Jeśli jesteś fanem/fanką futbolu lub (jak w moim przypadku) Twoja druga połówka zrobi wszystko, by zobaczyć kolejny mecz swojej ulubionej drużyny, to mam dla Ciebie znakomitą wiadomość. Powstało bowiem drugie już wydanie książki, która zadowoli zarówno miłośników piłki nożnej, jak i osoby będące w stałym związku z maniakiem/czką futbolu. Mowa o pozycji autorstwa Stefana Szczepłka pt.: Moja historia futbolu. Ta książka otworzy przed Wami drzwi do całego mnóstwa meczów, które choć dziś należą już do przeszłości, na zawsze pozostaną w pamięciach wszystkich zafascynowanych tym drużynowym sportem.
Okazało się, że Stefan Szczepłek, znany dziennikarz sportowy, miłośnik futbolu i autor znakomitej biografii Kazimierza Deyny pt.: Deyna, Legia i tamte czasy [recenzja] ma na swoim pisarskim koncie książkę stricte historyczną. Na kilkuset stronach Mojej historii futbolu znajdziecie wiele informacji na temat genezy najsłynniejszych drużyn piłkarskich, przebiegu stadionowych szlagierów, czy epizodów z życia popularnych na całym świecie piłkarzy. Pośród tych wiadomości nie zabraknie również miejsca na osobiste wspomnienia autora związane z futbolowym szaleństwem. A to wszystko opatrzone mnóstwem kolorowych ilustracji przedstawiających piłkarskie pamiątki z prywatnych zbiorów dziennikarza i fotografie najsłynniejszych gwiazd boiska. Nie da się ukryć, że ta książka to prawdziwy skarb wśród kompendiów wiedzy o futbolu. Oprócz kluczowych informacji dotyczących historii tego sportu, zawiera wiele autorskich dygresji, które pozwalają nam poczuć atmosferę rozgrywek piłkarskich i przekonać się, że mimo upływu czasu, magia futbolu nie przemija.
Moja historia futbolu stała się dla mnie biletem do podróży po świecie. Dzięki niej odwiedziłam trybuny najsłynniejszych stadionów, poznałam najdalsze zakątki ziemskiego globu i przekonałam się, że piłka nożna to sport, który łączy ludzi bez względu na wiek, kolor skóry, czy przekonania. Książka Stefana Szczepłka sprawiła, że i ja poczułam w sobie potrzebę uczestnictwa w piłkarskich wydarzeniach, które każdego dnia rozgrywają się na naszych oczach. I choć miałam wiele obaw przed jej lekturą, nie żałuję czasu spędzonego z Moją historią futbolu. Jestem pewna, że tych dni nie zapomnę do końca życia.
Szukacie książki, którą moglibyście zabrać w podróż, czytać "do poduszki", czy wertować w autobusie? Moja historia futbolu sprawdzi się znakomicie w każdej sytuacji. Właśnie ze względu na jej uniwersalność i niewątpliwą ponadczasowość zachęcam Was do przeczytania opowieści Stefana Szczepłka i przeżycia po raz wtóry wyjątkowych piłkarskich emocji sprzed dziesięcioleci.
Okazało się, że Stefan Szczepłek, znany dziennikarz sportowy, miłośnik futbolu i autor znakomitej biografii Kazimierza Deyny pt.: Deyna, Legia i tamte czasy [recenzja] ma na swoim pisarskim koncie książkę stricte historyczną. Na kilkuset stronach Mojej historii futbolu znajdziecie wiele informacji na temat genezy najsłynniejszych drużyn piłkarskich, przebiegu stadionowych szlagierów, czy epizodów z życia popularnych na całym świecie piłkarzy. Pośród tych wiadomości nie zabraknie również miejsca na osobiste wspomnienia autora związane z futbolowym szaleństwem. A to wszystko opatrzone mnóstwem kolorowych ilustracji przedstawiających piłkarskie pamiątki z prywatnych zbiorów dziennikarza i fotografie najsłynniejszych gwiazd boiska. Nie da się ukryć, że ta książka to prawdziwy skarb wśród kompendiów wiedzy o futbolu. Oprócz kluczowych informacji dotyczących historii tego sportu, zawiera wiele autorskich dygresji, które pozwalają nam poczuć atmosferę rozgrywek piłkarskich i przekonać się, że mimo upływu czasu, magia futbolu nie przemija.
Moja historia futbolu stała się dla mnie biletem do podróży po świecie. Dzięki niej odwiedziłam trybuny najsłynniejszych stadionów, poznałam najdalsze zakątki ziemskiego globu i przekonałam się, że piłka nożna to sport, który łączy ludzi bez względu na wiek, kolor skóry, czy przekonania. Książka Stefana Szczepłka sprawiła, że i ja poczułam w sobie potrzebę uczestnictwa w piłkarskich wydarzeniach, które każdego dnia rozgrywają się na naszych oczach. I choć miałam wiele obaw przed jej lekturą, nie żałuję czasu spędzonego z Moją historią futbolu. Jestem pewna, że tych dni nie zapomnę do końca życia.
Szukacie książki, którą moglibyście zabrać w podróż, czytać "do poduszki", czy wertować w autobusie? Moja historia futbolu sprawdzi się znakomicie w każdej sytuacji. Właśnie ze względu na jej uniwersalność i niewątpliwą ponadczasowość zachęcam Was do przeczytania opowieści Stefana Szczepłka i przeżycia po raz wtóry wyjątkowych piłkarskich emocji sprzed dziesięcioleci.
AUTOR:
Stefan Szczepłek
TYTUŁ:
Moja historia futbolu. Tom 1 - ŚWIAT
WYDAWNICTWO:
SQN
LICZBA STRON:
368
Pomimo tak zachęcającej recenzji ja podziękuję ;) Zupełnie nie moja bajka ;)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego. Muszę ją przeczytać - połączenie historii z piłką nożną, to dla mnie mieszanka idealna :D Zresztą dobrze trafiłaś z recenzją - akurat w dzień meczu z Irlandią :D
OdpowiedzUsuńRzeczywiście ten mecz także przeszedł do historii... ;)
UsuńNie moja tematyka :)
OdpowiedzUsuń