Howard Phillips Lovecraft
TYTUŁ:
Koszmary i fantazje. Listy i eseje
PRZEKŁAD:
Mateusz Kopacz
WYDAWNICTWO:
Sine Qua Non
LICZBA STRON:
384
W świecie weird fiction, czyli opowieści grozy nie ma chyba ważniejszego autora od Howarda Phillipsa Lovecrafta. Ten długo niedoceniany amerykański pisarz, twórca takich opowiadań jak: Zew Cthulhu, czy Kolor z przestworzy, stał się z czasem ikoną popkultury. Jako autor horrorów znalazł on spore grono naśladowców, którzy z wielkim zaangażowaniem próbowali w swoich dziełach powielić straszny klimat rodem z jego utworów. Okazuje się jednak, że Lovecraft przez całe swoje życie oprócz opowiadań i powieści grozy pisywał także wiele listów. Ta bogata korespondencja, w skład której wchodzi ok. 80 tysięcy listów i esejów, zapewniła autorowi Muzyki Ericha Zanna zaszczytne miano jednego z najwybitniejszych epistolografów. Polscy czytelnicy mają okazję przekonać się o erudycji Lovecrafta dzięki najnowszej książce prezentującej namiastkę jego słynnej korespondencji. Zbiór ten opatrzony tytułem Koszmary i fantazje. Listy i eseje, ukazał się niedawno nakładem Wydawnictwa Sine Qua Non.
Czego dowiemy się o twórcy popularnych po dziś dzień opowieści grozy na podstawie 45 listów i esejów napisanych przez niego w latach 1919-1927? Okazuje się, że ten niewielki wycinek z obszernego zbioru epistolograficznego dostarcza czytelnikowi całego mnóstwa interesujących informacji na temat życia i twórczości H. P. Lovecrafta. Znajdziemy tu krótką autobiografię tego człowieka, która pozwoli nam inaczej spojrzeć na dzieła "marnego pisarzyny" (jak mówi o sobie Lovecraft) z Providence. Autor całego szeregu mrożących krew w żyłach opowiadań przedstawia swym najbliższym znajomym w listach, kulisy powstawania jego dzieł oraz różnego rodzaju inspiracje, z których tworzył on w swych horrorach fikcję literacką. Ponadto Lovecraft próbuje również na łamach korespondencji pokusić się o próbę recepcji jego twórczości, która dla niego samego nie była szczególnie wartościowa. Wśród tak wielu wzmianek związanych ściśle z kolejnymi utworami ojca weird fiction, odnajdziemy również wiele ciekawostek z jego życia prywatnego, dzięki którym poznamy postać wielkiego pisarza z nieco innej perspektywy. Osobiście czuję się urzeczona znakomitym esejem o wyższości kotów nad psami. Argumenty Lovecrafta w tej sprawie przekonały mnie bowiem, bym przychylniej patrzyła na naszych kocich przyjaciół.
Młody H. P. Lovecraft |
Ze zbioru znakomicie dobranych przez tłumacza listów Lovecrafta, kształtuje się w oczach czytelnika wielowymiarowy obraz nie tylko wielkiego literata, ale również zwyczajnego człowieka, który tak jak jemu podobni każdego dnia boryka się z problemami codzienności. Pisarz ten jest także znakomitym obserwatorem i komentatorem otaczającej go rzeczywistości, dzięki czemu jego refleksje pełne są przykładów i spostrzeżeń zaczerpniętych wprost z życia. Szczególnie godne uwagi są tu z pewnością sny Lovecrafta, które wielokrotnie były bezpośrednią inspiracją do różnego typu przerażających wątków z jego dzieł. Pośród listów i esejów nie brak i takich, które w sposób oczywisty traktują o współczesnych Lovecraftowi twórcach i ich bardziej lub mniej znanych utworach. Dzięki tym uwagom nazwiska innych pisarzy, takich jak: Robert H. Barlow, Robert Bloch, August Derleth, czy Robert Howard nie będą już dla nas obce.
Koszmary i fantazje z pewnością znajdą uznanie wśród wszystkich fanów talentu pisarskiego Howarda Phillipsa Lovecrafta, jak również pośród całej (jak sądzę) rzeszy miłośników weird fiction, która po dziś dzień jest jednym z najpopularniejszych gatunków literackich niemal na całym świecie. Do przeczytania tej książki zachęcam także wszystkich tych, którzy chcieliby odkryć mechanizmy, jakie wykorzystują pisarze, by przestraszyć swoich czytelników. Życzę fantastycznej lektury!
Książkę otrzymałam dzięki uprzejmości:
Najpierw musiałabym wreszcie sięgnąć po twórczość autora, a jakoś od dawna planuję, a nie wychodzi.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńFanka Lovekrafta jakoś tak z założenia i bezpodstawnie nie jestem. Ostatnio kusi mnie, żeby poznać jego twórczość :)
OdpowiedzUsuńKorespondencja nie wydaja się tak straszna jak jego dzieło, więc pewnie można by się z nią zapoznać bez ryzyka, że będzie potem straszno wyjść wieczorem do ubikacji :)
OdpowiedzUsuńKiedyś czytałam coś tam Lovecrafta. Średnio mi się to podobało, może dlatego, że nie przepadam za atmosferą grozy. Ale listy chętnie przeczytam, o ile uda mi się je znaleźć w bibliotece. Szczególnie mnie ciekawi fragment, w którym autor pisze o wyższości kotów nad psami :)
OdpowiedzUsuńOooo Lovecraft, klasyka! :) Chętnie bym przeczytała. :)
OdpowiedzUsuńCzuję się skutecznie zachęcona, bardzo chcę przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńTwórczości autora nie znam, więc "Koszmary i fantazje" nie są na liście moich priorytetów, ale z tego co piszesz, to lektura warta jest uwagi :)
OdpowiedzUsuńNie znam autora, więc książka nie dla mnie. Jednak abstrahując od tego lubię kiedy pisarze wykorzystują listy do przybliżenia jakiś osobowości.
OdpowiedzUsuńW końcu nie będziesz z tym latać po wydziale :P
OdpowiedzUsuńW zasadzie już w ogóle nie będziesz latać po wydziale :O