Peter Hince
TYTUŁ ORYGINALNY:
QUEEN: UNSEEN
TYTUŁ POLSKI:
Queen. Nieznana historia
WYDAWNICTWO:
Sine Qua Non
LICZBA STRON:
288
Wczorajszy wieczór należał do Anglików. Oczy całego świata
przez kilka godzin były zwrócone w stronę Wysp Brytyjskich, które po raz trzeci
udowodniły, że potrafią zorganizować igrzyska olimpijskie. Danny Boyle, reżyser
świetnej ceremonii otwarcia nie zapomniał o najdrobniejszych szczegółach.
Zręcznie połączył historię tego pięknego kraju z tym, co rozsławiło go w
świecie. Dla mnie najistotniejszy był fakt, że w tym ogromnym przedsięwzięciu
nie zapomniano również o muzykach. Chwała organizatorom za to, że dane nam było
posłuchać The Beatles, The Clash, a przede wszystkim Bohemian Rapsody zespołu
Queen. Był bowiem taki okres w historii Anglii, w którym wokalista tej kapeli
Frederick Bulsara, znany bliżej jako Freddie Mercury był drugą po królowej
Elżbiecie II ikoną angielskiej kultury. Fenomen młodzieńca z Zanzibaru, który w
latach 70. XX wieku stał się postacią światowego formatu, do dziś budzi wiele
kontrowersji. Jaki był naprawdę Freddie Mercury? Czy pod tym nieco śmiesznym
pseudonimem kryje się równie zabawny człowiek? Na te pytania a pewnością
odpowie Wam książka Petera Hince`a pt.: Queen. Nieznana historia.
Kim właściwie jest Peter Hince, żeby dawać nam, czytelnikom
opowieść o jednym z najsłynniejszych na świecie zespołów rockowych? Jego
nazwisko nie implikuje Wam pewnie zbyt wielu skojarzeń. Być może wielcy fani
Queen, którzy od lat śledzą kulisy działalności tego zespołu, wiedzą skąd wziął
się ten pan. Tym, którzy go nie znają powiem tylko, że to gość od czarnej roboty.
Jeden z kilku technicznych wspierających tę kapelę. To człowiek, który przez 13
lat znajdował się w cieniu pianina Freddiego. Być może to właśnie ta
koncertowa bliskość zaowocowała niezwykłą więzią pomiędzy tymi mężczyznami. W
ich stosunku do siebie było coś specyficznego. Coś pomiędzy koleżeństwem, a
przyjaźnią, ale o tym opowie Wam już sam autor.
Jeśli Queen kojarzy wam się ze słynną dewizą Sex, drugs and
rock&roll, to nie zawiedziecie się. Książka Hince to właściwie rozległy
zapis życia w myśl tego popularnego hasła. To egzystencja „na walizkach” i
ciągłe poznawanie nowych ludzi. Do tego wszystkiego jeszcze dużo cudownej muzyki,
która w przypadku takiej książki jest najważniejsza. Hince opowie wam, jak
powstawały kolejne teledyski do najsłynniejszych hitów Queen, przedstawi życie
towarzyskie wszystkich członków zespołu i nie zapomni podzielić się z wami
wieloma anegdotami, które nigdy wcześniej nie ujrzały światła dziennego. Co
więcej, zamieści również kilka unikatowych zdjęć, które udało mu się wykonać chłopakom
z zespołu podczas koncertów w różnych częściach świata. Spakujcie więc
kosmetyczkę i bieliznę na zmianę, by wraz z Freddim, Johnem, Brianem i Rogerem
oraz całą ekipą technicznych zespołu wyruszyć w trasę koncertową dookoła
świata. Po drodze czeka Was wiele przygód, które na długo zapadną Wam w pamięć.
Jesteście gotowi? „No dalej – ruchy,
ruchy” jak mawiał Freddie. Zanim się jednak spakujecie, posłuchajcie mojej
ulubionej piosenki Queen.
Nie spodziewajcie się po tej książce kolejnej biografii
Freddiego. Nastawcie się raczej na opowieść o cudownych latach 70. i 80. XX
wieku, w których dane było żyć i koncertować muzykom Queen. Przygotujcie się na wiele intymnych historyjek
z życia prywatnego samego autora. Nie zniechęcajcie się nieco zaburzoną
chronologią. Choć wspomnieniom Hince`a brakuje uporządkowania, to ich zaleta
tkwi w przedstawieniu innej, nieznanej dotąd historii zespołu Queen. Dajcie się
jej porwać, a z pewnością odkryjecie tę legendarną kapelę na nowo. Freddie z
okładki tej książki wprost domaga się, by przeczytać te kilkaset stron o jego
życiu i karierze godnej prawdziwej „królowej” sceny muzycznej.
Książkę Petera Hince`a uważam za pozycję obowiązkową dla
fanów zespołu Queen, pasjonatów muzyki rockowej oraz dla tych, którzy znają
choć jedną piosenkę tej kapeli. Pozostali czytelnicy mimo naprawdę
interesującej historii, przystępują do lektury na własną odpowiedzialność. Być
może i was zauroczy wiecznie żywa legenda Queen.
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości wydawnictwa:
Prawdopodobnie narażę się na wielki gniew co poniektórym, ale nie jestem fanem zespołu "Queen". Samą książkę przeczytałbym ze względu na "opowieść o cudownych latach 70. i 80. XX wieku, w których dane było żyć i koncertować muzykom Queen" - to musiał być naprawdę świetny okres. Muzyka przez duże M istniała wtedy zarówno na Zachodzie jak i w naszym kraju. Czasami żałuję, że to właśnie wtedy nie dane było mi dorastać.
OdpowiedzUsuńTeż mam takie wrażenie, że urodziłam się zbyt późno i tak wiele mnie ominęło. :(
UsuńTo chyba przypadłość wielu czytających książki :)
UsuńKsiążka zapowiada się świetnie. Lubię Queen, szczególnie dzięki mojemu Tacie, który słucha takiej muzyki.
OdpowiedzUsuńTeż mam czasami wrażenie, że urodziłam się w złym czasie, ale po obejrzeniu " O Północy w Paryżu" (na którym prawie przysnęłam), stwierdziłam, że trawa jest zawsze bardziej zielona po drugiej stronie ;)
Bardzo lubię zespół Quenn, ale nie na tyle by czytać o nim. Dlatego też podziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pozycja w sam raz dla fanów Queen, czyli nie dla mnie:D
OdpowiedzUsuńNiegdy nie słuchałem Queen i chyba nie będę, więc ta ksiażka nie wydaje mi się interesująca.
OdpowiedzUsuńEj, słuchaj! To chyba o nas!
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=VEJ8lpCQbyw
Na pewno o nas! :D
UsuńKsiążka jeszcze przede mną... także cieszę się, że Ci się podobała ;)
OdpowiedzUsuńZespół oczywiście kojarzę, ale po ksiąkę raczej nie sięgnę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie zapoznałabym się z tą książką. Chociażby z tego względu, że uwielbiam Queen. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń