Wielu z Nas poszukuje swoich korzeni. Na informacjach o losach Naszych przodków budujemy swoją tożsamość. Poszukiwania te nabierają jednak zupełnie innego znaczenia, gdy okazuje się, że Nasi ojcowie, dziadkowie i pradziadkowie pochodzą z terenów o tak skomplikowanej przeszłości jak Śląsk. Zbigniew Rokita w reportażu pt. Kajś postanawia dokonać niemożliwego i ze skrawków przeszłości zrekonstruować opowieść o losach swoich przodków, kreśląc przy tym arcyciekawy obraz Śląska i jego mieszkańców.
Kajś jak na reportaż przystało pozwala czytelnikowi poruszać się na dwóch płaszczyznach - dziejowej i terytorialnej. I tak przyglądamy się historii śląskiej ziemi od XVIII wieku do czasów PRL-u, przemierzając kolejne górnośląskie miasta, z których najważniejsze dla rodziny autora okazały się dzisiejsze Gliwice.
Jako mieszkanka Zagłębia Dąbrowskiego, ale również historyk, który mimowolnie chłonie wiedzę o dawnych dziejach Śląska uważam, że Kajś to obok twórczości filmowej i literackiej Kutza czy słynnego Cholonka ważny głos w sprawie istoty Śląska i śląskości. Ani cukierkowy, ani krytyczny, ale autentyczny w tej regionalnej różnorodności.
Książka Rokity urzeknie każdego, kto zna historyczne dzieje Śląska i Ślązaków, a do tego rozumie gwarę mieszkańców tego regionu. Jest to również lektura obowiązkowa dla czytelników z innych części Polski, którzy nie bardzo wiedzą, o co chodzi z tym Śląskiem. Gorąco zachęcam do tej podróży przez dzieje i miejsca, gdzie hałdy zastępują góry, węgiel jest bogactwem regionu a familoki stanowią nieodzowny element lokalnej zabudowy.
AUTOR:
Zbigniew Rokita
TYTUŁ:
Kajś
WYDAWNICTWO:
Czarne
LICZBA STRON:
320
0 komentarze:
Prześlij komentarz