niedziela, 1 lipca 2012

Hannibal czy Africanus?




AUTOR:
Santiago Posteguillo
TYTUŁ ORYGINALNY:
Africanus. El hijo del cónsul
TYTUŁ POLSKI:
Africanus. Syn konsula
WYDAWNICTWO:
Esprit
LICZBA STRON:
430




Publiusz Korneliusz Scypion, syn konsula Rzymu bardzo szybko pnie się po szczeblach kariery. Jednak prawdziwe uznanie i sława dopiero przed nim. Los nadarza mu wyjątkową okazję przysłużenia się ojczyźnie. Odwieczny konflikt między Kartaginą a Rzymem musi się wreszcie zakończyć. I choć wódz Kartagińczyków – Hannibal, syn Hamilkara jest potężny i groźny, władze rzymskie wypowiadają mu wojnę, którą wszyscy znamy pod nazwą II wojny punickiej. Jaki będzie jej przebieg? Jaką rolę odegra w tym starciu Publiusz Korneliusz Scypion Młodszy? Czy walki o Hiszpanię zakończą się raz na zawsze? Na te pytania odpowie wam Santiago Posteguillo w swojej książce pt.: Africanus. Syn konsula.

Zanim zdecydowałam się sięgnąć po Africanusa…, przeczytałam wiele recenzji tej uznawanej za hiszpański bestseller książki. Większość opinii podkreślała, że jest to inny rodzaj powieści historycznej, dlatego też  rozpoczynając lekturę „Africanusa…” uporczywie poszukiwałam tej „inności”. Muszę przyznać, że autor tym razem nie zawiódł czytelników. Oryginalność jego dzieła polega bowiem na trzech odrębnych wątkach fabularnych, które w zasadzie przedstawiają nam różne perspektywy tej samej wojny punickiej.

Po pierwsze mamy tu opowieść o Tytusie Makcjuszu – młodzieńcu pochodzącym z Umbrii, który ma nadzieję stać się bogatym obywatelem Rzymu. Jego plany obracają w niwecz kolejne porażki, które ostatecznie popychają go w szeregi przybocznej armii rzymskiej. Jednak i ta droga nie zapewnia naszemu bohaterowi sukcesu. Po wojennej porażce Tytus wraca do swojego żebraczego życia.  

Drugim bohaterem, wokół którego toczy się akcja, jest sam wódz Kartagińczyków „obdarzony łaską Baala”*. Dzięki postaci Hannibala, czytelnik poznaje przyczyny konfliktu z Rzymem i strategię, jaką kierował się ten przywódca zadając kolejne ciosy swoim wrogom. W charakterystyce tej postaci brak mi tylko odrażającego wyglądu zewnętrznego, z którego jak twierdzą historycy słynął Hannibal. Są za to u jego boku legendarne słonie masowo tratujące rzymską armię. Skoro Posteguillo poświęcił wątek Hannibalowi, nasuwa się pytanie: co z wodzem Rzymian?

Sylwetki Publiusza Korneliusza Młodszego, jego ojca, wuja oraz innych Rzymian przedstawia wątek trzeci. Tu na naszych oczach narodzi się, dorośnie i przejdzie wszystkie obrzędy inicjacyjne późniejszy trybun ludowy i dowódca oddziałów rzymskich, który za swoje czyny otrzyma przydomek Afrykański. Oprócz walki z wrogiem, będzie on się zmagał również z własnym sercem, kiedy to pozna piękną córkę starego konsula, Emilię Tercję. Jego pochodzenie i niezwykły talent bitewny ułatwią mu jednak realizację zamierzonych celów.

Africanus. Syn konsula to jedna z tych powieści, które nie przytłaczają czytelnika ogromem faktów historycznych. Santiago Posteguillo zręcznie wykorzystał różnego rodzaju źródła traktujące o wojnach punickich i stworzył z nich interesującą opowieść, która pozwala nam, ludziom żyjącym o ponad 2 tysiące lat później, poznać nie tylko każdy najdrobniejszy szczegół tych walk, ale również emocje, którymi kierowały się obie skłócone strony. Książka ta to również źródło wiedzy o samym starożytnym Rzymie. Dzięki niej poznajemy bowiem stosunek Rzymian do greckiego wynalazku, jakim był teatr. To właśnie Publiusz Korneliusz Scypion Starszy staje się żywym dowodem na ogromną fascynację kulturą grecką. Dzieła najsłynniejszych greckich filozofów towarzyszą mu nawet na polu bitwy, kiedy to wręcza synowi fragmenty Etyki nikomachejskiej Arystotelesa traktujące o wartości przyjaźni. Autor jak widać na każdym kroku przekonuje nas, że Ci źli Rzymianie, którzy podbili wiele ówczesnych cywilizacji, są także ludźmi, którzy posiadają wiele przyziemnych słabości. Kiedy jednak stają w obliczu wroga, liczy się dla nich tylko zwycięstwo.

Pod względem budowy oraz układu treści książka Africanus. Syn konsula mogłaby być przykładem dla wielu innych powieści z tego gatunku. Konsekwentny podział na cztery księgi powoduje, że czytelnik ma przed oczyma cztery etapy jednej z największych wojen starożytnego świata. Wszystko jest tutaj uporządkowane chronologicznie, zatem nie ma obawy, że w natłoku walk i my stracimy główny wątek. Do tego książka opatrzona została również dodatkiem, który przedstawia szyki obu wojsk pod Saguntem, nad Ticiunsem oraz nad Jeziorem Trazymeńskim. Znajdziemy tu również liczne mapy ukazujące obszary walk, oraz listę konsulów, którzy w czasie II wojny punickiej sprawowali ten urząd w antycznym Rzymie. Nieocenioną wartością dla czytelnika jest także słowniczek. W jasny i klarowny sposób wyjaśnia on wszystkie trudne pojęcia występujące w tekście powieści. Skoro autor tak zadbał o czytelnika, nie pozostaje nam nic innego jak odwdzięczyć się mu za włożony trud i rozpocząć naszą przygodę u boku Scypiona Afrykańskiego lub jego przeciwnika Hannibala. Niezależnie od wyboru zapewniam, że dla obu stron zapewniono cały szereg atrakcji. Jeśli więc jesteście na tyle odważni, by stanąć do walki na śmierć i życie, to otwórzcie książkę Africanus. Syn konsula i przekonajcie się jak trudne bywa wojenne rzemiosło. 

Pozycję tę polecam zarówno wszystkim zainteresowanym strategiami wojennymi i historią starożytnego Rzymu, jak i osobom zupełnie niezaznajomionym z tematem. Santiago Posteguillo zadbał o to, by wszyscy znaleźli w jego książce coś interesującego. Tak więc zapraszam do lektury, a sama rozpoczynam polowanie na drugi tom z tej serii, czyli Africanus. Wojna w Italii, by ostatecznie dowiedzieć się, jak zakończyła się rywalizacja dwóch potęg starożytnego świata.    

* S. Posteguillo: Africanus. Syn konsula. Kraków 2011, s. 26.

Ksiażkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa:



14 komentarzy:

  1. Mam tę książkę na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam przekonania co do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka do mnie zmierza, tak więc sama wyrobię sobie o niej opinię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie będę czekała na Twoją recenzję tej książki ;)

      Usuń
  4. Czytałem i potwierdzam. Muszę przyznać, że o wiele lepszą recenzję napisałaś od mojej. Chyba zaczynam popadać w kompleksy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie Twoja recenzja, to pewnie nie wiedziałabym o istnieniu tej książki, więc przyczyniłeś się i to bardzo do jej propagowania! :)

      Usuń
  5. Mnie również książka bardzo się podobała i z niecierpliwością czekam na kolejne dwa tomy. Za największy chyba plus tej książki uważam to, że tak umiejętnie w fabułę wplecione są fakty historyczne. :)

    Sympatycznie tu. Będę podczytywać. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałem, bardzo dobra książka i recenzja ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. jakim cudem dopiero teraz dowiaduję się, że prowadzisz bloga? ;-) Książki jeszcze nie czytałam ale mam nadzieję, że to się zmieni, bo interesuje mnie ta tematyka. A że recenzja świetna, chyba w ogóle nie muszę Ci pisać bo wiesz, że od dawna cenię sobie Twój styl pisania :-)

    ps. masz włączoną w ustawieniach weryfikację obrazkową komentarzy. Wyłącz to paskudztwo bo na nic nie jest potrzebne a zniechęca do zostawiania jakiegokolwiek śladu wizyty. Gdybyś miała z tym problem, daj znać :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam dużo o tej książce, ale starożytności to szczerze nie lubię. Niestety. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. zaciekawiłaś mnie tą recenzją, mam nadzieję, że książka szybko wpadnie mi w ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za kolejną ciekawą propozycje na letnie dni!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam jeszcze okazji przeczytać tej książki, natomiast wcale się nie dziwię, że Ci się ona podobała :) To już kolejna tak pozytywna recenzja :) Mam nadzieję,że w przyszłości będę miała jeszcze szansę by ją poznać.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię starożytność i o tej książce też już gdzieś słyszałam dobrą opinię. Będę musiała się chyba konkretnie za nią rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń