wtorek, 30 czerwca 2015

"Mesjasz wolności" i jego czyny ["De Valera. Gigant polityki irlandzkiej i jego epoka" - P. Toboła-Pertkiewicz]

Każdy kraj miał w swej historii przynajmniej jednego takiego polityka, którego idee i czyny po dziś dzień budzą wiele kontrowersji. Polska miała marszałka Piłsudskiego, w Wielkiej Brytanii była to Margaret Thatcher, a w IrlandiiEamon de Valera. Opowieść o życiu i działalności tego ostatniego stała się tematem najnowszej książki Pawła Toboły- Pertkiewicza pt.: De Valera. Gigant polityki irlandzkiej i jego epoka.

W pierwszej polskiej biografii jednego z najsłynniejszych irlandzkich polityków znajdziemy krótki rys historyczny Zielonej Wyspy, ze szczególnym uwzględnieniem przemian politycznych, jakie zaszły wraz z objęciem władzy przez „Mesjasza wolności”. Powstanie w celu powołania do życia niepodległej Republiki Irlandii, działalność w Sin Fein, czy stworzenie republikańskiej partii Fianna Fáil to zaledwie kilka wydarzeń, które stały się udziałem Eamona de Valery i przesądziły o jego zawodowej drodze.

W ciągu ponad dwudziestoletniej kadencji premiera i 14-letniej prezydentury, bohater tej książki dał się poznać jako konsekwentny i zdeterminowany przywódca, który dla swojej ojczyzny był gotów do wszelkich poświęceń. Nic zatem dziwnego, że jego portret nakreślony piórem Toboły - Pertkiewicza to obraz człowieka czynu, wytrwale zmierzającego do jasno wytyczonego celu – niepodległej Irlandii. Autorowi tej książki udało się w sześciu rozdziałach streścić pokrótce życie prywatne i działalność publiczną człowieka, o którym można by pisać bez końca. Nie jest to jednak laurka na cześć wybitnego polityka. Wręcz przeciwnie, mamy tu rzeczowe i obiektywne spojrzenie na de Valerę, które poddać ocenie może dopiero czytelnik tej książkowej biografii.

Trzeba przyznać, że Paweł Toboła – Petrkiewicz znany do tej pory ze swojej działalności dziennikarskiej i wydawniczej stanął na wysokości zadania i stworzył na kartach swej książki nad wyraz ciekawy portret polityka, który do tej pory nie cieszył się w naszym kraju zbyt dużą popularnością. Nie byłoby to jednak możliwe bez odpowiedniego przygotowania merytorycznego, widocznego niemal na każdej stronie tej literackiej opowieści. Świetnie nakreślona sylwetka tytułowego bohatera i szczegółowy opis jego działań oparte na imponującym materiale źródłowym, relacjach irlandzkich polityków i ludzi z bliskiego otoczenia samego przywódcy to największe zalety tej biografii. Dodatkowymi walorami są niewątpliwie zamieszczone w tej pozycji fotografie z różnych etapów życia de Valery oraz godny podziwu aneks przedstawiający wyniki wyborów parlamentarnych i prezydenckich w Irlandii z lat 1918-1957. Tak dopracowana biografia nie mogłaby się obyć bez spisu pozycji bibliograficznych dla osób zainteresowanych postacią irlandzkiego polityka. Wśród wielu wymienionych książek znajdziemy tu również literaturę obcojęzyczną, która z pewnością pozwoli nam spojrzeć na postać Eamona de Valery z nieco innej perspektywy.

Jako miłośniczka biografii znanych osób z wielkim zainteresowaniem czytałam opowieść o życiu i działalności wieloletniego prezydenta Irlandii. I choć historia tytułowego bohatera poruszyła mnie do głębi i pozwoliła na poznanie przeszłości politycznej niepodległej Éire, to podczas lektury ciągle towarzyszyło mi uczucie niedosytu i przekonanie, że biografii tak ważnego dla dziejów Irlandii człowieka nie sposób streścić na niemal 250 stronach nawet najlepszej książkowej pozycji.

De Valera. Gigant polityki irlandzkiej i jego epoka to książka, która z pewnością przypadnie do gustu wszystkim zainteresowanym historią Irlandii i postacią samego Eamona de Valery. To także idealna pozycja dla miłośników rzeczowych i merytorycznych biografii, których lektura stanowi nie tylko przyjemną, ale również pouczającą rozrywkę.


Ocena recenzenta: 5/6

RECENZJA NAPISANA DLA PORTALU HISTORYKON.PL


, , , , ,

wtorek, 16 czerwca 2015

Fakty i mity o pierwszych Piastach ["Państwo książąt z rodu Piastów"- Krystyna Łukasiewicz]

OPINIA PRZEDPREMIEROWA

Od stuleci próbujemy odkryć tajemnice, jakie skrywają przed nami mroki wczesnego średniowiecza. Naszą wiedzę na temat przodków czerpiemy z niewielkiej ilości źródeł historycznych, które interpretowane na wszystkie możliwe sposoby, po dziś dzień dostarczają nam wielu ciekawych informacji. Krystyna Łukasiewicz, autorka książki pt.: Państwo książąt z rodu Piastów postanowiła raz jeszcze poruszyć fundamentalne kwestie związane z panowaniem na ziemiach polskich pierwszych władców z dynastii Piastów. Tak powstała intrygująca publikacja, będąca kolejnym głosem w naukowej dyskusji na temat prawdy i fikcji we wczesnośredniowiecznej historii Polski.

Państwo książąt z rodu Piastów to jedna z wielu prób odpowiedzi na pytania, która od lat nurtują wielu mediewistów. Autorka  nie tylko podważa popularne wśród badaczy teorie związane z istnieniem Bolesława Zapomnianego, czy konfliktem między Bolesławem Śmiałym i biskupem Stanisławem ze Szczepanowa, ale również dokonuje głębokiej analizy osobowości Mieszka II, czy sylwetki politycznej Władysława Hermana. Wszystkie te tematy przedstawione w oparciu o wnikliwą analizę źródeł historycznych i subiektywną ocenę samej autorki, pozwalają nam raz jeszcze pochylić się nad początkami polskiej państwowości. I choć wiele przedstawionych przez Krystynę Łukasiewicz tez nie zgadza się z ustaleniami czołowych mediewistów, to nie sposób pominąć milczeniem świetnej retoryki i racjonalnego wnioskowania, jakimi posługuje się autorka tej książki. Jej imponująca wiedza o przeszłości i zdolność trafnej analizy faktów z pewnością wzbudzą uznanie wśród miłośników historii naszej ojczyzny, którzy oczekują od lektury czegoś więcej niż tylko niezobowiązującej chwili przyjemności.

Krystyna Łukasiewicz w wyjątkowo interesujący sposób przedstawiła w swojej książce okoliczności, które doprowadziły do słynnej bitwy pod Cedynią. Autorka zwróciła bowiem uwagę zarówno na postaci bezpośrednio zaangażowane w konflikt (tj. Mieszko I, margrabia Hodon), jak i na okoliczności, które wywołały rzeczone starcie. Do tego dokonała analizy średniowiecznego nazewnictwa terytorialnego, by móc ustalić, czy rzeczywiście to Cedynia była miejscem krwawej walki. Całość tych rozważań opatrzona jedną z wielu map zamieszczonych w książce stanowi najlepszy dowód na to, że badaczka oddała w ręce czytelników zbiór skrupulatnie przeprowadzonych wnioskowań opartych na odpowiednim materiałem źródłowym.

Przyznam, że jako historyk, a do tego miłośnik epoki średniowiecza, liczyłam na to, że znajdę w książce Krystyny Łukasiewicz nowe fakty z historii Polski, które dotąd umknęły mojej uwadze. Nic takiego się nie wydarzyło. Większość wątków podjętych przez autorkę jest powszechnie znana, zaś wiele tez, które głosi, ma swoje uzasadnienie wśród innych przedstawicieli tego naukowego środowiska. Mimo tego, gorąco polecam Państwo książąt z rodu Piastów wszystkim czytelnikom, którzy dzięki takim publikacjom zdobywają wiedzę o burzliwej przeszłości naszego kraju.

AUTOR:
Krystyna Łukasiewicz
TYTUŁ:
Państwo książąt z rodu Piastów. Kontrowersje - mity - zagadki (963-1102)
WYDAWNICTWO:
Novae Res
LICZBA STRON:
376


, , , , ,

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Łódzkie getto oczami nastolatka ["Dziennik"- Dawid Sierakowiak]

Dzienniki i pamiętniki z czasów II wojny światowej to wyjątkowo poruszająca literatura, która od dziesięcioleci budzi uznanie czytelników. Szczegółowy opis przeżyć wojennych za każdym razem wywołuje w nas wiele emocji, zwłaszcza wtedy, gdy autorami tych zapisków są młodzi ludzie. Do grupy nastolatków, którym druga wojna światowa odebrała młodość, dając w zamian jedynie cierpienie, należał również Dawid Sierakowiak, autor Dziennika prowadzonego podczas pobytu w łódzkim getcie. Jego refleksje na temat wojny i tragedii narodu żydowskiego to kolejne ważne świadectwo holokaustu, obok którego nie sposób przejść obojętnie.

Dawid urodził się i mieszkał w Łodzi. Na nowo wybudowanym osiedlu przy zbiegu ulic Sanockiej i Dygasińskiego swoje mieszkanie zajmowała rodzina Sierakowiaków: Dawid, jego matka - Sura Ajdla Churgiel, ojciec naszego bohatera - Majchel oraz jego siostra Natalia (nazywana przez brata pieszczotliwie Nadzią). To z tego miejsca Sierakowiakowie wyruszyli w ostatnią wędrówkę po mieście prowadząca wprost do łódzkiej fabryki śmierci o nazwie Litzmannstadt Getto. Nim jednak poznamy warunki pracy w getcie i staniemy się świadkami tragedii setek istnień ludzkich, wyruszymy wraz z Dawidem na ostatnie wakacje, które nasz bohater spędzał wraz z kolegami w Krościenku nad Dunajcem. Ta obozowa sielanka z czerwca 1939 roku na naszych oczach przemieni się w koszmar, który najpierw podzieli rodzinę Sierakowiaków, a następnie doprowadzi do jej rozpadu. O strasznych przeżyciach, które dotknęły bliskich naszego bohatera, przeczytacie na kilkuset stronach tego przejmującego dziennika.

Żył człowiek, zdechł człowiek. Żył i zdechł jak bydlę...[1]

Historia łódzkiego getta i jego mieszkańców od kilku lat absorbuje moją uwagę. Po lekturze Biednych ludzi z miasta Łodzi [recenzja] i  wzruszających zapisków Etki Daum, opublikowanych w książce pt.: Byłam sekretarką Rumkowskiego [recenzja], z wielkim zainteresowaniem śledzę literaturę, która w jakimś stopniu traktuje o łódzkiej społeczności żydowskiej z czasów II wojny światowej. Dziennik Dawida Sierakowiaka to kolejna, obowiązkowa pozycja, która rzuca nowe światło na obraz Litzmannstadt Getto i ludzi w nim mieszkających. Młody chłopak, pełny energii, sił witalnych i nadziei na szybkie zakończenie światowego konfliktu, w przejmujący sposób opowiada o swoich zmaganiach z głodem, pracą i lękiem przed śmiercią. Nie ogranicza się on jedynie do narzekań na swój los. Z wielkim zaangażowaniem zapisuje również informacje na temat sytuacji politycznej w okupowanej Europie, edukacji w getcie, czy nieustających akcji wysiedlania Żydów z ich łódzkiego "więzienia". W pięciu zachowanych zeszytach-dziennikach Dawida znajdziemy całe mnóstwo pretekstów do głębszej refleksji nad historią krótkiego życia autora tych zapisków.

Łódź, a ściślej getto widziane oczami Dawida to przestrzeń zapomniana przez ludzi i Boga. Wstęp do tego świata mają jedynie Żydzi przybywający do Litzmannstadt z różnych zakątków Europy. Dzięki Dziennikowi także my dostajemy niejako przepustkę, by móc poruszać się po tej przerażającej przestrzeni. Każdy wpis naszego bohatera zwraca uwagę czytelnika na skalę tragedii narodu żydowskiego i daje szansę na nieme uczestnictwo w okrutnych praktykach niemieckiego okupanta.

Choć Dziennik Dawida Sierakowiaka jest przez historyków literatury zestawiany w jednym szeregu z Dziennikiem Anne Frank, to te dwa świadectwa znacznie różnią się od siebie. Nastoletnia Anne, która niewątpliwie miała spory potencjał pisarski, nie doświadczyła na własnej skórze cierpienia porównywalnego z tym, które stało się udziałem Dawida. Ten chłopiec przeżył znacznie więcej, niż Anne mogła sobie wyobrazić. Nic więc dziwnego, że wstrząsająca historia Dawida stała się popularna poza granicami naszego kraju. Pierwsze wydanie Dziennika ukazało się bowiem w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej, a czuwał nad nim nie kto inny, jak sam Kamil Turowski. To jemu zawdzięczamy także polską wersję książkową zeszytów Sierakowiaka, opatrzoną znakomitym wstępem wprowadzającym czytelnika w wojenne realia, panujące w samym sercu polskiego przemysłu włókienniczego.

Daleka od jakiegokolwiek oceniania Dziennika, pragnę polecić zapiski Dawida Sierakowiaka wszystkim, którzy dzięki takim świadectwom zgłębiają swoją wiedzę na temat holokaustu. Jestem przekonana, że to z myślą o tej grupie odbiorców, autor tak skrupulatnie prowadził swoje zapiski, czego najlepszym dowodem jest właśnie ta książka.



[1] D. Sierakowiak: Dziennik. Pięć zeszytów z łódzkiego getta. Oprac. K. Turowski. Warszawa 2015, s. 261.


AUTOR:
Dawid Sierakowiak
TYTUŁ:
Dziennik. Pięć zeszytów z łódzkiego getta
OPRACOWANIE:
Kamil Turowski
WYDAWNICTWO:
LICZBA STRON:
400


, , , , , , ,