niedziela, 22 marca 2015

Esej o zamachu ["Anatomia chwili"- Javier Cercas]

23 lutego 1981 roku Hiszpanią wstrząsnął dreszcz. Oto podczas posiedzenia Kongresu Deputowanych w Madrycie doszło do zamachu. Na salę obrad wkroczyli przedstawiciele hiszpańskiej straży obywatelskiej pod wodzą Antonio Tejero, by udaremnić wybór nowego premiera i w najgorszym wypadku obsadzić na tym stanowisku człowieka bezpośrednio zaangażowanego w operację 23-F - generała Armadę. Wokół tego wydarzenia, które zostało wówczas zarejestrowane przez kamery telewizyjne, a dziś należy już do historii, narosło wiele legend i to właśnie z nimi postanowił zmierzyć się Javier Cercas w swoim eseju politycznym pt.: Anatomia chwili.

W tym eseju, pisarz powoli, niemal na naszych oczach, rekonstruuje genezę i przebieg operacji 23-F, która bez problemu mogłaby stać się motorem napędowym pełnej napięcia powieści kryminalnej. Nie robi tego jednak w sposób konwencjonalny przywołując zaledwie kolejne etapy wewnętrznego przewrotu w Kongresie Deputowanych. Cercas idzie nieco dalej. Skupia się na zachowaniu premiera Adolfo Suareza, który w czasie zamachu jako jedyny pozostaje na swoim miejscu, zupełnie niewzruszony tym, co dzieje się dookoła. Czy to tylko poza przerażonego Suareza, czy też premier pozostaje obojętny, bo rozumie bezsens ówczesnej sytuacji? Odpowiedź na te pytania znajdziecie sami, podczas lektury tej piekielnie wciągającej książki.

Adolfo Suarez to nie jedyna interesująca postać biorąca udział w lutowych wydarzeniach. W równie ciekawy sposób opowiedziane zostały tu losy niektórych jego antagonistów odpowiedzialnych za zorganizowanie puczu, tj. Gutierreza Mellado (byłego frankistowski generała i wicepremiera) oraz Santiago Carrillo (szefa hiszpańskiej partii komunistycznej). Ci dwaj, w połączeniu z ówczesnym monarchą i władzami wojskowymi doprowadzili do realizacji tego spektakularnego spisku i tym samym wytworzyli wyraźny podział pomiędzy "starym" a "nowym" porządkiem, który zaprowadzić miały wszystkie wydarzenia opisane przez Javiera Cercasa.

Na uwagę zasługują także powody, dla których autor Żołnierzy spod Salaminy zdecydował się zmierzyć z historią przywołanego już wielokrotnie zamachu. Cercas wyjaśnia nam to dopiero na ostatnich stronach swego eseju, jeszcze bardziej potęgując w czytelnikach wrażenie, że ta książka nie jest jedynie kolejnym komentarzem politycznym dobrze operującego piórem dziennikarza. A wszystko dzięki kilku zdaniom na temat Suareza, wypowiedzianym w domu rodzinnym naszego katalońskiego pisarza.

Nie gustuję w esejach politycznych. Ba, można nawet powiedzieć, że skutecznie ich unikam. Nie mogłam oprzeć się jednak wrażeniu, że opowieść o zamachu z 23 lutego 1981 roku to coś więcej niż zbiór mądrości jednego z wielu znawców europejskiej polityki. Na szczęście intuicja mnie nie zawiodła, a Anatomia chwili okazała się prawdziwym książkowym rarytasem, którego największą zaletą jest absolutny obiektywizm. To on pozwala czytelnikom, w oparciu o zbiór faktów przedstawionych w eseju, dokonać samodzielnej analizy historycznych wydarzeń, które miały miejsce w ubiegłym stuleciu.

Anatomia chwili z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom esejów politycznych i wszystkim, którzy przed laty z zapartym tchem śledzili słynną operację 23-F. Również znawcy przemian politycznych w Hiszpanii znajdą w książce Cercasa wiele przydatnych informacji, chociażby tych, związanych z hiszpańską transformacją ustrojową, która miała miejsce w latach 80. XX wieku[1]. Pozostałych zainteresowanych tą pozycją zachęcam, by odrzucili wszelkie stereotypy na temat esejów politycznych i przekonali się, że o polityce można pisać naprawdę ciekawy sposób.




[1] Nastąpiło wówczas przejście od dyktatury generała Francisco Franco do monarchii parlamentarnej z premierem Adolfo Suarezem na czele hiszpańskiego rządu.



AUTOR:
Javier Cercas
TYTUŁ ORYGINALNY:
Anatomía de un instante
TYTUŁ POLSKI:
Anatomia chwili
PRZEKŁAD:
Ewa Zaleska
WYDAWNICTWO:
LICZBA STRON:
456




















3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe wydarzenie, które zawsze jakoś pomijałem w swoich lekturach historycznych. Mało się jakoś u nas o tym pisze. Cóż, trzeba odrobić zaległości, choć samego puczu z zapartym tchem nie śledziłem :D A eseje polityczne, jeśli są dobre, potrafią wciągać jak niejedna powieść, więc nie rozumiem dlaczego tak dużo ludzi ich nie docenia - to całkiem pouczająca lektura :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozycja obowiązkowa dla zainteresowanych tematem. Dla mnie raczej nie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa historia, nie miałam pojęcia o takim wydarzeniu w Hiszpanii, książkę chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń