Marcin Hybel
TYTUŁ:
Awantura na moście
WYDAWNICTWO:
Instytut Wydawniczy Erica
LICZBA STRON:
288
Średniowieczny Nograd założony
przed wiekami przez wędrowca o imieniu Nograsz, stał się po latach synonimem
bezpieczeństwa. Miejscowa ludność zapomniała już, jak wyglądają rozboje i
kradzieże. Największy herszt bandy – Rotupal zmienił się w wiernego sługę
Peruna. Dawny czarodziej Melmir i jego odwieczny kompan, złodziejaszek Lentak
od lat zasilają grono miejscowych emerytów. Wydawać by się mogło, że Nograd to
arkadyjska kraina, o której marzy każdy z nas. Jednak jego mieszkańcy
nieustannie poszukują sensacji. Pragną, by zdarzyło się coś, co wyrwie gród ze
szponów bezwładu. Tak rodzą się kolejne zwariowane pomysły, które zamieniają
spokojną przystań w miejsce, gdzie kumulują się wszystkie niespodziewane
historie. Miłość, magia, kłótnie, kradzieże, pojedynki, rozboje – to wszystko
znajdziecie w książce Marcina Hybla pt.: Awantura na moście.
O autorze tej pozytywnie zakręconej publikacji wiadomo niewiele. Jest absolwentem Politechniki Krakowskiej, pasjonatem epoki średniowiecza i organizatorem wielu sesji RPG. Książka Hybla pt.: Awantura na moście to pierwsza z planowanego cyklu opowieści o średniowiecznych czasach. Autor traktuje jednak tę zamierzchłą epokę z przymrużeniem oka i dużą dozą ironii, co powoduje, że z uśmiechem na ustach przewracamy kolejne strony tej niezwykłej komedii fantasy.
Na szczególne wyróżnienie
zasługują bohaterowie Awantury na moście. Szalony mnich klasztoru Peruna-
Kumar, jego bratanica Aliwia, która z miłości do wojmiła Alforda ucieka z
klasztornej celi, pokonuje tajemniczy labirynt i przywraca do życia zmarłego
władcę oraz mój ulubiony duet dwóch nieporadnych staruszków, czyli Melmira i Lentaka
podbiją serca nawet najbardziej opornych czytelników. Losy tych wszystkich
postaci w pewnym momencie lektury łączą się w zupełnie niespodziewany sposób i
zapewniają bardzo interesujące zakończenie.
Bez obaw! To jedna z tych książek, w których mimo całej gamy tarapatów,
wszystko zmierza do happy end-u. Nie pozostaje wam nic innego, jak sięgnąć po
tę pozycję i przekonać się, czego dotyczyła tytułowa Awantura na moście.
O ile pod względem fabularnym
książka Hybla to powieść pełna ciekawych zwrotów akcji, zabawnych bohaterów i
pełnych humoru dialogów, o tyle pod względem językowym jest to mieszanina mowy ludzi
średniowiecza z językiem współczesnym. Taki eksperyment autora powoduje, że na
początku mamy problem z przyzwyczajeniem się do nieco „dziwnych” wypowiedzi
bohaterów. Jednak to właśnie ten specyficzny język powoduje, że Awantura na
moście staje się właściwie satyrą na wieki średnie – epokę, która dla nas jest
już zamierzchłą przeszłością. Jeśli uda wam się pokonać tę niewielką barierę
językową, to otworzy się przed wami świat, jakiego dotąd nie znaliście. Wprost
nie będziecie mogli oderwać się od przygód, które czekają na mieszkańców Nogradu.
Porzućcie więc wszystkie pilne obowiązki i dajcie się przenieść o parę wieków
wstecz. Ta książka to świetny wehikuł czasu, który zapewni wam kilka
godzin „mocnych” wrażeń. Zapraszam do lektury, a sama czekam na kolejne tomy
tej serii.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa:
Myślałem, że będę pierwszy ;) Dzisiaj też zabieram się za tę książkę i mam spore nadzieje na dobrą lekturę
OdpowiedzUsuńW takim razie czekam na Twoją opinię i przepraszam, że Cię uprzedziłam. ;)
UsuńNie lubię jak język jest stylizowany na jakiś przeszły, bo to utrudnia i nie zawsze jest dobrze napisane. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście nie zawsze takie eksperymenty dobrze wychodzą w powieści. Akurat u Hybla można się dzięki temu troszkę pośmiać. ;)
UsuńJuż jakiś czas temu natknęłam się na opis tej książki i nie byłam pewna czy taki komediowy eksperyment przypadnie mi do gustu. Skoro jednak polecasz to może i ja się skuszę ;-)
OdpowiedzUsuńKiedyś zastanawiałam się nad zakupem tej książki :) i po przeczytaniu Twojej recenzji chyba postanowię po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę na niezobowiązującą lekturę, to serdecznie polecam tę książkę. ;)
UsuńLubię klimaty średniowiecza, wiec pewnie książka przypadłaby mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńTrudno mi się do tej książki przekonać, ale może jak ją bym przeczytał, to może bym bardziej się przekonał.
OdpowiedzUsuńMieszane mam uczucia co do tej książki. Fabuła wydaje się nie być zła, ale z drugiej strony też nie sprawia na mnie wrażenia szczególnie ciekawiej. Na dodatek panicznie boję się tej hybrydy językowej... Chyba na razie sie wstrzymam. :)
OdpowiedzUsuńTa książka dotarła do mnie wraz z trzema innymi.Czeka na swoją kolej. Odpowiadając na Twoje pytanie nie w moim wydaniu nie było problemów z rozdziałami.
OdpowiedzUsuńTo widocznie tylko do mnie trafiło takie pechowe. ;)
UsuńNie wiem sama, chyba jeszcze nie czas na tę książkę ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej książce. I mimo ciekawej recenzji, nie do końca jestem do niej przekonana.
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie czytania, często się można pośmiać :)
OdpowiedzUsuń