9 maja 2014 roku odbyła się premiera filmu Powstanie Warszawskie, pierwszego na świecie dramatu wojennego non-fiction zmontowanego z taśm filmowych, na których operatorzy kronik utrwalili wstrząsające kadry z powstania w stolicy. Muzeum Powstania Warszawskiego, producent tego filmu, we współpracy z wydawnictwem Agora S.A. przygotowało dla nas wyjątkowy album będący znakomitym uzupełnieniem kinowej produkcji. Powstanie warszawskie. Rozpoznani to wzruszająca opowieść o uczestnikach tragicznych wydarzeń 1944 roku, którzy na różne sposoby próbowali uwolnić nasz kraj spod niemieckiej okupacji.
Aż trudno uwierzyć, że wielu nieznanych dotąd z imienia powstańców udało się zidentyfikować dzięki portalom społecznościowym. To właśnie za ich sprawą potomkowie odnaleźli swoich przodków i opowiedzieli ich historie, z których Iza Michalewicz i Maciej Piwowarczuk stworzyli tę znakomitą pod każdym względem pozycję.
Postacie przedstawione w książce Powstanie warszawskie. Rozpoznani zabierają nas w literacką podróż do przeszłości. Znów jest 1 sierpnia 1944 roku a oni, mieszkańcy Warszawy, decydują się na ostateczny krok i z niecierpliwością wyczekują "godziny W". Wśród nich jest Stanisław Firchał, który zalotnie uśmiecha się do nas z książkowej okładki. On, jak wielu innych, od pierwszego dnia brał udział w powstaniu. W jego oczach utrwalonych na zdjęciu jest tyle radości. Wprost trudno uwierzyć, że to zdjęcie zrobiono mu nad ranem, 2 września 1944 roku, po wyjściu z kanału w Śródmieściu. To właśnie Stanisław Firchał pseud. "Wicher" otwiera barwną plejadę ludzi, którym po latach oddano cześć za walkę w obronie stolicy.
Dzięki książce autorstwa duetu Michalewicz & Piwowarczuk poznacie również Bolesława i Alicję Biegów, którzy trzynastego dnia powstania zdecydowali się wstąpić w związek małżeński. Waszej uwadze nie umknie też dziarska szesnastolatka, Wandę Traczyk - Stawską, pseud. "Pączek", która bez mrugnięcia okiem wręczała konfidentom wyroki śmierci z ramienia sądu Polski Podziemnej. Ze zdjęcia uśmiechnie się do Was także Zygfryda Otwinowska, założycielka szkoły w Choczu, gotowa szerzyć ducha nauki w każdych warunkach. Poznacie tu historię znanego profesora Witolda Kieżuna, powstańca i zdobywcy gmachu Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej. Podejrzewam, że największe wzruszenie wywoła jednak historia Kazia Mikosa, małego chłopca, który mimo niedowagi, wziął udział w powstaniu i stał się jednym z najlepszych dostawców broni i amunicji wykradanej Niemcom. Sylwetek powstańców znajdziecie tu o wiele więcej. Na szczególną uwagę zasługują jednak ludzie, którzy uwiecznili walczących na taśmach filmowych. To im przeznaczona jest ostatnia część tej pozycji. Dowiecie się z niej, w jaki sposób Stefan Bagiński, Antoni Bohdziewicz, Jerzy Zarzycki, Andrzej Ancuta, Roman Banach, Ryszard i Edward Szope, Henryk Vlassak, Antoni Wawrzyniak, Jerzy Gabryelski, Seweryn Kruszyński i Wacław Feliks Kaźmierczak trafili do płonącej Warszawy, by z narażeniem życia filmować wydarzenia tragicznych miesięcy 1944 roku. Niesamowite ujęcia, które uwiecznili na swoich taśmach, poddane procesowi koloryzacji są wyjątkowym podsumowaniem dzieła wymienionych operatorów a zarazem stanowią wymowne zakończenie książki, która od pierwszej strony wywołuje u czytelników silne emocje.
Nie miałam jeszcze okazji oglądać filmu pt.: Powstanie warszawskie, za to lektura książki Powstanie warszawskie. Rozpoznani wywołała moje żywe zainteresowanie przedstawionymi postaciami i kolejami ich losu. Po takim literackim wstępie z przyjemnością zobaczę znanych mi już ludzi na kinowym ekranie i przekonam się, jak wiele trudu i poświęceń kosztowała ich walka w obronie stolicy i całego kraju.
Ps. Tych, którzy jeszcze nie słyszeli o najnowszej produkcji filmowej pt.: Powstanie warszawskie, zostawiam ze zwiastunem. Może Wy też skusicie się na seans?
Aż trudno uwierzyć, że wielu nieznanych dotąd z imienia powstańców udało się zidentyfikować dzięki portalom społecznościowym. To właśnie za ich sprawą potomkowie odnaleźli swoich przodków i opowiedzieli ich historie, z których Iza Michalewicz i Maciej Piwowarczuk stworzyli tę znakomitą pod każdym względem pozycję.
Postacie przedstawione w książce Powstanie warszawskie. Rozpoznani zabierają nas w literacką podróż do przeszłości. Znów jest 1 sierpnia 1944 roku a oni, mieszkańcy Warszawy, decydują się na ostateczny krok i z niecierpliwością wyczekują "godziny W". Wśród nich jest Stanisław Firchał, który zalotnie uśmiecha się do nas z książkowej okładki. On, jak wielu innych, od pierwszego dnia brał udział w powstaniu. W jego oczach utrwalonych na zdjęciu jest tyle radości. Wprost trudno uwierzyć, że to zdjęcie zrobiono mu nad ranem, 2 września 1944 roku, po wyjściu z kanału w Śródmieściu. To właśnie Stanisław Firchał pseud. "Wicher" otwiera barwną plejadę ludzi, którym po latach oddano cześć za walkę w obronie stolicy.
Dzięki książce autorstwa duetu Michalewicz & Piwowarczuk poznacie również Bolesława i Alicję Biegów, którzy trzynastego dnia powstania zdecydowali się wstąpić w związek małżeński. Waszej uwadze nie umknie też dziarska szesnastolatka, Wandę Traczyk - Stawską, pseud. "Pączek", która bez mrugnięcia okiem wręczała konfidentom wyroki śmierci z ramienia sądu Polski Podziemnej. Ze zdjęcia uśmiechnie się do Was także Zygfryda Otwinowska, założycielka szkoły w Choczu, gotowa szerzyć ducha nauki w każdych warunkach. Poznacie tu historię znanego profesora Witolda Kieżuna, powstańca i zdobywcy gmachu Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej. Podejrzewam, że największe wzruszenie wywoła jednak historia Kazia Mikosa, małego chłopca, który mimo niedowagi, wziął udział w powstaniu i stał się jednym z najlepszych dostawców broni i amunicji wykradanej Niemcom. Sylwetek powstańców znajdziecie tu o wiele więcej. Na szczególną uwagę zasługują jednak ludzie, którzy uwiecznili walczących na taśmach filmowych. To im przeznaczona jest ostatnia część tej pozycji. Dowiecie się z niej, w jaki sposób Stefan Bagiński, Antoni Bohdziewicz, Jerzy Zarzycki, Andrzej Ancuta, Roman Banach, Ryszard i Edward Szope, Henryk Vlassak, Antoni Wawrzyniak, Jerzy Gabryelski, Seweryn Kruszyński i Wacław Feliks Kaźmierczak trafili do płonącej Warszawy, by z narażeniem życia filmować wydarzenia tragicznych miesięcy 1944 roku. Niesamowite ujęcia, które uwiecznili na swoich taśmach, poddane procesowi koloryzacji są wyjątkowym podsumowaniem dzieła wymienionych operatorów a zarazem stanowią wymowne zakończenie książki, która od pierwszej strony wywołuje u czytelników silne emocje.
Nie miałam jeszcze okazji oglądać filmu pt.: Powstanie warszawskie, za to lektura książki Powstanie warszawskie. Rozpoznani wywołała moje żywe zainteresowanie przedstawionymi postaciami i kolejami ich losu. Po takim literackim wstępie z przyjemnością zobaczę znanych mi już ludzi na kinowym ekranie i przekonam się, jak wiele trudu i poświęceń kosztowała ich walka w obronie stolicy i całego kraju.
Ps. Tych, którzy jeszcze nie słyszeli o najnowszej produkcji filmowej pt.: Powstanie warszawskie, zostawiam ze zwiastunem. Może Wy też skusicie się na seans?
AUTORZY:
Iwona Michalewicz, Maciej Piwowarczuk
TYTUŁ:
Powstanie warszawskie. Rozpoznani
WYDAWNICTWO:
LICZBA STRON:
248
Sam proces wskrzeszania przeszłości, dodawania życiorysów (a więc poznawanie ich charakteru, historii, uczuć) ludziom, znanym dotychczas jedynie ze zdjęć jest po prostu fascynujące. Zdaję sobie sprawę, że Powstanie Warszawskie cały czas wzbudza w naszym społeczeństwie ogromne emocje, ale bardzo słusznym wydaje mi się samo uhonorowanie powstańców, którzy nie zawahali się złożyć własnego życia na ołtarzu idei wolnej Polski.
OdpowiedzUsuńA ta książka oddaje im hołd jednocześnie nie czyniąc z nich herosów. Coś pięknego! :)
UsuńMam w planach film, myślę, że warto na takowy się wybrać. O książce nie wiedziałam, ale z chęcią kupię i przeczytam!
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie książka dla mnie, ponieważ uwielbiam wszelkie publikacje związane z powstaniem warszawskim
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać. Czekam na swój egzemplarz recenzyjny ale coś mi się wydaje, że się nie doczekam :/
OdpowiedzUsuńMoże to przez Targi Książki w Warszawie wydawnictwo ma małą "obsuwę". ;)
UsuńChętnie przeczytam te ksiażkę. Jak to z wydarzeniami historycznymi bywa - z reguły widzimy ich uczestników, jako bezimienną masę. Dobrze, ze powstałt film i ksiązka.
OdpowiedzUsuńWybieram się do kina na ten film, a książka też żywo mnie interesuje...
OdpowiedzUsuńcoś dla mojego taty i na pewno o nim pomyślę - choćby na dzień Ojca;) ...nie moja klimaty...
OdpowiedzUsuńAutorka większości tych reportaży to Iza Michalewicz, a nie Iwona. Reporterka Dużego Formatu GW. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad filmem, ale wciąż brakuje czasu i kasy na wybranie się do kina, niestety kupowanie książek mnie rujnuje.
OdpowiedzUsuń