer, to odsyłam do lektury.
Na koniec dodam tylko, że dawno
nie czytałam tak świetnej książki jak 08/15 w partii. Kirst ani przez chwilę
nie pozwala nam się nudzić. Wszystkie wydarzenia występujące w tej miejscami
groteskowej powieści są przemyślane i niezwykle interesujące. Szkoda tylko, że
kolejne kartki tak szybko zbliżają nas do zakończenia. A trzeba dodać, że i ono
nie jest typowe. Dowiadujemy się bowiem, co stało się z bohaterami przed i po
latach wojennej zawieruchy. Jeśli będziecie kiedyś mieli ochotę poczuć się
Niemcem u progu działalności Hitlera, to polecam tę pozycję Kirsta! Atrakcje
gwarantowane!
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości portalu:
RECENZJA DOSTĘPNA RÓWNIEŻ TU:
http://nakanapie.pl/book/737535/review/15770/08-15-w-partii.htm
RECENZJA DOSTĘPNA RÓWNIEŻ TU:
http://nakanapie.pl/book/737535/review/15770/08-15-w-partii.htm
Interesuję się historią Niemiec, więc chętnie przeczytam tę książkę:)
OdpowiedzUsuńTematyka mnie interesuje. W dodatku, jeśli książka jest tak dobrze napisana... Powinnam zacząć jej szukać;)
OdpowiedzUsuńTego pana mam na półce : Wojnę z Polską. I na pewno kiedyś ją przeczytam. Ta książka też wydaje się ciekawa plus ten autor wydał wiele interesujących książek. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńLubię tematykę drugiej wojny światowej, a jeśli ta historia jest obiektywna, jak wspominasz, to tym bardziej mam na nią ochotę.
OdpowiedzUsuńPowiem że to książka dla mojego męża, on lubi takie lektury. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem całkiem. Sporo książek o tej tematyce już przeczytałam, ale co z tego. Za chęcią zapoznam się i z tą.
OdpowiedzUsuńW sumie czemu by nie przeczytać , jak będę miała okazje to sięgnę . :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie books-for-imagination.blogspot.com i oczywiście obserwuje . :)
Chętnie przeczytałabym tę książkę. Już dawno nie miałam w rękach nic z tej tematyki, a przecież kiedyś zaczytywałam się nawet w biografii Adolfa Hitlera. Zapowiada się na naprawdę fajną lekturę.
OdpowiedzUsuńNo, nie wiem, co z tym fantem zrobić... :)
OdpowiedzUsuńOj to nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=kzH1iaKVsBM&feature=related
OdpowiedzUsuń:D
Hitler kochał kreskówki, ale nie wiem, czy ta przypadłaby mu do gustu :D
UsuńRewelacyjna, bardzo zachęcająca recenzja. Miałam mieszane uczucia co do tej książki i nie byłam pewna czy mi się spodoba, ale po Twojej recenzji widzę, że MUSI mi się spodobać :) Brawo.
OdpowiedzUsuń