wtorek, 11 listopada 2014

O mężczyznach zepsutych moralnie ["Kłopoty to męska specjalność" - Charles Bukowski]

Czasami w życiu przychodzą takie chwile, w których nie mamy najmniejszej ochoty na ckliwe, romantyczne historie ze szczęśliwym zakończeniem. Marzymy wówczas o literaturze wulgarnej, obrazoburczej i pełnej sprzeczności. Wtedy z pomocą przychodzi nam Charles Bukowski, a ściślej jego opowiadania, którym daleko do przyjemnej prozy. Kłopoty to męska specjalność są właśnie takim zbiorem, po który śmiało możemy sięgnąć zawsze, gdy potrzebujemy literackiej odmiany. Przy pierwszym kontakcie z tymi tekstami pamiętajmy jednak, że twórczość Bukowskiego można tylko kochać lub nienawidzić. Innego wyjścia nie ma.

Mężczyźni z cyklu opowiadań Bukowskiego mają kłopoty. Źle im się wiedzie w życiu, nie stronią od alkoholu, a do tego spotykają na swojej drodze jedynie dwa typy kobiet: panie lekkich obyczajów lub typowe femme fatale, które są gotowe wykorzystać naszych panów i zaprowadzić ich aż na samo dno. Czy rzeczywiście wina leży jedynie po stronie płci pięknej? Przekonajcie się sami wertując kolejne strony tego wyjątkowo oryginalnego zbioru.

Opowiadania Bukowskiego nie są po to, by podczas lektury sprawiać czytelnikowi przyjemność. Nie mają też charakteru moralizatorskiego i daleko im do wzorcowych egzemplarzy tego gatunku literackiego. Są za to piekielnie interesujące. Potęgują wrażenie moralnej degrengolady, obecnej zwłaszcza w środowisku artystycznym i prowokują komentarze, często nawet te wyjątkowo krytyczne. A jednak mimo całej swojej brzydoty, kuszą czytelnika i gwarantują mu kilka godzin spędzonych w zupełnie innym świecie. Takim, w którym słowa carpe diem nabierają nowego znaczenia. Dlaczego zatem mielibyśmy nie dać się porwać bohaterom tych opowiadań i choć na chwilę nie poczuć się jak oni, ludzie społecznego marginesu?

Mimo tego, że przeczytałam wcześniej zaledwie jeden zbiór opowiadań Bukowskiego, przy kolejnym zetknięciu z jego prozą, podeszłam do tej twórczości jak do tekstów "starego znajomego". Autor swoimi utworami nie powalił i nie rzucił mnie na kolana. Był za to jeszcze bardziej wulgarny i sprośny niż w zbiorze pt.: Najpiękniejsza dziewczyna w mieście. Bohaterowie Kłopotów to męska specjalność prowokowali i kusili. Niektórzy z nich dopuszczali się nawet kanibalizmu. Na całe szczęście większość pozostawała jedynie przy wyuzdanych scenach erotycznych, które znacznie łatwiej znieść znając styl pisarski Charlesa Bukowskiego. Bo czymże byłyby te opowiadania, gdyby nie było w nich seksu, wyścigów konnych i wszechobecnego alkoholu? Z pewnością nie prozą naszego słynnego outsidera.

Miłośnicy twórczości Bukowskiego będą tym zbiorem zachwyceni. Nie zabrakło w nim bowiem postaci Henry`ego Chinaskiego, krótkich lecz dosadnych scen pełnych zbliżeń damsko -  męskich i wszechobecnego marazmu, w którym bohaterowie stworzeni przez naszego prozaika czują się najlepiej. Tradycyjne narzekania nad bezsensem losu pisarza i w tych utworach stale przypominają nam o życiorysie amerykańskiego twórcy, a jego otwartość niejednokrotnie wprawi nas w osłupienie. Nie pozostaje więc nic innego, jak zachęcić do lektury Kłopotów to męska specjalność wszystkich tych, dla których Charles Bukowski nadal pozostaje tajemniczym twórcą. Jestem przekonana, że już po kilku opowiadaniach tego cyklu przekonacie się, iż styl pisarski tego autora jest po prostu nie do podrobienia.



AUTOR:
Charles Bukowski
TYTUŁ ORYGINALNY:
Hot Water Music
TYTUŁ POLSKI:
Kłopoty to męska specjalność
PRZEKŁAD:
Marek Fedyszak
WYDAWNICTWO:
LICZBA STRON:
240

14 komentarzy:

  1. "bardziej wulgarny i sprośny niż w zbiorze pt.: Najpiękniejsza dziewczyna w mieście". No, no. Muszę koniecznie poznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie sądziłam, że może być jeszcze bardziej sprośny. :P

      Usuń
    2. Faktycznie trudno to sobie wyobrazić...

      Usuń
  2. Przyznam, że nie miałam jeszcze styczności z prozą tego autora, więc jestem jej bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam jeszcze. Oczywiście nowe wznowienie zainteresowało mnie, ale jeszcze nie miałam okazji sięgnąć. Teraz już wiem dokładnie czego się spodziewać...

    OdpowiedzUsuń
  4. Stary zboczuch i pijaczyna znowu w akcji :) Dobrze, że polskie wydania doczekały się wznowienia - jeszcze większa rzesza ludzi będzie miała okazję poznać Hanka i przekonać się, że jednak ich życie, niezależnie od tego jak bardzo na nie narzekają, nie jest jeszcze takie złe :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie przepadam za charakterem tego gościa - równie dobrze mogę pójść pod sklep, usiąść na ławce i posłuchać kilku pijaczków ze wsi :P Jakoś mnie to nie bawi, ale nie mam też wobec Bukowskiego wielkich uprzedzeń - po prostu nie mam ochoty go czytać :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tytułem aż ciężko się nie zgodzić ! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Intryguje mnie ten pan. Kiedyś na pewno bliżej się poznamy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam tego autora! Jego ekscesy na granicy dobrego smaku to znak rozpoznawczy i wątpię, by jego opowiadania funkcjonowały w kulturze bez nich.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie słyszałam jeszcze o tej książce, ale czuję się mocno zaintrygowana... Ogólnie rzadko trafiam na takie książki...

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow! jakie zmiany u Ciebie. :) Na plus, zdecydowanie. :)

    Jeśli o Bukowskiego chodzi to czytałam tylko jego "Szmirę" i wspominam ja na tyle dobrze, że kiedyś sięgnę po kolejne jego tytuły. Może także po ten zbiór chociaż antologie czytam rzadko.

    OdpowiedzUsuń
  11. Przyznam, że zaciekawiłaś mnie tą recenzją ;)

    OdpowiedzUsuń